Sekami pojawił się zaraz obok Toshiro...
-Witaj...Miło mi...
Tutaj trochę się zatkał gdyż wiedział iż powiedział to samo co jego kolega Dan
-...Cię poznać
Dokończył zdanie uśmiechając się do niego...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-07-19, 21:47
Spojrzałem za siebie w stronę przybyszy. Kiedy Ci się przywitali podniosłem jedynie lekko do góry rękę i lekko zamachałem.
-Cześć...- Powiedziałem spokojnym, lekko zachrypniętym głosem.
-Mi również miło was poznać. Proszę, wchodźcie do wody.- Rzekłem do dwójki przybyszy zapraszając do wody i znów zwróciłem uwagę na chwilę na Seiso czekając na jego odpowiedź, lecz zanim jeszcze odpowie kieruję wzrok przed siebie na wodę i czekam na jego długo oczekiwaną odpowiedź.
-Wiem że jesteś Toshiro...Mógłbym wiedzieć jaką masz jedynie rangę?
Zapytałem patrząc na Seisa, który zdawał się chwilowo odpłynąć gdzieś głęboko w myślach...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Otworzyłem jedno oko słysząc znajomy głos. Odezwał się tonem pełnym lenistwa, jednak zaświtała tam nutka zainteresowania.
-Hej Toshi, dawno się nie widzieliśmy...-powiedziałem, nie zwracałem uwagi na młodszych, jedynie Gama ich obserwował , ich rozmowy i styl poruszania, cóż zawsze trzeba wszystko wiedzieć.
-Ano zdałem, jakoś się udało-powiedziałem to ,bo taka była prawda.
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-07-19, 22:47
Kiedy usłyszałem długo oczekiwaną odpowiedź ze strony Seisa zdjąłem wzrok z wody i skierowałem na Seisa z poważna i znudzoną miną. Kiedy odpowiedział lekko się uśmiechnąłem i przybrałem tak jakby pewności siebie.
-Heh, miałeś farta. Mnie jakoś nie wzięli, najwyraźniej się nie znają, ale postaram się wymusić jakiś indywidualny egzamin, może się coś wyciągnie i w końcu zdam.- Odpowiedziałem znajomemu siedzącemu obok nie odpowiadając Sekamiemu. Zapytał mnie o moją rangę, a słysząc naszą rozmowę zapewne już się dowiedział.
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-07-20, 10:36
Spojrzałem lekko zirytowany na Sekami'ego.
-Ehh... chłopie, wiem, że nim zostanę... Nie wiem czemu mnie nie wzięli, ale moją walkę zwyciężyłem bez większego problemu...- Powiedziałem i skierowałem wzrok na wodę.
-A ty Sekami, nadal Genin, co?- Zapytałem złośliwie chłopaka.
-W którym etapie odpadłeś?- Dodałem po chwili lekko zaciekawiony.
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-07-20, 10:43
-Nie...? Heh... Chłopie, czas spróbować. Chyba lepsze jest 50% na zdanie niż oglądanie walk z trybunów i zerowe szanse na zdanie...- Powiedziałem, po czym kiedy usłyszałem pytanie na temat trenowania go uśmiechnąłem się lekko.
-A co, sam nie dajesz rady? Mogę Cię trochę podszkolić, jeżeli sobie nie radzisz, ale to nie teraz. Teraz mam czas na odpoczynek.- Oznajmiłem i skierowałem wzrok w stronę nieba, zamknąłem oczy i wyciszyłem się wypoczywając.
-Dobra to może tak za 30 minut? Albo nie co to dla ciebie wyślij mi tam twojego klona...On mnie nauczy...Wiem to na 100% Przecież potrafi to co ty...Ale nie martw się za pomoc będę miał u ciebie dług...
Powiedziałem...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Niebieski koliber zataczając koła nad gorącymi źródłami zniżył nieco swój lot. Słaby wiatr nie zakłócał jego lotu, a słońce obijało swe promienie od skrzydeł ptaka, tworząc wokół niego jakby złota aurę. Koliber zawisł w powietrzy kilka metrów nad wodą, kiedy już miał lądować...PUF....kłęby dymu rozpłynęły się w powietrzu ,a Seiso spadając krzyczał jak dziecko
-AAAaaaaaAAAAA.....
Wynurzył się ze źródła cały mokry. Potrząsnął głową ,by krople wody z jego twarzy poleciały na boki, otworzył białe jak śnieg oczy, by zobaczyć czy nikt nie widział jego wpadki.
-Jasny chuj muszę popracować nad kontrolą chakry...-mruknął zdegustowany.
Wyszedł z wody i rozebrał się do naga rozwieszając całe swoje ubranie, aby wyschło. Kukły zostawił na brzegu jak cały osprzęt i zanurzył się po szyję w wodzie zamykając oczy.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-08-16, 22:36
No i także Inu się zjawiła w tym niegościnnym dla niej miejscu. Miała na sobie ulubioną wielgachną podkoszulkę i krótkie szorty. Tak jak lubiła. Weszła wpierw do łaźni...właściwie nie wiadomo po co. Jakoś przywykła do zamoczonych ubrań. Wszyscy znaleźli sobie zabawę, aby wrzucać dziewczynę do wody...eh.
W końcu przedostała się na te cholerne źródła. Odetchnęła głęboko czując aż nazbyt ciepłe powietrze. Po chwili nie czekając długo weszła powoli do wody i po prostu się zanurzyła. Uwielbiała nurkować. Pai zostawiła gdzieś za sobą. Znajdzie ją, poza tym jest czymś zajęta
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-08-16, 22:54
//Menda..."D//
Inu wkrótce wynurzyła się i zaczesała niesforne włosy do tyłu, aby nie spadały jej na oczy. Znów nabrała powietrza, lecz w nim poczuła znajomy zapach. Skierowała swój wzrok w stronę źródła. Jej oczom ukazała się znajoma mordka. Wpierw chciała po prostu uwiesić się na szyi Seiso, lecz zauważyła, że ten po prostu śpi. Usłyszała jego miarowy oddech więc podpłynęła do niego jak najciszej umiała. Zaczaiła się obok i uśmiechnęła się wrednie, ukazując rząd ostrych kiełków. Po chwili chapnęła go w ucho
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach