Sekami wbił go w ziemię. Kiedy tylko to zrobił na nim pojawiła się poważna szpara, która zaraz jak to pewnie było wiadomo spowodowała rozwalenie się kunaia z kryształu. Nuri zdenerwowany zaistniałą sytuacją zaczął powtórnie składać pieczęcie następnie stworzył tak jak poprzednio kopię kunaia z kryształu. Robił dokładnie to samo co poprzednim razem jednak teraz dodał odrobinkę więcej chakry aby zwiększyć wytrzymałość kunaia z kryształu. Następnie wbił go w ziemię i patrzał co się dzieje.
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Sekami porównał swojego prawdziwego kunaia z kunaiem wykonanym przed chwilą przez niego. Zbudowany był on z kryształu, który powinien być bardzo twardy. Sekami uderzył nim o prawidłowe narzędzie do walki i zobaczył jak ten staje się dwiema połówkami kruchego kunaia. Sekami wiedział już dlaczego Dan tak łatwo je przebił za pomocą swoich kunaiów. Tak czy siak Nuri zabrał się do roboty...Na początek młody chłopak zwany imieniem Sekami usiadł sobie w pozycji siedzącej. Obojętnie jakiej byle było mu tylko wygodnie. Następnie oddychał spokojnie regulując chakrę w swoim ciele. Starał się jej troszeczkę ująć gdyż chciał aby jego organizm potrzebował jej mniej. Nie ujmował jej za dużo ponieważ mogło by to doprowadzić do mdłości lub nawet do czegoś gorszego. Już raz prawie by się tak stało jednak teraz wiedział jak ma tego nie robić. Odjął jej tylko odrobinkę, a następnie przesyłał mniejsze ilości chakry od stóp aż po głowę przez nogi, tułowie i szyję. Od razu dodawał chakry do części ciała takie jak ręce. Kiedy był już prawie gotów znów zaczął normalnie funkcjonować. Na początek znów przywrócił chakrę do jej normalnego poziomu w każdym miejscu, następnie wyobraził sobie w myślach idealnego kunaia, który jest wytrzymały, ma dobry kształt, dobrze się go trzyma w ręce a dodatkowo taki którym można walczyć nie bojąc się że katana może go przeciąć. Można by się nim bronić to znaczy blokować ciosy zadane broniom ostrą. Sekami po powrocie z krainy marzeń zabrał się do treningu swojego KG jak i przy okazji do trenowania panowania nad chakrą lub inaczej mówiąc nad energią duchową. Chłopak wiedział że kiedy opanuje tworzenie jednego kunaia z kryształu będzie mógł potem tworzyć inne rzeczy, które nie utracą a na pewno zyskają na wytrzymałości. Tak więc zmotywowany do treningu Nuri zaczął powoli składać pieczęcie. Następnie zatrzymał ręce złożone na ostatniej pieczęci i patrzał jak z powietrzu tworzy się mała kuleczka z kryształu. I im więcej Sekami wkładał w nią chakry tym bardziej rosła. Wtedy coś zrozumiał. Może i na zewnątrz ma ładny kształt jednak w środku nie ma tych właściwości, które powinny mu nadać odpowiednią twardość. Dlatego Sekami zaraz po wykonaniu obróbki swojego kunaia zabrał się za wypełnianie go odpowiednią ilością chakry oraz oczywiście odpowiednim składem oraz mieszaniną. Tak więc Nuri wziął kunai do swych rąk i powoli przesyłał do niego odpowiednie dopasowane ilości chakry, które miały wspomóc pracę oraz wytrzymałość kryształowego kunaia Sekamiego. Na koniec młodzieniec zamknął połączenie między kunaiem a jego chakrą i przyjrzał się kunaiowi. Widział że gdzieniegdzie jest on nierówny dlatego chciał go wyrównać. Gdyż mogło by się przez to coś stać. No na przykład kiedyś gdzieś na walce Sekami będzie walczył i rozetnie sobie rękę takim ustrojstwem. Raz będzie miał dokuczliwy ból a dwa wykonywanie pieczęcie przez niego na pewno by się zwolniło. Tak, tak… Sekami wolał nie ryzykować więc dodał do palca wskazującego u prawej ręki trochę chakry i następnie powoli oraz z wielką ostrożnością przejechał po nierównościach na kryształowym kunaiu. Jadąc po przykładowej nierówności za pomocą chakry wgniatał ją do wnętrza kunaia lub po prostu rozdawał dookoła kunaia proporcje chakry tak aby wyrównać te wszystkie nierówności. Następnie Sekami porównał sobie dwie bronie, które miały podłużny kształt i prawdo podobnie tą samą wytrzymałoś. Nie będąc tego pewien chłopak, który należał do grupy tak zwanej ”młodzieży” uderzył obydwoma kunaiami o siebie w celu zobaczenia, który z nich jest bardziej wytrzymały. Uderzył z całej siły uważając na oczy, gdyż był na tyle mądry że wiedział iż może jakiś odłamek mu wpaść do oka i potem byłby kłopot…
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Sekami widząc że kunai wytrzymał zadany mu cios postanowił sprawdzić co potrafi przeciąć prawdziwego kunaia. W związku z tym rzucił kunai w drzewo, następnie tym, który stworzył rzucił w ten prawdziwy (tak wiem trochę pogmatwane. Napisał byś mi co się stało z tym kunaiem prawdziwym i kryształowym? ^^) Następnie Sekami wziął kunaia do ręki i jeszcze raz przyjrzał mu się oglądając go ze wszystkich stron. Następnie odłożył kryształowego kunaia na swoje miejsce. To znaczy nie na swoje miejsce gdyż położył go na ziemię. Następnie zaczął składać ponownie wszystkie pieczęcie jak poprzednio z tym że szybciej. W powietrzu po raz kolejny zaczęła się tworzyć malutka kuleczka. Sekami za pomocą chakry zaczął formować ją w kryształowego kunaia tak jak poprzednio tylko że teraz wygładzał nierówności w powietrzu nie dotykając go, gdyż musi się tego nauczyć. Wyrównywanie ręczne na walce to samobójstwo a tak jest szybciej i lepiej. No a teraz zobaczyły czy to działa. Sekamu wbił kunai w ziemię i...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Sekami podjął kolejną próbę wykonania bardzo ostrego oraz wytrzymałego kunaia z kryształu, który może przeciąć metal i inne twarde powierzchnie. Na początek Sekami wziął do ręki obydwa kunaie i dodał do nich garstkę chary, tak aby one zyskały na wytrzymałości. Następnie poprawił kształt ostrza na bardziej szpiczasty i po raz kolejny wyrówna wszelkie nierówności. Nuri wiedział, że jeżeli kunai nie będzie miał opływowego kształtu to z doskonałego toru lotu nici. Musiał mieć aerodynamiczny kształt i inne takie ważne rzeczy. Sekami jak już pisałem wzorował się na prawdziwym kunaiu i chciał dobrze zapamiętać jego kształt aby w przyszłości móc tworzyć takich pełno bez porównywania. Następnie wbił kunai w ziemię chcąc zobaczył jaki będzie tego skutek.
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Sekami po chwili odpoczynku zabrał się do ponownego treningu tworzenia rzeczy z kryształu. Na początek składał pieczęcie i po chwili zaczął tworzyć kunaia z kryształu, który był już w lepszym stanie niż ten , którego stworzył jako pierwszego. Sekami wyrównał w nim wszystkie nierówności, wybrzuszenia, wgłębienia i kawałki gdzie można było sobie rozciąć skórę. Następnie przerzucał go z ręki do ręki. Póki co trzymał się. Dlatego wziął oryginalny kunai do ręki i zważył, który z nich jest cięższy. (Cieszył bym się gdybyście mi to napisali ^^) Następnie przełożył kunai z kryształu do prawej ręki, gdyż był prawo ręczny. Tak więc mając w ręce broń zastanowił się chwilkę.
"No no...Może i jest kunai ale czy jest wytrzymały? Musi być jeżeli nie będę dalej próbował."
Powiedział Sekami po czym mając wygodnie ułożonego kunaia w ręce, wziął zamach i kiedy kunai już miał dotknąć ziemi przeniósł się za pomocą techniki shunsin no jutsu obok drzewa i to właśnie do niego wbił kunai. Zobaczył czy to wytrzymał...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
\\A jak z wytrzymałością już dorównuje kunaiowi? Może go przeciąć ^^?\\
Sekami chcąc coś sprawdzić, po raz kolejny zaczął tworzyć kryształowego kunaia tym razem wykonał go zgrabniej i szybciej niż za pierwszym razem. Następnie podskoczył robiąc salto w powietrzu i jednocześnie na starcie łapiąc kuniaia. Wskoczył na drzewo i rozejrzał się dookoła. Postanowił, że skupi się na ataku w jednym miejscu. Chłopak wybrał sobie za cel Pobliskie drzewo. Następnie przeanalizował wszystkie możliwości najszybciej jak tylko potrafił. Po chwili zaczął składać pieczęcie, wyskoczył wysoko w górę i kiedy znajdował się nad drzewem wystrzelił w nie dwie kule ognia. Kiedy Sekami wypuścił z ust dwie kule wiadomo że one odepchnęły go od ziemi jeszcze trochę wyżej. Sekami obliczył wcześniej gdzie wyląduje. Wylądował na długiej gałęzi drzewa, które znajdowało się niedaleko jego celu. Sekami kiedy tylko dotknął gałęzi automatycznie przykucnął amortyzując ten upadek aby nic mu się nie stało. Następnie dodał chakry do nóg i zrobił jak najszybszy skok w stronę drzewa. W ręce miał już teraz kunaia z diamentu. Wyrzucił go w stronę drzewa i czekał na jedno. Aż się wbije ^^. Jeżeli skutecznie się wbił ten lecąc na drzewo widział że leci bardzo szybko dlatego jego plan może nie wypalić. Dlatego też wystrzelił najszybciej jak tylko potrafił jedną kulę ognia, która wyraźnie spowolniła jego szybkość. Sekami wylądował na kunaiu z diamentu jedną nogą a drugą przygotowywał się do zadania mocnego oraz wymierzonego kopniaka. Dodał do lewej nogi chakry (lewa noga była w powietrzu a prawa na kunaia z diamentu. ) Lewą nogą delikatnie podskoczył i czubkami palców nadał sobie wirującą pozycję. Po jednym obrocie wykonał mocny zamach i uderzył lewą nogą w drzewo. W jego najsłabszy cel. Następnie odepchnął się przeciwną nogą od drzewa i leciał w stronę drzewa z, którego przyleciał. Leciał na piękną gałąź. Kiedy znajdował się przy niej chwycił ją obiema rękami i wykonał szybki obrót. Teraz znów leciał w stronę swojego celu. Wylądował przed nim i zaczął biec na drzewo najszybciej jak tylko potrafi. Kiedy był przed drzewem 4 metry podskoczył i wykonał 3 salta na drzewie obracając się o 360o W powietrzu stworzył tyle kunai z diamentów ile potrafił wykonać w ciągu 5 sekund. Następnie będąc nad drzewem wyrzucił je i delikatne wylądował na ziemi od razu przyjmując pozycję bojową. Kiedy tylko zauważył że wszystkie kunaie/kunai wbił się w drzewo znów biegł na cel. Tym razem podbiegł do drzewa i wykonał niski podskok obracając swoje ciało. Następnie w powietrzu stworzył jednego kunia z diamentu i zaatakował drzewo robiąc przewroty oraz uniki. Na koniec wylądował zdyszany przed drzewem. Usiadł dalej dysząc po czym odpoczywał podziwiając cel...
Proszę o napisanie (jeżeli się da) co się stało z drzewem.
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Chłopak zadowolony wszedł do sali treningowej razem z dwoma klonami, które biegły obok niego. Sekami powiedział do nich po chwili:
-Od dzisiaj chłopaki trenujemy razem...Musicie mi pomóc zdać na chuunina...Wchodzicie w to!?!?
Krzyknął chłopak pytająco i usłyszał odpowiedź wypowiedzianą odpowiedź od klonów równocześnie.
-Jasne!
Sekami odskoczył do tyłu i przyjął pozycję bojową. Klony miały go tera atakować a ten miał unikać ich ataków nie używając żadnych jutsu. A razie ostateczności używa kawarimi a tak to stara się nauczyć unikać ciosów zadanych mu w jak najszybszym czasie. Nuri unikając robił różne tricki. To salta w tył to bronił się kunaiem, a jeszcze czasem podskakiwał i robił salta oraz okręcał się wokoło własnej osi wyrzucając 2 shurikeny w kierunku klonów. Chłopak starał się wykorzystać ich siłę przeciwko im samym. To znaczy blokował ciosy a następnie kiedy widział że drugi nadbiega starał się mu podrzucić jednego z klonów pod nogi tego drugiego i korzystać z nich nawzajem...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach