[Katoge Nara]

Imię: Katoge
Nazwisko: Nara
Klan: Nara
Wioska: Konoha Gakure
Ranga: Genin


Kekkei Genkai: kontrola cienia

Specjalizacja: Medic-nin

Atrybuty:

Siła: 4
Wytrzymałość: 4
Szybkość: 4
Zręczność: 4

Kontrola Chakry: 11

Kontrola Natur Chakry:

Fuuton:
Katon:
Raiton:
Doton:
Suiton:

Kontrola Kekkei Genkai: 14

Styl Walki: Souihayaouda
Walka Wręcz: 1%

Jutsu:
NinJutsu

Bunshin no jutsu
Kawarimi no jutsu
Shunshin no jutsu
Kai
Utsusemi no jutsu

TaiJutsu

Taran Ken

Genjutsu

Utsusemi no jutsu
Nemuri


Klanowe

Kage Mane no Jutsu
Kage Shibari no Jutsu


Rou: 0

Wygląd: Wysoki i szczupły. Typowa tyczka. Ma czarne włosy, które w odróżnieniu od innych członków klanu, są krótkie. Jego zielone oczy sprawiają wrażenie zwariowanych, co kompletnie nie odzwierciedla natury posiadacza. Zazwyczaj nosi jednoczęściowy, czarny strój, który zajmuje całe ciało (prócz szyi, twarzy, dłoni i stóp).

Cechy Charakteru: Leniwy i gadatliwy. Jego podejście do życia najlepiej określają słowa: "Zawsze spodziewam się porażki, bo gdy zwycięstwo zaskakuje, jest dużo przyjemniejsze." W wolnym czasie śpi lub wymyśla różne, uniwersalne, cięte riposty.

Ekwipunek: 5 kunai, 5 shuriken, 3 wybuchowe notki, żyłka 1m, 5 pigułek ze skrzepniętą krwią, 5 soldier pillsów

Biju/Pieczęć:
Natura chakry: Doton [ziemia]
Dodatkowe:
Pakty:

Misje:
D-0
C-0
B-0
A-0
S-0

Historia: Katoge urodził się w Konoha Gakure. Miał szczęście - jest członkiem szanowanego klanu Nara. Miał raczej szczęśliwe dzieciństwo. Jego rodzice żyli w zgodzie ze sobą, często rozpieszczali małego "Katosia". Pewnego dnia, będąc na samotnym spacerze zobaczył wielkiego osiłka z ręką w gipsie, który stał przed staruszkiem i szukał pretekstu do uderzenia tego ostatniego. Dziadek wiedział co się święci i zaczął działać. Starym jak świat tekstem: "Hej, za tobą!" odwrócił uwagę niedoszłego dręczyciela i świsnął go laską w bolącą rękę. Osiłek ryknął i zaczął kwiczeć. Niczym prawdziwa świnia. Staruszek posunął się jeszcze dalej - wyciągniętym z kieszeni pędzlem machnął obezwładnionemu napastnikowi na plecach napis: "Sprzedam świnię". Katoge po obejrzeniu tego widowiska postanowił wrócić do domu. W drodze powrotnej przypominał sobie incydent ze staruszkiem i osiłkiem. Wkońcu zdał sobie sprawę z potęgi umysłu. "Gdyby uderzył go w brzuch prawdopodobnie zostałby pokonany. Ale wykorzystał słabość grubasa i na dodatek go ośmieszył. " Po tym wydarzeniu chłopiec zamiast razem z innymi biegać po łąkach i lasach wolał siedzieć w cichych miejscach i myśleć. O wszystkim i o niczym.