• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Konoha Gakure Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Statystyki • Rejestracja • Zaloguj • Album • Download

 Ogłoszenie 

Dzień Tygodnia Pora Roku Pogoda Gazetka Event
Czwartek Wiosna +19°C, wiatr Gazetka nr.12 - Brak -

1.Zapraszam do rejestrowania się na forum!
2. Proszę o głosowanie w Toplistach!
3. Zapoznajcie się z regulaminem
4. Nicki mają być KLIMATYCZNE

Poprzedni temat «» Następny temat
Egzamin na Chunnina #5(Ekipa #2)
Autor Wiadomość
Toszizo Aszizożizo Na Nin 


Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 2953
Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-07-22, 17:06   Egzamin na Chunnina #5(Ekipa #2)

-Egzamin zaczyna się w Akademii w klasie nr.322. Pierwszy etap rozpocznie się kiedy wszyscy napiszecie w tym temacie.-

Jeżeli ktoś nie odpisze przez 24h czyli do godziny 17:30 dnia 23.07.2010 zostaje zdyskwalifikowany!
_________________
 
 
     
REKLAMA 

Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 786
Wysłany: 2010-07-22, 17:16   

 
 
     
Sekami Nuri 


Natura Chakry: Katon
Wiek: 26
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 786
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-07-22, 17:16   

Sekami wszedł do pomieszczenia i usiadł gdzieś gdzie mógłby łatwo ściągać. Usiadł za jakimś gościem który wydawał się mądry. Następnie szukałem takiego miejsca w którym mogli by usiąść moi koledzy.
No to powodzenia...Przyda mi się...
Pomyślał i uśmiechnął się. Czekał na jedno słowo które cały czas krążyło mu po głowie. Cały czas czekał na słowo "START". Nie wiedział na czym będzie polegał egzamin dlatego troszkę się stresował. Miał jednak co do tego złe przeczucia. Kiedy wszyscy członkowie mojej grupy zasiedli na swoich miejscach, uśmiechnąłem się do nich chcąc ich pocieszyć. Byłem ciekaw jakie przedstawienie będzie...
_________________


Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
 
 
     
Yoshi Uchiha 


Natura Chakry: Raiton
Wiek: 26
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 194
Skąd: dalekoo
Wysłany: 2010-07-22, 17:21   

Przyszedłem do akademii i zacząłem poszukiwania klasy nr. 322... Po chwili ją znalazłem na 3 piętrze. Wszedłem i zobaczyłem mojego kolegę Sekamiego tuż obok jakiegoś mądrali, pomyślałem że to dobry sposób na ściąganie. Uśmiechnąłem się do niego, po czym usiadłem obok jakiegoś kolesia w okularach, który wyglądał na mądrego.
Ciekawe jak mi pójdzie...

//Czy można trenować w trakcie czekania na innych ?//
_________________

 
 
     
Katoge Nara 

Natura Chakry: Doton
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 101
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2010-07-22, 17:28   

Katoge otworzył drzwi, rozejrzał się czy aby dobrze trafił. Tak, było już parę osób. Siedział Sekami, siedział jakiś idiota z włosami po pięty, siedziała kunoichi bez prawego ucha. Na powitanie obrzucił kolegę spojrzeniem, usiadł, gdzie było wolne. Pokręcił się wokół, czy aby krzesełko nie krępuje ruchów. Na takich egzaminach, jak słyszał, nierzadko ktoś wskakuje na lampę albo ściąga skarpetki egzaminatorowi, nie dotykając przy tym butów. Katoge nie planował tak drastycznych akcji, ale nigdy nic nie wiadomo. Zastanawiał się, co to będzie za test. We własnym mniemaniu myślał logicznie, ponadprzeciętnie. Zaczął myśleć nad pytaniami, potem nad ostatecznością - ściąganiem. Tak czy inaczej - był w dupie.
 
 
     
Dan Kaguya 


Natura Chakry: Suiton, Raiton
Wiek: 27
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 759
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2010-07-22, 20:32   

No więc czas na pierwszy etap egzaminu..-od razu wyruszyłem w stronę sali nr. 322. Dochodząc do niej gwizdnąłem aby moja sowa się pośpieszyła. Pokiwałem głową i poszedłem dalej. Wszedłem do sali powolnym dostojnym krokiem. Ziewnąłem i spojrzałem na kolegów z mojej drużyny. Pomachałem do nich ręką a następnie usiadłem w ławce. Rozejrzałem się i czekałem co dalej.
_________________

"Człowiek jest tym większy, im jest bardziej sobą"
 
 
     
Toszizo Aszizożizo Na Nin 


Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 2953
Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-07-22, 20:38   

Wszyscy się z grubsza zapoznaliście i po was do olbrzymiej sali weszło jeszcze parę osób. W pomieszczeniu było głośno, prawie nikt nie siedział, wszyscy stali i bez ustanku o czymś rozmawialiście. Czuliście się jak przybysze we własnej wiosce, lecz kiedy prowadzący egzamin stuknął kredą o tablicę ten dźwięk był tak donośny, że aż wszyscy, no prawie wszyscy zapadli w ciszę. Jeszcze jakieś dwie dziewczyny z Wioski Liścia rozmawiały o czymś bez ustanku.
-Cisza!- Krzyknął egzaminator i dwie gaduły przestały rozmawiać.
-Wszyscy... usiądźcie, natychmiast!- Krzyknął i wszyscy jednocześnie usiedli i słuchali uważnie strasznego egzaminatora. Miał on sporą bliznę przechodzącą na ukos cała twarz oraz bandaż na obu rękach jak i na głowie.
-Skoro już wszyscy jesteście czas zacząć pierwszy etap egzaminu!- Mówił donośnym głosem tak, aby każdy mógł go usłyszeć. Nagle na pustych krzesłach, które stały przy ścienia pomiędzy ławkami pojawiły się obłoki dymu i pojawili się Chunini z Konohy. Każdy trzymał w ręce kartki jak i ołówek i mały notesik. Po chwili wszyscy wstali i przeszli przez całą salę rozdając każdemu po jednej kartce.
-Macie odpowiedzieć na każde z dziewięciu zadań znajdujących się na kartkach. Po 50 minutach podam wam ostatnie pytanie na które będziecie mieć 10 minut na odpowiedź, inaczej nie zdacie. Jeżeli będziecie ściągać Chunini siedzący obok was będą was zapisywali w notesach i po pięciu uwagach oblejecie i nie będziecie mogli przystąpić powtórnie do egzaminu, więc jeżeli ktoś chcę zrezygnować to proszę bardzo. Droga wolna...- Oznajmił i zaczął się rozglądać za jakąś podniesioną ręką.
-A i jeżeli jedna osoba zrezygnuję bądź zostanie przyłapany odpadnie wraz ze swoją całą drużyną...- Dodał i po chwili parę osób postanowiło zrezygnować. Pięć drużyn odpadło i reszta postanowiła zostać i rozpoczęła się godzina 18:00.
-A więc egzamin na Chunina się rozpoczął! Piszcie!- Krzyknął egzaminator i usiadł na biurku przyglądając się wszystkim zdającym.
_________________
 
 
     
Katoge Nara 

Natura Chakry: Doton
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 101
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2010-07-22, 20:42   

Katoge spojrzał na swój test. Poczytał, sprawdził ilość zadań. Próbował coś tam zrobić. Rozglądnął się wokół. Ciekaw był, jak radzą sobie inni genini. Jeden drapał się w rękę, inny rytmicznie uderzał głową o stół. Reszta obgryzała paznokcie albo wzdychała i fuczała pod nosem. "To jest aż takie trudne? Ale ktoś na pewno musi coś umieć." Katoge spróbował podejść do zadań po raz kolejny. Eliminował te trudniejsze. Zostawiał sobie je na koniec. "Ilukrotnie zwiększy się szybkość shurikena, jeżeli shinobi będzie miał wiatr w plecy. Jak to ilu? Wcale się nie zwiększy, a już napewno nie kilkakrotnie. Przecież shuriken swoje waży i ma swój kształt." Spojrzał w prawo. Siedział obok niego jakiś chłopak, który bez przerwy coś pisał, jednakże kartkę miał zasłoniętą ręką. Katoge zastanowił się, co zrobić. "Nie. Jeszcze nie będę zrzynał. Zrobi więcej to się go jakoś posmyra. Ale narazie skupmy się na innych zadaniach." Młody Nara w każdym przypadku sprowadzał sobie sytuacje do prostszych przykładów, np. z białego tygrysa w czarne paski robił zwykłego dachowca. Każde pytanie czytał dwa razy. Robił to niechętnie ale wolał nie spieprzyć w pierwszym etapie. Katoge znowu rozejrzał się po klasie. Widział egzaminatorów co i rusz notujących coś na kartkach, widział swoich kolegów z drużyny, widział genina przymusowo opuszczającego salę, widział muchę na lampie, widział przez okno chmury płynące po niebie, słowem - widział wiele interesujących go rzeczy. Tylko jakoś dziwnie nie chciało mu się patrzeć na test. Widać brzydko wyglądał.
 
 
     
Sekami Nuri 


Natura Chakry: Katon
Wiek: 26
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 786
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-07-22, 21:02   

Na początek zamknąłem oczy, przetarłem je. Byłem gotów, nie bałem się nic a nic, chciałem i miałem zamiar zdać ten egzamin. Poprawiłem sobie krzesło, wyciągnąłem ręce do przodu, splotłem palce i "wystrzeliłem" kostki. Byłem gotów. Powoli wziąłem ołówek do pisania. Na początek wiadomo najgorsze. Jednak mimo to dziwnie się nie bałem. Odłożyłem ołówek na ławkę, po czym podniosłem dobie minimalnie kartkę. Zacząłem czytać sobie wszystkie pytania po kolei. Każde z pytać czytałem po 3 lub nawet więcej razy, aby lepiej zrozumieć jego treść. Następnie po przeczytaniu wszystkich pytań, przystąpiłem do rozwiązywania ich. Po raz piąty z kolei przeczytałem zadanie pierwsze. Nie wydawało się ciężkie jednak na pewno wydawało się podchwytliwe. Starałem się skoncentrować. Wytężyłem swój umysł maksymalnie. Nie lubiłem togo uczucia kiedy byłem zdany tylko na wiedzę. Dla mnie liczyło się intuicja, fart, podstępność i przede wszystkim doświadczenie. Mimo tego niefajnego uczucia zacząłem się koncentrować na pytaniu numer jeden. Po namyśle jeżeli coś wiedziałem to napisałem coś co mogło by być poprawną odpowiedzią. Po odpowiedzeniu na to głupie pytanie zacząłem czytać kolejne...Znów zastanawiałem się nad każdym przeczytanym słownej, następnie złączyłem wszystkie słowa w jedną logiczną układankę i starałem się odszyfrować z niej pytanie. Jeżeli coś mi zaświtało odpowiedziałem na nie nie czekając dłużej. A jeżeli nie...Zaczynam wcielać mój plan w życie...Na początek włożyłem ostrożnie rękę pod ławkę. z jej odleciało sekretnie 5 kartek papieru, które od razu przyległy go ławki...Od spodu nie było ich widać...Wyciągnąłem powoi rękę która znów zregenerowała zwoje końcówki. Następnie czekałem i wykonałem technikę Kami Chou Sekkou no Jutsu...Pod moją ławką znalazły się trzy motyle, przez które widziałem wszystko. Jeden patrzał w stronę egzaminatorów. Kiedy widział że żaden z nich nie patrzy dwa z nich pomknęły jak najszybciej pod ławkę jakiegoś z kujonów. Powolutku zaczęły węszyć wokół ich odpowiedzi. Oczywiście nie wiedziały mu na głowie. Co jakiś czasy wyglądały z za ramienia, lub z pod pachy. Na szczęście siedzieliśmy na samym końcu i nikt nie widział że motyl siedzi na plecach tego kujona. Kiedy tylko zobaczyłem jakąś odpowiedź, dodałem że mi się przypomniało i zacząłem ją pisać na mojej kartce. Po napisaniu wszystkich z ręki odleciała jeszcze jedna kartka papieru...Na niej za pomocą chakry starałem się coś wyryć lub napisać...Pisałem na niej moje odpowiedzi...Następnie za pomocą chakry złożyłem ją taż że stała się prawie nie widoczna i wysłałem ją do Dana. Kartka leciała cały czas kryjąc się za np. nogą stołu lub krzesła...A ja dalej myślałem nad odpowiedziami i ściągałem za pomocą motylów czyli za pomocą techniki Kami Chou Sekkou no Jutsu...


Kami Chou Sekkou no Jutsu

Technika zwiadowcza. Papier zmieniamy na papierowe motyle. Od momentu stworzenia, do zniszczenia, widzimy to co widzą motyle.
_________________


Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
 
 
     
Dan Kaguya 


Natura Chakry: Suiton, Raiton
Wiek: 27
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 759
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2010-07-23, 10:40   

Najpierw patrzę w test. No pytania nie są łatwe, żeby sobie z nimi poradzić trzeba się postarać. Jeśli tylko się skupię na myśleniu to moje szanse się zwiększą. Potrzebuję kilku dobry pomysłów.... Przeczytałem każde pytanie dokładnie i analizowałem je. Nad każdym zadaniem myślę przynajmniej 1.5 minuty, jeśli przez ten czas nic nie wymyśliłem przechodziłem dalej. Nad trudniejszymi zadaniami zastanawiałem minutę więcej.... Starałem się być wyluzowany i spokojny, nie naprężałem ciała i starałem się mieć lotny umysł. Nie miałem zamiaru od razu przystępować do poważnych działań. Delikatnie spoglądałem na osoby obok lecz bardzo uważałem próbując obejrzeć szybko tylko ich głowy. Zachowywałem powagę i starałem się nie rzucać w oczy więc nie robiłem szybkich i dynamicznych ruchów. Z pozoru niektóre pytania można było rozwiązać bez większego trudu, właśnie na takich pytaniach skupiałem się bardziej..pytania które były znacznie łatwiejsze od pozostałych..Były tam haczyki i małe, krótkie,podstępne treści. Można było wywnioskować, że testu nie można rozwiązać polegając tylko na swojej wiedzy lecz także na zdolnościach..tak się składa, że ja zbytnio nie byłem w posiadaniu takich zdolności. Musiałem jednak skorzystać z pomocy kolegów. Nie zwracałem uwagi na rzeczy które działy się dookoła mnie innymi słowy nie dałem się rozproszyć. Coś mi zaczęło świtać lecz nie do końca to zrozumiałem. Nastawiłem swoje małe skromne uszątka i nasłuchiwałem czy ktoś nie mówi czegoś na głos, mogli się znaleźć shinobi którzy musieli myśleć na głos więc ja na tym korzystałem...Spojrzałem dokładnie w głąb umysłu i ujrzałem siebie siedzącym nad testem, miałem taki jakby chwilowy trans. Widząc siebie zacząłem się zastanawiać dokładnie nad każdym pytaniem jakie tylko przeczytałem. Poczułem dziwną woń która wydawała mi się znajoma. Nie wiedziałem dokładnie o co chodzi lecz nie chcąc tracić czasu wyszedłem z transu. Dalej skupiałem się nad każdym pytaniem starając się żadnego nie ominąć. Moja sowa siedząca na barku rozglądała się dookoła lecz nie ruszała ciała tylko obracała samą głowę..... Przejrzałem każde pytanie, wyróżniłem najtrudniejsze a moja sowa się obróciła, spojrzała na kartkę osoby za mną i od skubała swoje piórko upuszczając je na poprawną odpowiedź. Skorzystałem z tego tylko raz by sowa nie wyłysiała.
_________________

"Człowiek jest tym większy, im jest bardziej sobą"
 
 
     
Yoshi Uchiha 


Natura Chakry: Raiton
Wiek: 26
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 194
Skąd: dalekoo
Wysłany: 2010-07-23, 11:14   

Na samym początku rozejrzałem się po sali... Była obszerna, a przy ścianach było około 4 Chunnin'ów. Spojrzałem w kartkę i pomyślałem:
Ten test wygląda na trudny, lecz za nim zacznę ściągać trochę pokombinuję...
Niektóre z zadań wyglądały na nie do zrobienia, jednak się nie poddawałem i wszystko starałem się wypełnić w miarę swoich możliwości. Widziałem że moi koledzy także starają się coś napisać, lecz tak jak i nie szło im to za dobrze. Pytań było dziewięć i wszystkie były cholernie trudne. Zacząłem sobie przypominać różne testy które rozwiązywałem, aby podszkolić swoją wiedzę, co do niektórych pytań byłem wręcz pewien, a do innych nie znałem odpowiedzi. Pomyślałem o Chunnin'ach po bokach i zacząłem zastanawiać się jak można zacząć ścigać, aby nie zostać przyłapanym... Po chwili namysłu jedynym rozwiązaniem było użycie Sharinganal... Lecz przed tym zacząłem szukać kogoś kto wyraźnie pisze i dobrze wykonuje ruchy ręką abym mógł je naśladować...
Jest ! - Krzyknąłem sam do siebie w myślach, gdy ujrzałem wysokiego chłopaka w okularach o blond włosach, który cały czas coś pisał... Uaktywniłem swoje Kekkei Genkai i zacząłem powtarzać jego ruchu. Wyglądało na to, że dobrze mi to idzie bo pisałem wyraźne i logiczne wyrazy. Tylko jedno pytanie się nasuwa :
Czy mnie nie przyłapią ... ?
Ów Chunnini cały czas coś pisali, bardzo mnie to stresowało, jednak nie przestawałem używać Sharingana... Musiałem zaliczyć ten test, od tego zależy cała reszta egzaminu.
_________________

 
 
     
Toszizo Aszizożizo Na Nin 


Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 2953
Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-07-23, 12:38   

Yoshi: 2 odpowiedzi(Powodem tego jest twój jakże przydatny w takich chwilach oczny Kekkei Genkai...)
Danio: 1 odpowiedź
Sekami: 1 odpowiedź(Jeden z Chuninów spojrzał na Ciebie podejrzanie, lecz nie pisał nic w notesie, aż spojrzał w inną stronę i coś w nim napisał...)
Cieniak: 1 odpowiedź
_________________
 
 
     
Katoge Nara 

Natura Chakry: Doton
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 101
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2010-07-23, 12:50   

"Dobra. Więcej nie zrobię. Czas na ściąganie. Ten koleś obok musi coś mieć. Chyba że sobie jakieś duperele rysuje. Noo... weźże tą rękę." Niestety, prośba Katoge nie została wysłuchana. Genin ciągle pisał i pisał, prawie nie oddychał, ręka nie zmieniła pozycji. Młody Nara gapił się na swój test. Czytał, nie rejestrując treści. "Nosz cholera jasna. On żyje w ogóle? Skrobie i skrobie. A ta jego kończyna już totalnie mnie wkurza. Co zrobić żeby zabrał tą rękę... Zagadać? Nie, jeszcze mnie wsypie albo któryś egzaminator zobaczy. Poczekać? Nie, nie wyrobię się w czasie." Katoge zastanawiał się, co zrobić. Po zwyczajnym stwierdzeniu, że "jest w dupie", nadeszło olśnienie. Chłopak ukrył ręce pod stołem, patrzył na test, jakby czytając. Popatrzył na chuuninów. Czekał na moment, w którym nie będą go obserwować. Gdy nadeszła odpowiednia chwila, Katoge wykonał Kage Mane no Jutsu na koledze z ławki. Odwrócił głowę w prawo, co sprawiło że tamten też to zrobił i nie miał jak zgadnąć, kto go kontroluje. Młody Nara przesunał rękę o kilkanaście centymetrów dzięki czemu miał dostęp do rozwiązań. Gdy zapamiętał wszystko zwolnił jutsu, po czym błyskawicznie wlepił wzrok w swój test i zaczął pisać wszystko co wiedział. Zerżnął, co miał zerżnąć i rozglądnął się po klasie. Skupił się przede wszystkim na kolegach z drużyny, żeby sprawdzić jak sobie radzą. Miał zamiar komuś pomóc.
 
 
     
Sekami Nuri 


Natura Chakry: Katon
Wiek: 26
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 786
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-07-23, 13:13   

1.Będę pisał w 3 osobie, tak mi się lepiej pisze. ;]
Młody chłopak po zobaczeniu odpowiedzi, od razu zaczął je powoli pisać tak aby się nic nie pomylić. Po napisaniu wszystkich znanych mu odpowiedzi, Sekami wyprostował się i znów po raz kolejny zaczął ”węszyć” swoimi motylami. Gdy te zbierały informacje cały czas unikając wzroku egzaminatorów, zbierały informacje, Nuri w tym czasie próbował znaleźć rozsądną i logiczną odpowiedź do następnego pytania. Chłopak jeżeli coś wiedział napisał to bez chwili zwłoki gdyż nie chciał ponownie zapomnieć odpowiedzi. W tej części egzaminu to było bardzo ważne. Ponieważ pytania były tak ciężkie że prawie nie do rozwiązania przez genninów…Tutaj coś go jakby nakręciło. Do głowy chłopaka przyszła odpowiedź, jednak nie na żądne z tych pytań tylko na odpowiedź na czym polega to żmudna część egzaminu…Chłopak poukładał swoje dane w jedną całość i po chwili był już tego pewien.
Przecież my w życiu byśmy tego nie rozwiązali. To właśnie jest pierwsza cześć egzaminu. Sprawdzają nasze umiejętności w pobieraniu informacji. Tak by inni tego nie zauważyli.
Chłopak był pod wrażeniem, że rozwikłał taką zagadkę. Jednak jego radość nie trwała zbyt długo. Sekami wiedział że teraz musi się skupić na pytaniach i na samym egzaminie…Nie tracąc czasu na nic innego, zaczął znów węszyć motylami. Jeden z nich jak to już było wiadomo był pod ławką i cały czas obserwował egzaminatorów, dając tym samym przewagę jego ”drużynie” czyli innym motylom w wydobywaniu informacji, których tak bardzo teraz potrzebował ich kontroler. Pozostałe dwa latały razem po klasie i zbierały informacje, czyli odpowiedzi na pytania. Po chwili Sekami pomyślał i sam siebie skarcił. Czemu wysłał dwa motyle obok siebie kiedy może wysłać dwa ”zbieracze” informacji w zupełnie inne strony i ”dowiadywać” się dwa razy szybciej niż dotychczas. Jak też pomyślał chłopak tak też zrobił. Pod chwilę nie uwagi egzaminatorów, którzy od czasu do czasu coś ”skrobali” na tych swoich tabliczkach, dwa motyle rozdzieliły się…Cały czas węszyły tylko na końcu klasy gdyż gdyby poleciały w głąb klany z pewnością nie jeden gennin by je zauważył. Kiedy motyle zobaczyły kartkę jakiegoś z kujonów, od razu zrobiły przybliżenie na jego odpowiedź. Wtedy ja bez wahania zacząłem pisać. Nie chciało mi się już siedzieć cały czas w jednym miejscu. Miałem ochotę aby zamienić się w kartki papieru i wylecieć przez okno. Chciałem być już wolny, być na wolności nie korzystać tylko z tego co przyniosły mi moje dzieła. Nie chciałem być już dłużej na łasce innych. Denerwowało mnie to bardzo, jednak mimo wielkiego zdenerwowania starałem się wytrzymać nie dając po sobie nic znać. Te motyle to według mnie był świetny pomysł. Nawet gdyby egzaminatorzy zauważyli je nie wiedzieli by kto je kontroluje i kto z nich korzysta. Tak czy siak Sekami nadal zbierał informacje i następnie je pisał. Pomyślał że pomoże swemu koledze i wyśle mu odpowiedzi jednak to później bo egzaminatorzy mogli by się skapnąć że Dan cały czas coś sprawdza na kartce, która ni z tond, ni zowąd się znalazła w jego ręce…
_________________


Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
 
 
     
Dan Kaguya 


Natura Chakry: Suiton, Raiton
Wiek: 27
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 759
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2010-07-23, 14:03   

Jeszcze bardziej skupiam się na na odpowiedziach. Nie mam chyba wyjścia chyba muszę skorzystać z ściągi. Zacząłem robić powolne i nie dynamiczne ruchy, zacząłem niby coś pisać. Następnie upuściłem ołówek na ziemię, powoli zacząłem się schylać i szybko spojrzałem na ściągę umieszczoną na klindze miecza. Ściąga była przylepiona w taki sposób, że egzaminatorzy jej zbytnio nie zauważyli. Szybko ją obejrzałem i wstałem razem z ołówkiem. Myśląc dalej nad zadaniami pisałem to co miałem na ściądze. Dalej pisałem i myślałem. Chciałem upozorować cichą i skromną osobowość i zbytnio nie przykuwać uwagi egzaminatorów jak i geninów zdających ten egzamin. Widząc kilku wychodzących ninja z sali wykorzystałem to i zdjąłem opaskę udając, że mnie boli głowa, po chwili złapałem się delikatnie za głowę.
Opaskę położyłem obok kartki. Starałem się myśleć tylko o tych pytaniach, jeśli zaczynałem myśleć o czymś innym to od razu próbowałem się otrząsnąć i myśleć nad pytaniami. Podsunąłem krzesło delikatnie do przodu i dalej się skupiałem. Moje błękitne oczy spojrzały na okno za którym był świat, świat w którym są zwierzęta i ludzie, człowiek posiada wiedzę i rozum lecz zwierzę miało tylko instynkt. Świat nie istniał by bez istot żywych. Rośliny zwierzęta i to wszystko inne co otacza człowieka to rzeczywistość. Aby to wszystko pojąć trzeba nie bywałego rozumu i inteligencji. Świat shinobi kory nastał za czasów Rikoudo Sennina to wojna, niszczy ona tą rzeczywistość którą dobrzy ludzie tworzą. Wiele ludzi przez to ginie, żeby temu zapobiec trzeba mieć chęć i dobro w sobie. Delikatnie zaczęło mi coś świtać, lecz nie mogłem do końca pojąć o co chodzi. Dobra trzeba zacząć działać...aby zdać ten egzamin trzeba wysilić umysł, nie mam żadnych unikalnych zdolności które by mi w tym pomogły lecz coś wymyślę. Spojrzałem na opaskę i już wiedziałem co zrobię. Najpierw upozorowałem, że się nudzę lecz w tej nudzie był taki lekki charakter myślenia. Zacząłem jakby bawić się opaską, następnie pochyliłem ją tak, że mogła odbić test gościa z tyłu. Spoglądałem na nią co raz i starałem się dostrzec co ma osoba siedząca za mną. Jeśli tylko egzaminator na mnie spojrzy od razu odwrócę głowę w kartkę i zacznę coś pisać. Jeśli nikt na mnie nie spojrzy to dalej będę to robił. Ponownie zgłębiłem umysł i próbowałem odszukać odpowiedź na pytania. Skupiłem wzrok na kartce a dokładniej na pytaniach. Odpowiedzi na te pytania były dość trudne lecz starałem się nie poddać i myśleć dalej. Najtrudniejsze pytanie przeczytałem kilka razy i zastanawiałem się nad nim przez dłuższy czas niż nad resztą pytań. Gdy tylko na coś wpadłem to od razu to zapisywałem. Nagle powoli zacząłem się schylać bo chciałem się podrapać po nodze, w tym czasie szybko i ostrożnie wziąłem kartkę od Sekamiego i zacząłem ją czytać. Starałem się to robić szybko by nie wzbudzić podejrzeń u egzaminatorów. Gdy tylko wyłapałem odpowiedź to od razu ją zapisałem i dalej myślałem nad pytaniami.
_________________

"Człowiek jest tym większy, im jest bardziej sobą"
 
 
     
Yoshi Uchiha 


Natura Chakry: Raiton
Wiek: 26
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 194
Skąd: dalekoo
Wysłany: 2010-07-23, 21:44   

- Dobra czas wziąć się do roboty.
Spojrzałem na test z niechęcią, ale to nie znaczy, że miałem zamiar się poddać. Najpierw, zanim co, trzeba zobaczyć jak radzą sobie inni. W końcu nie obrażą się, jeśli pożyczę od nich kilka pytań. Ale najpierw... Aktywowałem swojego pomocnego w takich chwilach Sharingana. Trzeba było zgapiać, a on był w tym mistrzem. jakoś nigdy nie ciągnęło go do nauki, ani innych tego typu rzeczy, więc musiał nauczyć sobie radzić bez tego typu rzeczy, I jak na razie wspaniale mu to wychodziło. I wcale nie było to takie trudne, jak powszechnie uważano. Wystarczało myśleć nad tym, co się robi i uważać. A to, zresztą też nie jest takie proste. Skomplikowane, jak zawsze.
Rozpoczął swoją prace ze swoim ocznym Kekken Genkai. Znalazł pierwszego lepszego kujona, który zapisywał swoje wypociny na kartce od egzaminu. Powoli zaczął poznawać jego styl i po chwili kopiował jego ruchy, dzięki czemu i jego kartka wypełniała się ściśniętym druczkiem. Gdy skończył z jednym, odnalazł kilku następnych i zrobił to samo. Miałem nadzieję, że to wystarczy.
Z drugiej strony liczyłem na pomoc kolegów. Oni też musieli się mną pośrednio interesować, by zdać. W końcu, jeśli nie zdążę oni i ja nie zdamy. A wtedy mogę dostać niezły ochrzan od wszystkich z mojej drużyny. Ale przecież od czego jest solidarność grupowa. Od tego, by sobie pomagać. A z tym pewnie będę jeszcze musiał poczekać. usiadłem wygodnie i obserwowałem co się dzieje za oknem. Cisza i spokój, jak zawsze o tej porze. Spróbował jeszcze raz ściągnąć kilka odpowiedzi od blisko siedzących geninów. Może im, szło dobrze i mieli się czymś ze mną podzielić? W końcu taka była rola kujonów. Zawsze każdy coś od nich chciał a oni z tego nic nie mieli. Zresztą on zaliczał się do tych, co chcieli. Ale takie jest życie, i on sam tego nie zmieni...
Nagle wpał na niezły sposób. Użył swojej klanowej technik i wysłał impuls do kolegów z drużyny, by mu trochę pomogli. nIe sugerował im, że ma mało pytań, ale mogli mieć te, których on nie miał. I bardzo by mu wtedy pomogli..
_________________

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Linki Przyjaciele:
TwojaManga.dbv.pl
Toplisty:
TopLista Naj Stron ANIME I MANGI Toplista Naruto ..::NARUTO-ZONE::.. 7 kul smoka Toplista stron Anime&Manga AnimeHit toplista anime Naruto World Cup NarutoTOP50 Gry Toplista Naruto - Power of ninja Toplista Anime Strefa ::(: Manga Toplista :):: Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie PBF - Toplista gier PBF Toplista Anime.: ANIME TOP100 :.
stat4u

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

Darmowe forum phpBB by Przemo |