Wysłany: 2010-07-15, 21:39 Naruto w wydaniu Hikariego.
Jak wiecie, próbuję zrobić własne wydanie Naruto .Proszę o ocenę ! W następnej części będzie walka ...
Ps: końcówka najlepsza ..
Hikari spokojnie się chuśtał, kiedy nagle usłyszał czyjeś szybkie kroki.
Pomyślał, że inne dziecko śpieszy się na plac zabaw ale bardzo się mylił.
Była to jego mama Rina .
Gdy go zobaczyła krzyknęła nisepokojnym i łamiacym się głosem :
- Hikari ! Twój ojciec jest ranny . - poważnym tonem krzyknęła jego mama .
Chłopiec myślał, że to tylko żart, ale po chwili zrozumiał, że to prawda,
jego ojciec był ranny, a on nie wiedział jak to się stało i kiedy, więc postanowił
się zapytać . - Jak to się stało ? Co mu jest ? - zapytał się ze strachem w głosie Hikari.
- Ahh - westchnęła Rina . Medycy powiedzieli, że jego stan jest bardzo ciężki .... - nagle
urwała - i możliwe, że nie przerzyje . - dokończyła po chwili patrząc, w ziemię . - wszyscy
żyjemy w świecie Shinobi ... - zamilkła na chwilę aby pomyśleć . - W którym siła to władza,
pieniądze, w którym jest wiele bitew ,i przelewana jest niewinna krew.Mamy szczęście że
chociaż nasza wioska nie jest wplątana w wojnę, ale to się może zmienić, a nawet pomimo
tego, w wioskach jest pełno złodziei i szaleńców.Twój ojciec został zraniony właśnie przez
jednego z takich ludzi, - powiedziała z bólem, po czym dokończyła. - Ale gdy dotarłam na
miejsce, twojego taty nie było a Shinobi Liścia nie chcieli powiedzieć co się stało .
Ale słyszałam pogłoski, że ten złodziej ukradł jakiś zwój, ale został złapany . A teraz
chodźmy do szpitala, muszę wiedzieć jaki jest dokładnie stan ojca . - powiedziała z łzami
w oczach. Po czym poszli szybko do szpitala. Kiedy wchodzili zobaczyli, że medycy znoszą
bardzo dużo rannych Shinobi . Rina zobaczyła recepcjonistkę i zapytała się jej co się
stało .
- Akademia została zaatakowana przez jakiś Shinobich, ale nie wiem kto to dokładnie był, i
po co to zrobił . - powiedziała zmęczona kobieta .
- A czy wie pani, gdzie leży mój mąż, pan Hibari ? - zapytała się Rina .
- Prawdopodobnie już go wyleczyli, i leży w sali nr. 47, na parterze.
- Dziękuję - powiedziała mama Hikariego, po czym poszli do sali .Lecz gdy wchodzili
, zobaczyli dwóch ninja i doktora stojącego przy Hibarim. Rozmawiali coś o wyjawieniu
tajemnicy, i rozkazie zamordowania. Hikari odrazu zrozumiał o co chodzi.
- Hej wy! - krzyknął, po czym rzucił w nich skalpelem stojącym na wózku blisko niego.
Jednemu z Shinobich nie udało się zrobić uniku, i dostał prosto w oko .
- Zabić smarkacza! I starca też - krzyknął tajemniczy shinobi, z maską na twarzy.
No wiesz trochę to takie...Mało co z czego się wywodzi...To tak jakby ktoś do ciebie podszedł i powiedział: "Niebieskie oko...Zielone włosy" i tyle...Nie chcę cię obrażać no ale ja cenię szczerość...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Popieram Sekamiego. Za mało rozwinąłeś drugi wątek, o tym zabójstwie. A ten monolog. Taki lekko nie potrzeby. Zazwyczaj takie coś mówi się po śmierci. Według mnie powinieneś bardziej rozwinąć uczucia chłopca. Jakaś retrospekcja byłaby tu jak najbardziej wskazana. Ale idziesz w dobra stronę. Rozwiń drugi wątek i monolog, najlepiej przemień w uczucia i dodaj kilka wspomnień o ojcu. Wtedy będzie lepiej. Tylko nie przesadzaj, bo nic z tego zabiegu nie wyjdzie.
Takie jest moje zdanie.
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
ALE TO BE CONTINUED XD, a nie obrażasz mnie, ja też cenię szczerośc, a nawet wymagam , bo chcę polepszyć te WYDANIE NARUTO , czy jako by to nazwać ? Dzięki za kommenty i powtórzę następny epek dopiero będzie walka będzie jak Hikariemu z klanu Uchiha się Sharingan uaktywni co będzie walka kogoś, kto nie umiałby nawet zrobić misji rangi C chyba dobrze mówię, z kimś kto robi już misje rangi C i B , i ma obycie w walce .
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-07-15, 22:12
Powiem wam tak:
Kod:
"Hoćmy pochósitaci sjem na chósitawcę"
Cytat:
Gdy go zobaczyła krzyknęła nisepokojnym i łamiacym się głosem :
- Hikari ! Twój ojciec jest ranny . - poważnym tonem krzyknęła jego mama .
Przeczytaj to kilka razy i to:
Cytat:
Chłopiec myślał, że to tylko żart, ale po chwili zrozumiał, że to prawda,
jego ojciec był ranny, a on nie wiedział jak to się stało i kiedy, więc postanowił
się zapytać . - Jak to się stało ? Co mu jest ? - zapytał się ze strachem w głosie Hikari.
Dłuższe to ja piszę posty w grze, niż ty opowiadania sory ale ty nawet nie stosujesz się do rad. A zapomniał bym: Nie spamuj mi na gg po tym poście.
_________________ Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Nie ważne co powiesz w tym temacie Lordzie Mizuno Uchicha . Ja itak będę dążyć do udoskonalania mojego.... czegoś .... mam coś co mi się podoba więc będę powoli poprawiał swoje ,, coś '' możesz być temu przeciwny ( PS na GG już cie nie mam, żebym znowu ci nic nie napisał .) , ale chyba każdy ma prawo rozwijać swoje zainteresowania.
Dobra nie będę ci więcej truł dupy mam tu przyjaciół którzy mi w tym pomogą, a jeżeli nie chciało by im się, to sam będę pisać dalej swoje historie ! Nie ważne co byś nie zrobił !
Daj mi bana ! Wywal mnie ! Albo odrazu daj mi jeden milion banów tak dla zabawy !
miej se spokój , ale ja i tak będę rozwijał to co zacząłem ! Może myślisz, że jestem tylko głupiutkim, wnerwiającym chłopaczkiem, ale ja chociaż mam marzenia !
Człowiek bez marzeń jest nikim! Nie mówię,że ty nie masz marzeń, po prostu dla czego chcesz je niszczyć innym ?! Zrobiłeś tę grę, trwało to długo, musiałeś włożyć w to dużo wysiłku, i nie wmawiaj mi, że sam nie miałeś przeszkód i nie musiałeś stawiać czoła przeciwnościom losu. Widać, że jeżeli je miałeś to je pokonałeś.. Ja zrobię tak samo !
Nie ważne co powiesz w tym temacie Lordzie Mizuno Uchicha . Ja itak będę dążyć do udoskonalania mojego.... czegoś .... mam coś co mi się podoba więc będę powoli poprawiał swoje ,, coś '' możesz być temu przeciwny ( PS na GG już cie nie mam, żebym znowu ci nic nie napisał .) , ale chyba każdy ma prawo rozwijać swoje zainteresowania.
Dobra nie będę ci więcej truł dupy mam tu przyjaciół którzy mi w tym pomogą, a jeżeli nie chciało by im się, to sam będę pisać dalej swoje historie ! Nie ważne co byś nie zrobił !
Daj mi bana ! Wywal mnie ! Albo odrazu daj mi jeden milion banów tak dla zabawy !
miej se spokój , ale ja i tak będę rozwijał to co zacząłem ! Może myślisz, że jestem tylko głupiutkim, wnerwiającym chłopaczkiem, ale ja chociaż mam marzenia !
Człowiek bez marzeń jest nikim! Nie mówię,że ty nie masz marzeń, po prostu dla czego chcesz je niszczyć innym ?! Zrobiłeś tę grę, trwało to długo, musiałeś włożyć w to dużo wysiłku, i nie wmawiaj mi, że sam nie miałeś przeszkód i nie musiałeś stawiać czoła przeciwnościom losu. Widać, że jeżeli je miałeś to je pokonałeś.. Ja zrobię tak samo !
Naruto Uzumaki
a na poważnie , on nie miał zamiaru niszczyć Ci marzeń czy innych rzeczy, napisał co myśli, trzeba szanować każde zdanie czy krytykę, pisz dalej.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-07-15, 22:48
Tak... Mizuno UCHICHA... ale nic. Nie chce Ci psuć twoich wspaniałych marzeń, ale człowieku zejdź na ziemię, napisz coś swojego, rozpisz się, korzystaj z rad, zanim coś dodasz to to dopracuj. Twoi przyjaciele niech Ci pomagają, ale jak to przyjaciel powie, że twoje opowiadania są świetne, aby nie sprawić Ci przykrości proste? Dla mnie to opowiadanie nie zasługuje na nic więcej jak "kiepskie" A i pamiętaj piszę się "huśtał". A i jak piszesz post to jest taka opcja edytuj. Jeszcze raz napiszesz kilka postów pod rząd (tak to jest spam) to dostaniesz kolejnego warna. Jutro Ci napiszę jak powinieneś to zacząć. A teraz kończę ten wywód i lecę w kimę Dobranoc.
_________________ Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-07-15, 23:45
Cytat:
Nie ważne co powiesz w tym temacie Lordzie Mizuno Uchicha . Ja itak będę dążyć do udoskonalania mojego.... czegoś .... mam coś co mi się podoba więc będę powoli poprawiał swoje ,, coś '' możesz być temu przeciwny ( PS na GG już cie nie mam, żebym znowu ci nic nie napisał .) , ale chyba każdy ma prawo rozwijać swoje zainteresowania.
Dobra nie będę ci więcej truł dupy mam tu przyjaciół którzy mi w tym pomogą, a jeżeli nie chciało by im się, to sam będę pisać dalej swoje historie ! Nie ważne co byś nie zrobił !
Daj mi bana ! Wywal mnie ! Albo odrazu daj mi jeden milion banów tak dla zabawy !
miej se spokój , ale ja i tak będę rozwijał to co zacząłem ! Może myślisz, że jestem tylko głupiutkim, wnerwiającym chłopaczkiem, ale ja chociaż mam marzenia !
Człowiek bez marzeń jest nikim! Nie mówię,że ty nie masz marzeń, po prostu dla czego chcesz je niszczyć innym ?! Zrobiłeś tę grę, trwało to długo, musiałeś włożyć w to dużo wysiłku, i nie wmawiaj mi, że sam nie miałeś przeszkód i nie musiałeś stawiać czoła przeciwnościom losu. Widać, że jeżeli je miałeś to je pokonałeś.. Ja zrobię tak samo !
Na tą wypowiedź odpowiem krótko. "..." Chłopie, czytając tego posta od razu zacząłem sobie wyobrażać dzieciaka, który myśli, że jest w głównym bohatere anime czyli sławnym "Naruto". Na sam początek chciałbym Ci powiedzieć, że Mizuno nie miał zamiaru niszczyć twoich marzeń, dawać jak ty to powiedziałeś "milion banów", ani sprawić, żebyś przestał darzyć do celu, który sam sobie wyznaczyłeś. On po prostu powiedział co myśli o twojej pracy i napisał co dodać. Sam z siebie muszę powiedzieć, ze to twoje opowiadanie jest kiepskie. Czemu? Jest bardzo krótkie, ma mnóstwo błędów ortograficznych no i niema w nich zbyt wielu uczuć, które powinny być wyczuwalne od samego czytania twojej "powieści". Każdy czytelnik po przeczytaniu tego powinien wiedzieć co czuję postać, o czym myśli, co ma zamiar zrobi, co nim kieruję itd. Jednym z niewielu plusów twojej pracy jest wprowadzenie w lekką niepewność, czemu? A to dlatego, że Hikari zaatakował tamtą trójkę, która chciała zabić jego ojca za coś, ale nadal nie wiemy za co i chcielibyśmy się dowiedzieć, a żeby to zrobić co musimy zrobić? Przeczytać kolejną część. Moją radą jest to, żebyś nie wściekał się za byle krytykę tylko dobrze ja przeczytał i zrozumiał, żebyś następnie mógł wiedzieć co poprowadzić, a co zostawić. Jeżeli chcesz dowodu, iż to opowiadanko jest krótkie zobacz na te posty napisane przez Sjana Jin'a i Simona Kaguya(Link) lub post podczas walki na arenie, który ja osobiście napisałem (Klik). Co do tego mojego postu na arenie to mam na myśli ten ostatni post, który opisuję jedynie z 10-20 minut walki, przemyśleń itd, a twój opisuję parę godzin i jest trzykrotnie krótszy, więc przeczytaj parę postów Sjana i Simona oraz ten jeden mój i zobacz co powinieneś dodać do tej swojej powieści, aby ją przedłużyć.
Dobra wpierw muszę napisać coś o klanie Uchiha i takie tam.. następnie spróbuję popoprawiać błędy, i wdać w to więcej uczuć . A i ja no nie powiem dosłownie jak Naruto napisałem tamten post ... Ale trochę mnie poniosło
Ps : Mizuno Uchicha ludzi którzy piszą do ciebie z pytaniami ( początkujący tak jak ja )
, nie pisz im nie spamujcie mi, tylko piszcie na nr 24855136 . Z chęcią im pomogę a ciebie odciążę .
Skoro mało się wynosi to ( dzięki za poradę Sekami) macie ten tekst o ogólnej Historii klanu Hikariego.
W kraju ognia,w wiosce ukrytej w liściach, żył sobie klan Uchiha. Był to bardzo wpływowy klan który posiadał bardzo potężne oczne kekkei genkai: Sharingan. Ludzie z tego klanu, założyli posterunek policji w Konosze, w którym sami pracowali. Klan ten jednak, został prawie cały wybity jednej nocy. Tej nocy Itachi Uchiha zabił resztę swoich pobratyńców, zostawił tylko swojego młodszego brata. Można by pomyśleć, że oprócz Sasuke i Itachiego, nikt z klanu nie przetrwał, ale niedaleko wioski mieszkała sobie rodzina pochodząca z odnogi klanu Uchiha. Rodzina ta, posiadała jednak całą moc i potencjał do uczenia się, jak sama główna gałąź, więc teraz żyło tak naprawdę pięć osób będących z klanu Uchiha, o których wie sama Konoha. Są to: Itachi, Sasuke, Hikari, Hibari czyli ojciec Hikariego, i Rina matka Hikariego. Hikari żył ze swoimi rodzicami spokojnie,
aż do pewnego incydentu...
Ps: proszę o oceny, i kto do jasnej wstawił mi niezłe?? Nie lubię jak ktoś zaznacza niezgodnie ze swoim uznaniem a wd. innych opinii to jest słabe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
...
czegoś .... mam coś co mi się podoba więc będę powoli poprawiał swoje ,, coś '' możesz być temu przeciwny ( PS na GG już cie nie mam, żebym znowu ci nic nie napisał .) , ale chyba każdy ma prawo rozwijać swoje zainteresowania.
