Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-08-31, 14:05
- Spokojnie! - Krzyknęła łapiąc Seiso za rękę.
- Może to nie jej wina...- Mruknęła cicho, choć nie była pewna swoich słów. Zaczęła się przyglądać klatce, by doszukać się jakiś drzwi, bądź zamku
Jakie genjutsu? O czym ty mówisz? O co chodzi? Kim jesteś? Wypuść mnie! - darła się dziewczyna. Nie wiedziała co robić, była spanikowana. Chcesz mnie zabić? Najpierw te cholerne potwory, potem dziwnie silny chłopak, który nagle znika, potem jacyś ludzie. Co za niefart... Tylko mi się mogło ty przytrafić. - powiedziała nieco spokojniejszym tonem. Jeśli chcesz, to mnie zabij. Proszę bardzo. I tak nie mam dokąd wracać! - krzyknęła.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-08-31, 14:30
Zmierzyła Seiso morderczym wzrokiem lecz po chwili przycupnęla przy kladce. Wyciągnęła rękę, starając się przecisnąć ją miedzy kratami i jakoś odwiązać oczy dziewczynie, lub pomóc jej inaczej
- Spokojnie, wszystko jest w porządku. - Rzekła delikatnym głosem starając się uspokoić dziewczynę.
Chłopak pokręcił głową i podszedł do klatki. Kilka prętów usmarował swoimi pociskami błotnymi i gdy tylko zaschnąły uderzył w nie łokciem robiąc drzwi do klatki. Odsunął się do tyłu i obserwował okolice i dziewczynę z klatki...był czujny szukał niebezpieczeństwa wszędzie.
A... A więc... To ty? Ten chłopak z puszczy? Gadałeś od rzeczy po pokonaniu bestii, a jacyś ludzie cię zabrali... Nic więcej nie pamiętam, obudziłam się zakneblowana tutaj... - powiedziała po czym dodała: Jeśli naraziłam cie na niebezpieczeństwo, to... przepraszam... - dodała, po czym spuściła głowę na dół w akcie wstydu.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-08-31, 15:52
Przysluchiwala się calej rozmowie. Wszak i tak niczego nie wiedziala. Ile jeszcze tajemnic ukrywano przed nią? Pewnie duzo. Kątem oka spojrzala na Seiso. To on musial jej uwierzyć lub nie. Inu przeniosla wzrok na dziewczynę czekając na werdykt
Nazywam się Keiko Han i jestem mieszkanką malutkiej wioski, której nazwa pewnie i tak wam nic nie powie. - powiedziała dziewczyna, próbując ominąć jej zdaniem niepotrzebne informacje, które miała wam podać. Wyszła z niekompletnej klatki, wstała, otrzepała się z kurzu, po czym ukłoniła się w waszą stronę na znak podziękowania. Następnie odwróciła się tyłem do was, w stronę mostu i dodała: Dziękuję, lecz na mnie już pora. Rodzina zapewne bardzo się o mnie martwi. Nie musicie się obawiać, gdyż znam te tereny bardzo dobrze i gdyby nie to, że znaleźli mnie Ci obłąkani strażnicy, na pewno teraz siedziałabym w domu. Ruszyła powoli, dość chwiejnym krokiem.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-08-31, 19:50
Wpatrywala się w odchodzącą postać. Widząc zmęczonego Seiso zmartwila się nieco
- Moze jednak zrobimy postoj? Pomoc ci z tymi ranami? - Spytala cicho kciukiem glaszcząc Pai, ktora rowniez przyglądala się Seiso juz od dluzszego czasu
-Nie nie...nie ma takiej potrzeby-powiedział Seiso.
Podniósł się kryjąc grymas twarzy w swoim płaszczu. Czuł ciepłą krewa, który przesączała bluzkę pod płaszcze, którym się ciepło otulił. Dopiero teraz zdał sobie sprawę ,że nie będzie mógł używać jutsu, które wymagają składania pieczęci. Wyciągnął mapę i spojrzał na to miejsce. Nie było daleko ,a warto zobaczyć cóż się tam może kryć.
-Chodźcie zobaczymy czy jest tam coś wartego uwagi...-chłopak ruszył ,jednak przed mostem zatrzymał się wpadając na doskonały pomysł-Inu podejdź do mnie, zastąpisz moją lewą rękę i złożymy razem pieczęci do Kuchiyose, dobrze?
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-08-31, 21:42
Nie czekając dluzej podbiegla do Seiso. Przystanęla obok niego i podsadzila wyzej Pai, aby oparla się na ramieniu, by zwolnić obie ręce. Bez ceregieli zlapala przedramię chlopaka i spojrzala na niego wyczekująco
Kuchyiose się nie udało, ale po kilku próbach - owa żaba transportowa pojawiła się Gama. (napisałbym coś jeszcze, ale za cholerę nie wiem co, bo co? mam ją opisywać? )
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-08-31, 22:16
Tym razem ona wskoczyla na twardy grzbiet zaby. Odwrocila się i wyciągnęla rękę w stronę chlopaka, drugą przytrzymując Pai przy piersi. Chciala w jakikolwiek sposob pomoc
Chłopak ujął dłoń Inu i z sykiem wspiął się na żabę. Usiadł za dziewczyną, jednak przypominając sobie całą sytuację odsunął się od niej, by trzymać bezpieczny dystans, aby dziewczyna mogła czuć się pewniej. Lekko zakłopotany zwrócił się do żaby.
-Gama ruszamy przez most , później na zachód, podróż powinna trwać około 2 godzin...maksymalnie trzy. Nie przemęczaj się zbytnio , ale też nie opóźniaj nas-powiedział po czym Gama ruszył.
Chłopak sięgnął pod płaszcz, by go delikatnie odkleić od bluzki, ponieważ mógłby przesiąknąć cieczą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach