Inuzuka Kyou
Natura Chakry: Raiton
Dołączył: 28 Maj 2010 Posty: 108 Skąd: Konoha?
Wysłany: 2010-07-26, 21:04
Rano obudziłam się podniecona. Mój pies szalał, co miał bardziej wybuchową osobowość, niż ponura ja. To miał być mój pierwszy dzień w Akademii Ninja. Umyłam się w trybie natychmiastowym i ubrałam się w mój codzienny strój. Zjadłam śniadanie i wyszłam z domku. Było jeszcze bardzo wcześnie. Postanowiłam, że wstąpię do Ichiraku Ramen, aby zjeść coś jeszcze. Zjadłam podwójną porcję i ruszyłam w stronę Akademii. Po kilkunastu minutkach, ujrzałam budynek. Nad głównym wejściem był ogromny znak Konohy. Weszłam do środka i odnalazłam recepcję. Cicho tylko rzuciłam 'Dzień dobry', bo rozmawianie z obcymi nie sprawiało mi wielkiej przyjemności, wręcz tego nie lubiłam. Wzięłam papiery i długopis, pies wskoczył mi na głowę. Był ciężki, miałam ochotę mu przywalić, ale w sumie nie mogłam tego robić, to dla niego tu przyszłam. na korytarzu wypełniłam te papierzyska i wskoczyłam z powrotem do pokoju, kładąc papiery na ladzie. Usiadłam z konieczności na krześle i czekałam, co powie pani za ladą. Kuro był tak podniecony, że zaczął ślinić moje włosy, za co został skarcony.
No dobrze. Zapraszam do sali numer 20. Twoim sensei będzie Simeon z rodu Kaguya. - powiedziała recepcjonista uważnie przyglądając się Tobie i Twojemu psu.
Taro niechętnie, jednak wszedł do budynku Akademii Ninja. Był zaskoczony tym co zobaczył, długi korytarz, w nim kilka klas. Jednak w budynku było pusto. Widać każdy sensei zabierał swoich uczniów do pleneru, gdzie mogli doskonalić swe techniki bez jakichkolwiek przeszkód. Lekko zakłopotany podszedł do recepcjonistki i opierając się na ladzie, rzekł spokojnym głosem.
-Em.. Proszę pani, bo ja chciałbym się zapisać. Ja obiecuję ze będę bardzo sumiennym uczniem. Jeżeli mnie pani przyjmie-
Po czym cofnął się delikatnie by ewentualnie nie dostać w głowę, co już mu się kilka razy zdarzało. Choć jednak przeczuwał że dzisiaj będzie inaczej. Tamten Ninja w końcu obiecał mu, że będzie miał tutaj lepiej niż na ulicy. To się miało za chwilę okazać.
Rzekł ze spokojem i podążył do klasy którą mu przydzielono. Był rozochocony myślą, iż zaczęła się jego przygoda jako Ninja. Gdy szedł przez korytarz, rozmyślał nad tym jaki będzie jego nauczyciel. Czy będzie wymagający, czy też może będzie łagodny jak baranek. Czy będzie umiał coś zrobić, czy też może będzie totalną łamagą która cudem została Sensei.
[zt]
Wstaję rano ubieram się i podążam biegiem do akademii.Nagle przypominam sobie że nie zjadłem śniadania ale to nic biegłem dalej chociaż burczało mi w brzuchu.Gdy przebiegłem obok Ichiraku-Ramen zrobiłem się jeszcze bardziej głodny.Po 15 minutach biegu bylem obok Akademii.Wszedłem do niej podszedłem do lady i mówię do Recepcjonisty
-Chciałbym się zapisać do Akademii w celu szkolenia-Powiedziałem i czekałem na przydzielenie do jakiejś klasy
Natura Chakry: Fuuton
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 125 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2010-08-02, 19:47
Srebrnowłosy niedawno przybył do Konohy, miał duże problemy z zaadoptowaniem się do nowego otoczenia, nowychu ludzi. Problemy stwarzała mu nawet prosta rozmowa ze sprzedawczynią w sklepie. Wiedział, że nie powinien być chamski wobec innych, zgrywać lepszego, ale nie mógł nic na to poradzić. Musiał wyżywać się na innych, gdyż nie miał już nikogo komu mógł by się zwierzyć. By przestać myśleć o tych wszystkich bolesnych sprawach, zrezygnował z samotnego trenowania i postanowił zapisać się do akademii, by zostać ninja. Chciał poznać nowych kolegów, może przyjaciół. Nie miał nic do stracenia. Gdy znalazł się na miejscu i nikogo nie spostrzegł, krzyknął dosc głośno z nadzieją, że w pobliżu jest jakiś sensei który nim pokieruje. Może wszedłem od złej strony?
- Konichwa! Jest tu kto?! Przyszedłem zapisać się do akademii!
Zaczął rozglądać się z niekłamaną nadzieją.
_________________ Heu, quam miserum est discere servire, ubi sis doctus dominari. -- Ach, jak ciężko jest nauczyć się służyć tam, gdzie nauczyłeś się panować. | Moje KP
Natura Chakry: Fuuton
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 125 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2010-08-02, 20:09
Zielonnoki dusząc się ledwo powstrzymywał spazmy śmiechu, oczy zaczęły mu łzawić a klatka piersiowa boleć. W końcu pękł, jak by się nie starał przez dobrych kilkanaście sekund nie potrafił powstrzymać wybuchu "radości". Wycierając łzy o rękaw udał się w stronę w którą wcześciej podążył sensei.
<z.t>
_________________ Heu, quam miserum est discere servire, ubi sis doctus dominari. -- Ach, jak ciężko jest nauczyć się służyć tam, gdzie nauczyłeś się panować. | Moje KP
-Super w końcu się ktoś mną zajął-Powiedział chłopak i podążył za senseiem do klasy nr.10-To najlepszy sensei-Myślał chłopak idąc do klasy
Keito Inuzuka
Natura Chakry: Doton
Wiek: 26 Dołączył: 18 Maj 2010 Posty: 216 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-08-14, 22:10
Keito wybiegł z domu w pośpiech trzymał jeszcze w ręce kulki ryżowe zjadł trzy kulki w biegu a jedną dał komuro tak biegł i biegł do akademi dobre dwadzieścia minut(rozbolał mnie brzuch i usiadłem na ławce) gdy już dobiegłem do akademi wbiegłem do środka i powiedziałem do recepcjonistki chciał bym się zapisać do akademi w celu uczenia na shinobi gdy już powiedziałem to recepcjonistce usiadłem na ławce i czekałem na jakiegoś nauczyciela
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach