Czułam, że idzie mi coraz lepiej. Niemal cały czas czułam mrowienie w prawej dłoni. Chociaż technika nie do końca mi się udała, musiałam stworzyć kolejnego klona, bo ten zniknął. Powtórzyłam wszystkie czynności co wcześniej, mówiąc przy tym odruchowo nazwę techniki.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Postanowiłam odpocząć od technik wymagających zużycia dużej ilości chakry. Postanowiłam nauczyć się pożytecznego Genjutsu. Muszę przyznać, że bardzo lubię tworzyć tego rodzaju iluzje. To daje ciekawe efekty. Ustawiłam się w wygodnej pozycji, zamykając oczy i marszcząc brwi w celu całkowitego skupienia i wyciszenia się. Oczami wyobraźni widziałam jak wykonuję tą technikę, rozpadam się na małe kawałki, płatki róż. Rozprowadziłam chakrę równomiernie po całym organizmie, w przeciwieństwie do poprzedniej techniki, gdzie musiałam ją skupić w jednym, wybranym miejscu. Jak w transie powiedziałam cicho nazwę techniki.
-Hana Tonsou
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Pojawiło się kilka płatków róż, ale nic więcej się nie stało. Jednak nie zniechęciło mnie to. Bez chwili odpoczynku kontynuowałam trening. Nie do końca wiedziałam co prawda, jak się zabrać za to Genjutsu, ale wytrwale stałam i rozprowadzałam chakre po organizmie, starając się zrobić to w miarę możliwości równomiernie. To zwykła iluzja, więc raczej nie powinno zabierać mi to dużo energii. Starałam sobie wyobrazić samą siebie, jak zmieniam się w kwiaty i rozpadam na setki malutkich kawałków. Po chwili namysłu, doszłam do wniosku, że przecież to Genjutsu, to nie jest rzeczywistość. Cała ta akcja miała toczyć się głównie w moim umyśle. W moim i potencjalnego przeciwnika. Skupiłam więc chakrę bardziej w okolicach mózgu.
-Hana Tonsou- Szepnęłam cicho.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Chwilowo myślałam ze zrezygnowaniem, że nic się nie stało. Technika w ogóle nie zadziałała i poszło mi jeszcze gorzej jak za pierwszym razem, jednak spojrzałam na swoją rękę, albo trafniej było można powiedzieć, w miejsce gdzie powinna być. Niektóre części mojego ciała zamieniły się w płatki róż, a inne zostały nietknięte. Zadziwiające... Więc umiałam już około połowy tego Jutsu. Musiałam się zebrać w sobie i kontynuować trening. Nie było czasu na odpoczynek. Powtórzyłam dokładnie te same czynności co wcześniej, tyle że postanowiłam bardziej się skupić na chakrze i odpowiednim jej kumulowaniu.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Westchnęłam przecierając czoło ręką ( którą już odzyskałam)- " Rany, kiedy wreszcie to się skończy? Mam ochotę iść stąd i nie wracać." - Pomyślałam, jednak zaraz do głosu doszła moja druga, bardziej wytrwała połowa.- "Oszalałam? Ja oszalałam? Nie mogę się poddać." -Z takim, nowym nastawieniem wróciłam do treningu.- " Ja wariuję, zaraz będę mówić sama do siebie... "- Niemal parsknęłam śmiechem, ironicznym śmiechem.
- Zachowuj spokój i równowagę...- Zaczęłam sobie powtarzać. W końcu uspokoiłam się na tyle, by skupić się na kumulacji chakry i odpowiednim wykonaniu techniki. Wyobraziłam sobie, jak zamieniam się w płatki róż. Naprawdę było to dziwne uczucie, choć miałam okazję do tej pory poznać je w zaledwie 50%
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Chwiejnym krokiem podeszłam do ściany i oparłam się o nią. Może nie byłam zmęczona fizycznie, ale czułam się wykończona na tle psychicznym, co mnie wcale nie dziwiło. W końcu ćwiczę Genjutsu. Z tego co zdążyłam zauważyć, szło mi coraz lepiej. Tym razem niemal cała zamieniłam się w kawałki róż, ale na krótko i nietrwale. Odepchnęłam się od ściany, znów stając w poprzedniej pozycji. -"Hm..kwiatki, kwiatki, kwiatki..." - Rozprowadziłam ponownie chakrę po całym swoim organizmie.- "Sztuka iluzji wymaga całkowitego skupienia się..."- Powtarzałam sobie w myślach. Wyobraziłam sobie jak zamieniam się w płatki róż. Znów poczułam to dziwne uczucie zwykle towarzyszące mi przy wykonywaniu tej techniki. tak, jakby coś mnie rozdzielało...
-Hana Tonsou - Szepnęłam w końcu
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
-Uf...- Odetchnęłam z ulgą, zadowolona z poczynionych postępów. Szczerze nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie opuszczę budynek sali treningowej i wyruszę na inny, długi trening. W głębi duszy trochę mnie przerażała myśl o nieznanych, obcych miejscach, ale z drugiej jednak aż trzęsłam się z podekscytowania na myśl o niezwykłych przygodach.
- Im szybciej opanuję te techniki, tym szybciej zacznę prawdziwe życie...- Mruknęłam do siebie zadowolona. Tym razem postanowiłam kontynuować ćwiczenie jutsu związanych z żywiołem chakry katon. Chciałam się nauczyć techniki dość podobnej do jednej, z których ćwiczyłam przedtem. Skupiłam się na kumulacji chakry w płucach i starałam się zamienić ją siłą woli w ogień. Następnie wzięłam potężny wdech i wypuściłam całe powietrze na zewnątrz, mówiąc przy tym w myślach:
-Karyuu Endan [Katon]
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Ostatnio zmieniony przez Taharii Yakimo 2010-03-16, 15:05, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
