1 dzień
+3% w. mieczem
+2% w. wręcz
+1 zwinność
+1 szybkość
+2 wytrzymałość
+1 chakra
2 dzień
+3% w. mieczem
+1 Sharingan
+ 2 wytrzymałość
+2 szybkość
+1 siła
+1 chakra
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
REKLAMA
Natura Chakry: Raiton, Katon
Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 83
Wysłany: 2010-06-18, 11:14
Raiden Uchiha
Natura Chakry: Katon
Wiek: 31 Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 83 Skąd: Opolskie
Wysłany: 2010-06-18, 11:14
Łohh dzisiaj mam sporo wolnego czasu, więc:
Dzisiejszy dzień zapowiadał się bardzo ciepło, więc nieco niechętnie udałem się na salę.
-Cholercia, Pewnie będzie gorąco, duszno i od groma ludzi na sali. Droga z domu na salę przeszła mi spokojnie, trochę się spocilem od gorąca (*już teraz jest masakra, a co będzie potem???*) Wbijam na salę, i o dziwo, siedzi tylko moich dwóch znajomych od treningu katanami, ziomek z którym trenuję walki wręcz i 2 nieznane mi bliżej osoby. * Co jest grane? Gdzie są wszyscy?* Witam się ze znajomymi i powtarzam moje ostatnie pytanie, otrzymując za odpowiedź wzruszenie ramionami.
Ale odpowiedź padła od jednej z nieznanych mi osób. Rozpoczyna się egzamin na chuunina... znowu. wszyscy oglądają walki. *ehhh kiedy ja wystartuję na egzaminie?:s*. Ładnie podziękowałem za odpowiedź i rozpoczęłem trening. Najpierw podszedłem do skrzyni, wyciągnąłem 4 ciężarki i przymocowałem sobie do nóg i rąk.
Rozpoczynam trucht dookoła sali, wymachuję rękoma, co chwilę przyśpieszam do sprintu, zwalniam, znów przyspieszam... Po 5 takich kółkach kucam i wykonuję 5 kółek tzw. żabimi skokami. Ale coś nie daje mi spokoju... * WTF, coś mi nie pasuje O.o* Nagle mój wzrok pada na białą skrzynkę wmontowaną w ścianę. * Już wiem, miało być tutaj gorąco, ale dzięki klimatyzerowi jest w miarę znośnie ;>, dzięki ci technologio*.
Czas rozpocząć dalszy etap treningu. Wyciągam ze stojaka Katanę, (a raczej jej drewniany odpowiednik) i zastanawiając się kiedy będę mógł ćwiczyć cięższą, metalową, ostrą bronią rozpoczynam trening fechtunku. Staje w pozycji samuraja, wykonuję po 20 razy każde pchnięcie, cięcie i blok. Stopniowo również zwiększam szybkość i tempo. Hymmm starczy tego ćwiczenia "na sucho"... Proszę moich znajomych o wspólny trening walki na drewniane miecze. Tym razem uaktywniam Sharingana i staram się stawić czoła dwóm na raz. Idzie ciężko, ale jakoś daje radę. Sharingan i mieczyk robią swoje... Na szczęście... nie chcę przecież oberwać tym drewnem, stanowczo nie chce. Gdy tak się zamyśliłem, przestałem się skupiać nad walką i poluźniłem lekko uchwyt miecza, który przy najbliższym bloku wyleciał mi z ręki. * O cholerka, musze sie skupić na treningu...* - Sorki chłopaki, zamyśliłem się... Szybko wracam po miecz, i kontynujemy trening. Tym razem staram się nie ulec chęci do zamyślania się. Po dwóch godzinach jestem zbyt wyczerpany, dziękuje za trening i siadam na godzinkę żeby odpocząć. W połowie odpoczynku podchodzi do mnie trzeci znajomy, który trenuje ze mną walkę na tai i mówi.-Słuchaj, powalczysz ze mna teraz? Niedługo muszę się zmywać do domu... Chcąc nie chcąc wstaję, chwilkę się rosciągam żeby rozgrzać zastałe mięśnie, i ponownie aktywuję sharingan.
*nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przynajmniej potrenuję swój styl walki Subayatari.* Po 2 minutach wymieniania ciosów, gdy żaden z nas nie mógł trafić drugiego, postanowiłem lekko oszukać. Popatrzyłem się w oczy mojego oponenta i uwolniłem chakrę. wypowiadając bezgłośnie Saiminjutsu. Podpowiedzialem mu, że zaraz go kopnę na głowę, z lewej strony. Od razu po tym dostał kopniak w wątrobę.
-Raiden oszuście! Powiedział ze śmiechem. -No co, to też muszę trenować ^^ Dalsza walka nie była już taka podstępna. Po 20 minutach mój towarzysz się pożegnał. Pomyślałem: * Cholera, nie chce mi się ćwiczyć, idę nad jezioro popływać.
Sciągnąłem ciężarki zgasiłem światło i wyszedłem z sali. Gdy dotarłem nad jezioro zaczęłem pływać. *Dziwni są ci ludzie, gapią się na 2 osoby ktore walczą, a tu tak ciepło i woda wspaniala. Właśnie... woda... Kurde! miałem się nauczyć Dekata Mizu!*
Rozpoczynam trening, umiem dekata ki więc staram się to samo zrobić na wodzie.
Raiden Uchiha
Natura Chakry: Katon
Wiek: 31 Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 83 Skąd: Opolskie
Wysłany: 2010-06-27, 09:11
Przychodzę do gorących żródeł i kontynuję trning biegania po wodzie.
Skupiam chakrę w stpach, podobnie jak do jutsu dekata ki, z tą rożnicą , że chcę się utrzymać na wodzie a nie przylepić jak mucha do ściany. ostrożnie wchodzę na wodę.
zaczynam stawiać pierwsze, nieśmiałe kroki, ostatni trening mocno mnie zmoczyl...
To kontynuacja treningu, który nie zostął oceniony, także proszę o uwzględnienie obu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach