-Ale... jeszcze nic nie zrobiłem... Zupełnie nic... - odparł zdziwiony Sjan marszcząc brwi i czoło, dziwnie się na Ciebie patrząc z jednym zamkniętym okiem.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092
Wysłany: 2010-06-11, 20:06
_________________
Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-06-11, 20:06
-Yyy jak to nic?- zapytał zszokowany Graff. -Toć czułem twój wzrok na sobie, a zdążyłem coś niecoś podłapać o twoich umiejętnościach (ludzie gadali na tej dyskotece, oj gadali ;p), hmm zasadniczo to mógł być szok, no wiesz alkohol, wysiłek, "stres" lotu itp. i wypadek murowany- próbował się wytłumaczyć. -Ale co ty tak na mnie dziwnie patrzysz?- zapytał
-Bo moje jutsu gotowe... - prawe oko Sjana otworzyło się nagle a czarne znaki na nim zaczęły wirować. Uderzyło w Ciebie zimno i na chwilę zamknąłeś oczy, by je po chwili otworzyć... Pływałeś na wodzie na jakiejś krze. Wokół Ciebie była woda... A dalej... Wysokie ściany z lodu, uformowane w kształty. Gdzieniegdzie było coś podobnego do lodowej zjeżdżalni, która kierowała się w stronę wody. Gdzie indziej piętra i otwory na powietrze...
-Ta woda ma z jakieś dwa metry i nic nie wpłynie, z zewnątrz też jest ogrodzona lodem... - rzucił Sjan siedząc do góry nogami na suficie.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-13, 18:23
- No to zdejmuj ciuchy puki nie patrzę i pod wodę - powiedziałem odwracając się tyłem do dziewczyny z uśmiechem na ustach. Ledwo wytrzymywałem by nie wybuchnąć śmiechem.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Otworzyłam szeroko oczy, będąc nieco zdziwioną. Czułam jak moja twarz nabiera kolorów. Przecież, na jeża, żartowałam!
-He he, nie bierz niczego tak dosłownie.- Powiedziałam speszona, automatycznie rękami hamując poczynania Mizuno, który chyba miał niezły ubaw.
-No no, pozwoliłbyś, żeby twoja dziewczyna się tak obnażała na oczach wszystkich? Nie ładnie... - Zauważyłam, unosząc brew do góry i gestem wskazując na obecnych plażowiczów. Drżyjcie niewierni! Oto Katrin! Mistrzyni odwracania kota ogonem!
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-13, 21:39
- Hahaha kobieto co ja się z tobą mam. Najpierw chcesz potem nie ehh - powiedziałem i demonstracyjnie przewróciłem się do tyłu wpadając do wody i znikając w jej czeluściach z rozłożonymi rękoma.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
-Kobieta zmienną jest, przyzwyczajaj się.- Rzuciłam żartobliwie, również nurkując w wodzie. Uznałam, że jednak mi jest wystarczająco ciepło i że można by się ochłodzić. Poza tym poniekąd przeszkadzał mi piasek we włosach, którego za Chiny Ludowe pozbyć się nie mogłam.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-14, 16:15
" Ja cię kręcę ale ona się mną bawi " pomyślałem wynurzając się na powierzchnie i rozglądając w koło. Szczerze nie lubiłem wody ale nie chciałem psuć zabawy Katrin więc zanurkowałem do wody rozglądając się za jakimiś ciekawymi znaleziskami które spoydobały by się dziewczynie.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Sekami nadal leżąc nad brzegiem morza oddychał morską bryzą, która dawała się czuć w powietrzu. Młody chłopak leżał dość blisko wody, dlatego niekiedy czuł jak fale obmywają mu stopy. Jego skarpety znajdowały się w butach, który bezwiednie leżały obok Sekamiego. Ten zaś podparł się rękoma i spojrzał na horyzont. Nic na nim nie było. Tylko błękitna ciecz, która zdaje się łączyć z niebem. Dzisiaj było one bezchmurne...Słońce zachodziło na prawo od 14 letniego chłopaka, który podobno nie zdawał sobie sprawy że jest jeszcze młody. Jego cień leżał na już chłodniejszym piasku, który nagrzewał się przez cały dzień. Sekami znów ułożył się wygodnie na pisaku i odpoczywał nadal czując jak kojące i spokojne otocznie, wpływa na jego korzyść. Widać że Nuri dobrze wypoczywał...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 29 Dołączył: 21 Maj 2010 Posty: 255 Skąd: ano z Wałcza
Wysłany: 2010-08-26, 21:08
Widząc jak pewien chłopak leży swobodnie na piasku jakieś 15 metrów dalej, chwyciłam pędzel oraz zwój i zaczęłam go malować. Cicho przeturlałam się trochę w stronę morza, aby mieć lepszy rzut oka na jego profil.... Miałam już ujęcie na całe jego ciało... zaczęłam malować...
-Tylko, żeby mnie nie zauważył... - zmarszczyłam czoło - a co mi tam... - powtórnie złapałamm pędzel do prawej ręki i brałam rysy chłopaka.
Sekami leżał na piasku i wypoczywał, zauważył kątem oka jakąś dziewczynę. Zdawała się mu bacznie przyglądać. Sekami nie wiedząc co robi, pomyślał że coś knuje. Szybko postawił się na nogi i przybrał pozycję bojową.
-Co robisz?
Zapytał...W końcu rozpoznał że ona go maluje.
-Przepraszam...Jestem Sekami...Miło mi
Powiedział z uśmiechem.
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach