//Katoge - nikt nie dostał opieprzu ^^ Po prostu napisałem co sądzę //
Nie zdążyliście, bo ze wszystkich stron wyleciały kunaie, shurikeny oraz senbony i różnorakie, inne bronie dystansowe. Przeciwnicy zniknęli, a świat zaczął lekko wirować. Do tego wszyscy byliście uwięzieni, ale ręce mieliście wolne. Na dodatek mogliście bez problemu wyjść, a jak chcieliście gdzieś pójść, to krążyliście w kółko. Obraz co jakiś czas się rozmazywał. Wszystko wyglądało na jedno, wielkie GENJUTSU.
//starałem się wam jakoś DYSKRETNIE podpowiedzieć, co zrobić //
REKLAMA
Natura Chakry: Doton
Dołączył: 02 Lip 2010 Posty: 101
Wysłany: 2010-08-17, 18:25
Katoge Nara
Natura Chakry: Doton
Dołączył: 02 Lip 2010 Posty: 101 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2010-08-17, 18:25
Dziwnym trafem, pierwsza myślą która wpadła Katoge do głowy było użycie Kai. Zrobił to zatem i rozglądnął się za przeciwnikami. Jeśli ich zobaczył i oni zobaczyli jego - daje nura Shunshinem w krzaki po czym używa Kurou Sei, tak aby pal pojawił się w miejscu, gdzie przeciwnicy chcąc zwróć swój wzrok na pal odwróciliby się plecami do Katoge(dla łatwiejszego zrozumienia obrazek) . Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, tj. odwrócą się - wykonuje technikę Kage Shibari no Jutsu i czeka na reakcję kompanów. Nie chciał co prawda nikogo zabijać, ale jego dupa jest ważniejsza.
Sekami natychmiastowo użył techniki Kai (http://konohagakure.feen.pl/viewtopic.php?t=24 ). Użył techniki shunsin no jutsu i pojawił się na drzewie. Zrobił to jeszcze przed tym kiedy Katoge wykonał technikę dotona aby odwrócić uwagę przeciwników. Sekami chcąc pomóc katoge w połączeniu się cieniem z przeciwnikami do ziemnego pala dodał diamenty. Aby ci przeciwnicy myśleli że to jakaś specjalna technika i trzeba na nią uważać. Stworzył bushina za palem. Nie było go widać. Tylko jego sylwetkę. Słońce było piękne. Nigdzie nie był przeszkód aby przeszkodzić. Tylko czekał na moment i kiedy zobaczy że przeciwnicy nie potrafią się ruszać zaczyna atakować ich. Oraz wysyła jedną kulę ognia.
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Co jest kur...pewnie silne genjutsu...no dobra-najpierw skumulowałem chakrę w ciele i powoli ją uwalniałem, gdy uwolniłem ją całkowicie krzyknąłem Kai i zacząłem szukać katany, robiłem to dosyć szybko. Gdy miałem już katanę to schowałem się za drzewem. W razie ataku robię kawarimi. Lecz jeśli widzę jakiegoś przeciwnika to od razu opluwam go mazią za pomocą Mizuame Nabara, atakuję go Konoha Reppu i uderzam kataną w korpus...
_________________
"Człowiek jest tym większy, im jest bardziej sobą"
Sorka Sim za posta ale musiałem...
________________________________
Sekami widząc motylami co Dan chce zrobić powstrzymał go kilkoma kartkami. Na jednej było napisane: Nie atakuj!!!. A reszta blokowała mu drogę. Całe szczęście że Dan stał dalej od pala jednak za min. Dlatego jeżeli by go zauważyli to tym bardziej pomyśleli by że to oni są tam. Jednak kartek nie powinno być widać. Dan powinien się zatrzymać. Sekami odetchnął z wielką ulgą. Nie wie czemu ale teraz chciał myśleć czemu wyginęły dinozaury. Jednak ta myśl szybko odeszła i nadal skupiał się nad planem.
Sim jeżeli Katoge ich złapie w cień to robię to co napisałem w poprzednim poście ;) I sorka że napisałem 2 post. Ale musiałem...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Tak jak przypuszczaliście to było genjutsu, lecz nie tak prymitywne jak wam się na początku zdawało. Okazało się bowiem, że całe zdarzenia w lesie śmierci, włącznie z walką i tamtą drużyną były wyimaginowane. Staliście w piaskownicy, a shurikeny, które leciały wokoło was, to tak naprawdę były gumowe kaczuszki, wyrzucane przez dzieci, które zostały do tego zachęcone w chuuninów śmiejących się z was. Zapewne śmiesznie musiało to wyglądać, jak Katoge chował się pod ziemią w piaskownicy, czy Dan, który rzuca swoją kataną po drzewach. Jak Sekami atakuje skały ze swoich papierowych wariacji. Podszedł do was jeden z tych śmiejących się egzaminatorów i wręczył wam zwój ziemi, po czym powiedział: Dawno się tak nie ubawiłem! Macie chłopaki zwój, który czekał na grupę, ale ona się nie zjawiła. Biegnijcie przez las w stronę wieży. Raczej nie ma tam już żadnej drużyny, która mogłaby wam zagrozić, a zostało chwilę czasu. Pobiegliście jak najszybciej i bezproblemowo zdążyliście. Gratulacje zdaliście 2 etap.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach