Lekko się zdziwiłem, gdy tamten powiedział o swoim bucie. Ciekawe o co mu chodzi? Jednak zawsze warto czegoś poszukać. Zobaczyłem jak Pai niesie tego buta. Skoro Inu tak to nie interesowało mogę to wykorzystać. Podeszłem do tego psa i błyskawicznym ruchem chwyciłem jej buta. Następnie zacząłem łaskotać ją i głaskać w brzuch. Gdy osłabiła lekko uchwyt wyciągnąłem szybko buta i powoli udałem się do egzaminatora.
- Trzymaj.- powiedziałem z uśmiechem.
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
REKLAMA
Natura Chakry: Fuuton, Raiton
Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 1831
Seiso wziął buta od chłopaka i pogładził Pai po głowie i spojrzał na Jame puszczając mu oko.
-Ah dobrze but dobra rzecz, a dziś mam białe skarpetki i się nie pobrudzą i Inu oszczędzi czas na praniu ich-zaśmiał się i spojrzał na dziewczynę-Głuptasie przecież oceniam tą walkę to niby jak miałoby mnie tu nie być?-objął ją czule w pasie i mówił dalej-Tia...oboje dostarczyliście mi zmartwień, Wasze umiejętności wykraczają po za poziom gennina i obawiam się ,że ta walka mogłaby trwać w nieskończoność. Dobra pierwszy raz się to zdarzyło. Spadajcie chunninowie do szpitala.-uśmiechnął się szeroko i dodał mówiąc do dziewczyny- Kochanie odwiedzę Cie tam, ale najpierw muszę omówić coś z tym młodzieńcem-odszedł z Uchihą trochę dalej i żywo gestykulując coś mu tłumaczył.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-08-26, 15:49
Pai warknela na Jame obnazajac kly. Po chwili jednak dala sie ulaskawic dzieki dloni Seiso. Zamerdala wesolo ogonam na znak zgody. Inu oczywiscie musiala skomentowac wzmianke o praniu.
- Tsh! Len - prychnęla spoglądając gdzies w bok. Byla wkurzona, choć kiedy Seiso objąl ją w talii z checia oparla sie o jego bok. Wtem uslyszala jego wywod. Z kazdym następnym jego zdaniem dziewczyna coraz bardziej byla zdziwiona. Otworzyla usta nie mogac wydac z siebie glosu. Po chwili pisnela jak jakas fanka i zarzucila ręce na szyję dowcipnisia, aby pocalowac go w policzek
- Yay! To swietnie! Bombowo! Cudownie! Udalo się do diaska! Yeah! Rządzę! - zaczęla wykrzykiwac na wszystkie strony. Cieszyla się jak diabli. Wreszcie zdala! Cala jej druzyna. Odwrocila się w stronę Jamy.
- Dzięki za walkę! - Gdyby jednak wiedziala co chcial zrobic z Pai ta nie gratulowalaby mu z takim entuzjazmem.
Po dluzszym czasie Inu wyprostowala się i ruszyla do znienawidzonego lekarza o dziwo rzeskim krokiem. Pai podskoczyla i pogalopowala za wlascicielką.
- Będę czekac! - Rzucila do Seiso odchodząc, machając uprzednio do chlopakow na pozegnanie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach