Wioska: Pochodzi z Kony- Gakure, ale teraz przebywa z Akatsuki.
Ranga: Specjal Jounin (wedłgu Akatsuki), niedługo przygotują mu egzamin na Sannina.
Kekkei Genkai: Sharingan.
Specjalizacja: Mistrz Genjutsu
Mizuseishi
Atrybuty:
Siła: 200
Wytrzymałość: 200
Szybkość: 240
Zręczność: 240
Kontrola Chakry: 230
Kontrola Natur Chakry: 240
Fuuton: 200
Suiton: 220
Kontrola Kekkei Genkai: Posiada już Mangekoy Sharingana
Styl Walki: Subayatari
Walka Wręcz: 80 %
Jutsu:
- Ninjutsu.
1. Wszystkie do rangi A włącznie z żywiołami.
- Genjutsu.
1. wszystkie do rangi A.
- Taijutsu.
1. Wszystkie do rangi A.
- Jutsu klanowe.
1. Wszystkie do rangi s. Jounin.
Rou: 6000
Wygląd: Wysoki i umięśniony. Łagodne rysy twarzy. Zawsze, nawet jak nie walczy ma aktywowanego Sharingana na drugim poziomie. Nosi płaszcz przypominający ten, który noszą Akatsuki, ale zamiast czerwonych chmur, są niebieskie. Włosy średniej długości, sięgają mu do barków. Pod płaszczem nosi czarne zwykłe ubranie. Ręce ma owinięte bandażami treningowymi, a na dłoniach nosi ubrane rękawice bez placów.
Cechy Charakteru: Spokojny i opanowany. Wykonuje polecenia, jeśli ma w tym jakiś interes. Na ogół milczący. Gdy nie musi nie naraża życia. Lubi treningi i uczenie się nowych technik. zadko kiedy z kimś współpracuję, więc nie za bardzo to lubi. Jest typem samotnika.
Pakty: Brak (ze zwierzętami)
Misje:
D-60
C-70
B-40
A-30
S-10
Historia: Urodził się w klanie Uchiha przed masakra. Był takzwanym prawdziwym geniuszem. Każde jutsu zapamiętywał w locie. Jednak wydarzyła się masakra i wszyscy zostali zabici. Jednak Itachi widząc potencjał u chłopca postanowił zabrać go ze sobą. Ten gdy dołączył do Akatsuki zaczał go uczyć i pomagać w opanowaniu Sharingana. Teraz Jamariko wykonuje różne zlecenia organizacji, by kiedyś do nich dołączyć. To jego pragnienie.
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
REKLAMA
Natura Chakry: Fuuton, Raiton
Dołączył: 09 Cze 2010 Posty: 786
Obudziłeś się w sali...Było chłodno...A z za drzwi można było usłyszeć rozmowę.
-Musimy go sprawdzić...Nie wiemy czy możemy mu zaufać...
Na to drugi
-Masz rację...Wyślę go na pierwszą misję
Pierwszy
-Mam nadzieję że przeżyje
Drugi
-Młody ma talent a jego KG dodaje mu odwagi...Ale za razem zarozumiałości...Dzieciak mógłby być bardzo potężny
Pierwszy
-Masz rację...Lecz teraz na posiedzenie...
Drugi
-Mam nadzieję że młody się nie spóźni...Bo jak nie to...
Na to pierwszy
-Ciszej bo jeszcze usłyszy
Głosy ucichły gdyż osoby się oddaliły.Zauważyłeś że pierwsza osoba miała normalny głos. Jednak druga miała go takki tajemniczy i zarazem poważny...Przestraszyłeś się trochę, lecz wiedziałeś co trzeba zrobić w takiej chwili.
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Wstał i otrzepał płaszcz. Powolnymi ruchami skierował się ku wyjściu. Otworzył drzwi i wyszedł na korytarz.
,, Chcą mnie sprawdzić? I wysłać na pierwszą misję? Robi się coraz ciekawiej..."
Przyśpieszył. Nie za bardzo pamiętał, o której ma odbyć się spotkanie i uznał, że lepiej dotrzeć tam przed czasem.
W końcu dotarł do drzwi sali zebrań. Zapukał i czekał na odpowiedź...
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
Drzwi otwarły się a kiedy światło minęło ciebie, ujrzałeś cuda...W sali posiedzeniowej zobaczyłeś 3 stoły o długości około 15 metrów i ustawione tak że gdyby były jeszcze jeden to tworzyły by trójkąt...W sali byli już wszyscy...Niektórych jeszcze nie znałeś...Wszyscy wstali a jeden z nich powiedział do ciebie siedząc...
-No zdążyłeś
Ty usiadłeś obok gościa który bardzo przypominał korzeń (Zetsu). On zerknął na ciebie a jego czarna połowa przemówiła:
-Siema...Jesteś tu nowy?...Jeżeli tak to miej się na baczności...Ja zdobywałem szacunek przez 3 miesiące...A w ten czas wypełniłem 5 misji...
Powiedział...Wszyscy spojrzeli na Zetsu a on od razu się uciszył
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
- Trzy miesiące to dosyć długo. Zobaczymy...
Usiadł i rozejrzał się po sali. Byli tu wszyscy członkowie Akatsuki. Nareszcie Itachi zdecydował się przedstawić im go. Spojrzał na nich swoimi oczami, z których nigdy nie znikał Sharingan. Jego wyraz twarzy nie przedstawiał nic.
- Po co mnie wzywaliście? Słyszałem, że macie zamiar przydzielić mi jakąś misje...
Zostawił wypowiedź tak, by tamci od razu się jej podjęli...
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
-Widzimy że się niczego nie wstydzisz
Powiedział jeden z nich w masce...Tym mrocznym głosem...
-Musisz przejść próbę
Powiedział po czym szybko dodał
-Ty masz oczy...Itachi nauczy cię nimi się posługiwać w pełni...A teraz musisz mnie drasnąć
Powiedział po czym w 1 minisekundę pojawił się za tobą dając ci kopniaka w twarz.
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Wyraz twarzy dalej się nie zmienił. Chłodno ocenił umiejętności przeciwnika. chwycił wachlarz, który miał przyczepiony do pleców i przymierzył się do uderzenia. usiał pokazać na co go stać. Machnął wachlarzem tworząc technikę Kazekaeshi. Wysłał ją na przeciwnika.
Następnie błyskawicznie nabrał powietrza w płuca i wykonał technikę Mizuame Nabara. Miał nadzieję, że tamten przyklei się o podłoża. On wysłał w swoje stopy chakrę, by nie przyczepić się...
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
Postanowił połączyć dwa żywioły. Wykonał pieczęcie i stworzył Tatsumaki no Jutsu, czyli jedno z najpotężniejszych jutsu Futoona. Tornado było naprawdę wielkie. Potem użył Suiton: Suiryūdan no Jutsu, czyli stworzenie wodnego smoka. Połączył je z tornadem, tworząc Smocze Tornado. Z każdej strony wystrzeliwała głowa smoka, która próbowała złapać przeciwnika. Do tego tornado wyrządzało szkody...
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
uśmiechnął się lekko. Bardziej z zadowolenia nad swoją techniką, niż z tego, że zdał. Mało go to obchodziło, ale musiał to zrobić, by dostać się do Akatsuki. Sharingan zalśnił w jego oczach.
- Skoro zdałem czeka mnie zadanie.- powiedział, bardziej potwierdzając, niż się pytając.- Jakie? I co dokładnie mam zrobić? Po drugie musi być niebezpieczne, bo jeśli nie, to po co byście mnie wzywali?
Usiadł na swoim miejscu i czekał na odpowiedź...
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
-Itachi...Pójdziesz z nowym...Mam nadzieję że nauczysz go manier...Jednak chcę abyś w trakcie wyprawy nauczył go posługiwać się sharinganam...Wszyscy wiedzą że jesteś najpotężniejszym jego użytkownikiem
Madara powiedział, a w chwilkę później Itachi się uśmiechnął...Zobaczyłeś jego pięknego sharingana...Miałeś chęć na natychmiastowe wyroszenie na wyprawę razem z Itachim...
-Waszym zadaniem będzie...Obserwować Shukaku...
Dodał...Po chwili Itachi zniknął i pojawił się obok ciebie czekając na to abyś się ruszył...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Wstałem i ruszyłem za Itachim.
- Mistrzu. Mam pytanie. Mamy obserwować Gaarę z Wioski Piasku, gdyż jest on Jinchuriki Shukaku. I jak będziemy trenować mojego Sharingana?
Ruszył za mistrzem. Rzadko odpowiadał zaraz po zadanym pytaniu. Trzeba było się nieźle naczekać, by tamten coś powiedział. Przypomniały mu się czasy dzieciństwa, gdy razem trenowali. Bez dalszej zwłoki ruszył za nim...
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
Ruszył za Ichatim. Nie odzywał się jak mu przykazał. Wyszli z holu i skierowali się na północ. Dotrzymywał mu kroku. Szli powoli, jakby byli na spacerze.
Ciekawe, kiedy rozpocznie się mój trening?- pomyślał Jamariko spoglądając na mistrza...
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach