Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-05-22, 23:09
A Inu....jak zwykle na wszystko zlewała. Ruszyła bez niczego z łapami w kieszeniach a obok niej biegł jej towarzysz...przynajmniej taki miała zamiar, jednakże po otwarciu drzwi wybiegła pędem, przy okazji mając czołowe zderzenie z Seiso
Zaśmiał się i spojrzał na Inu.
-Moja droga aż tak mnie pragniesz?? Wystarczy powiedzieć-powiedział z uśmiechem i objął dziewczynę-Wiesz pasuje mi taki stan-puścił jej oczko.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-05-22, 23:25
Od razu się zarumieniła i już miała wystrzelić w górę, lecz jego ręce jej w tym przeszkodziły.
- No ale....ale trza na misję iść niee?-Zaśmiała się głupkowato
Rozejrzał się i widząc śmiejących się ludzi również się uśmiechnął.
-No trzeba, ale...-nastawił polik licząc chociaż na buziaka-Zobacz ludzie Ci kibicują nie zawiedź ich-powiedział śmiejąc się lekko.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-07-18, 23:55
Rozejrzała się. No tak...Inuś znów narobiła z siebie niezłego pośmiewiska. Gdyby było inaczej, byłoby to naprawdę dziwne....Nie zwykła do publicznych wystąpień. Nabrała powoli powietrza starając się uspokoić. Nie daj się dziewucho! Nachyliła się, aby szepnąć Seiso na ucho
- Oberwiesz -Syknęła przez zęby, marszcząc lekko nos. Zmierzyła go wzrokiem po czym nachyliła się i dała jego wymarzonego całusa w polik. Po chwili oparła się na łokciach na piersi chłopaka chcąc wreszcie wyrwać się z uścisku i wstać. Niech no tylko jego łapy ją puszczą...
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-07-19, 09:09
Publiczność nadal się z was chichrała, lecz co chwilę ktoś odchodził, aż w końcu nikt nie został. Inu położyła łokcie na klatce piersiowej Seisa i odepchnęła się uwolniając z uścisku chłopaka.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-07-19, 19:15
Bomba. Tłum niechcianych gapiów wreszcie się przerzedził. Inu dźwignęła się leniwie na równe nogi. Stanęła obok Seiso i splotła dłonie na plecach po czym najzwyczajniej nachyliła się nad nim
-Wstawaj grubasie jeden! Musimy iść na misję! -Zaczęła marudzić i ponaglać chłopaka. Jakże uwielbiała to zajęcie. Marudzenie w jej przypadku było dość skuteczne. Po chwili dziewczyna wyciągnęła w jego stronę dłoń, chcąc mu pomóc wstać. W końcu to ona go wywaliła...ale czy musiał stać tuż za jej drzwiami? Z pewnością nie. To musiał być podstęp, jednak choć raz daruje mu to.
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-07-19, 23:56
Poszliście w stronę bramy i po paru minutach byliście na miejscu gotowi do podróży. Słońce jasno świeciło, lecz nie było zbyt gorąco, wiatr lekko wiał, lecz nie było zimno itd. Przed bramą było widać ścieżkę, a po jej bokach olbrzymi las z gęsto położonymi wielkimi drzewami o rozłożystych koronach...
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-07-20, 22:13
Trąciła Seiso łokciem za to całe przedstawienie i poszła za nim. Pokierowała się w stronę ścieżki idąc raźnym krokiem obok chłopaka. Pai dotrzymywała jej kroków truchtając wesoło i łypiąc uszami cichsze dźwięki.
-A właściwie....jaka to misja? -Spytała. No tak...tylko ona mogła nie znać misji, na której właśnie się znajdowała
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach