Dość donośny huk wydobył się szatni, trochę pyły wyleciało przez otwarte drzwi.
-Pieprzone ciężarki-mruknął chłopak o białych oczach.
Leniwym krokiem podszedł do wody i wskoczył wynurzając się po drugiej stronie zgromadzonych. Zamknął oczy i napawał się ciepłem wody.
-Przepraszam panowie
Powiedziałem i przeskoczyłem do źródła do którego przyszedł nowy chłopak...
-Cześć...Jestem Sekami
Powiedziałem z uśmiechem na twarzy podając rękę nieznajomemu...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Białooki nie ruszył się, nie zrobił najmniejszego ruchu, jakby nie słyszał, po chwili jednak coś wyskoczyło z wody i ulokowało się na jego głowie. Żółta żaba przyjrzała się chłopakowi ,który podszedł do Seiso.
-Hejo hej, Gamatatsu się nazywam, na imprezach często bywam, w jakiej sprawie się tu zjawiasz i do mego przyjaciela przemawiasz, Gama...Gama... tak na mnie wołają ludzie ,którzy mnie znają, czemu przeszkadzasz Seiso on tu może wszystko rozpierdolić...._żaba uśmiechnęła się i podała łapę Sekami.
Żaba już chciała coś powiedzieć, ale zupełnie inny głos ją wyprzedził, pełen radości a zarazem powagi. Seiso nie otworzył oczu tylko mówił.
-Przyjaciół trzeba poznać, zaufać im , a przede wszystkim trzeba zasłużyć sobie na miano przyjaciela swoimi czynami.-skończył mówić i zaraz włączyła się żaba-A Ty Ty Ty z klanu oczu czerwonych , ćwicz , przykładaj się, może jest w Tobie potencjał
-Hej Gama
Powiedziałem śmiejąc się...Spodobała mi się...Spojrzałem na Seiso i zmierzyłem go wzrokiem...Widać był umięśniony...
-W czym się specjalizujesz?
Zapytałem nie mogąc dłużej wytrzymać na miejscu...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Coś uderzyło w Wasze plecy, nie mocno ale tak ,że natychmiast poczuliście. Żaba zaraz zaczęła skakać po głowie Seiso.
-Panuj nad sobą młody panuj
-Spokojnie Gamatatsu-powiedział chłopak-Jak widzicie panowie zbytnia ciekawość obniża Waszą koncentrację , w normalnych warunkach już byście się wykrwawiali-uśmiechnął się.
Hikari przyglądał, i przysłuchiwał się całej rozmowie poczym podszedł do Seiso.
- Hejka ! Jestem Hikari Hyoushou z bocznej gałęzi klanu Uchiha . - powiedział z uśmiechem Hikari .
- Przepraszam, jeśli Cię uraziłem.- powiedział nie zrażony Jamariko.
Całkowicie odprężył siew źródle rozluźniając mięśnie.
- Odpowiesz na nansze pytania, czy może wolisz, byśmy my coś o sobie powiedzieli?
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach