-No dobra... Pewnie Dekata Ki nie pomoże, ale warto spróbować.
Powiedziałem po czym skupiłem chakre w stopach. Wziąłem rozbieg i zacząłem biec na drzewo. Gdy będę przed nim wybiję się i skoczę na nie biegnąc w górę.
Nie udało się. Technika nie zadziałała tak jak przypuszczałeś.
-Musisz wyzbyć się z siebie strach. Inaczej nie opanujesz w pełni twojego KG
Powiedział Madara patrząc na ciebie i jednocześnie się naśmiewając.
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
-A co ma strach do mojego KG? Chyba jedynie to, że wszyscy ludzie boją się mnie...
Powiedziałem po czym pewny siebie podszedłem do drzewa. Po chwili wskoczyłem na drzewo i zacząłem po nim biec.
-Tak tego nie zrobisz...Usiądź sobie obok tego drzewa i spróbuj przypomnieć sobie to czego się boisz lub czego się obawiasz...A następnie spróbuj pozbyć się tego strachu przed tym, lub przed utratą tego.
Powiedział Madara i po chwili dodał.
-Strach ma to do tego że blokuje bardzo ważną część twojego KG, a kiedy się go wyzbędziesz będziesz mógł poznać co to siła...Lecz przed tobą jeszcze około 6 kroków do pełnego opanowania KG.
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
-Czemu, aż 6!!?? Mam tylko 2ciała...
Powiedziałem siadając pod drzewem tak jak Madara radził. *Czego ja się boję... boję się o losy Aiko i Kazuo którzy zostali w wiosce... boję się trochę Madary, ale w sumie jego się nie muszę bać... może nie dla tego, że bym go pokonał bo do tego by raczej nie doszło, ale mu ufam... Boję się utraty bliskich... boję się samotności mimo posiadania ciał które są zawsze przy mnie. To chyba wszystko.* Powiedziałem wstając. *Wyzbądź się strachu... pozbądź się go... nie myśl o nim...* Pomyślałem po czym stanąłem przy drzewie. Postawiłem jedną nogę na drzewie, a drugą trzymałem dalej na ziemi. Po chwili ruszyłem. Wyskoczyłem trochę i postawiłem drugą nogę na drzewie. Dalej już biegłem pionowo na sam szczyt.
Siła: 0
Wytrzymałość: 0
Szybkość: 0
Zręczność: 0
Kontrola Chakry: 0
Kontrola Natur Chakry: Raiton: 0
Kontrola Kekkei Genkai: 0
Techniki i Specjalizacje
Ranga E Ranga D Ranga C Ranga B Ranga A Ranga S
Specjalizacja: Sacchi Chakra
Ekwipunek
Ekwipunek:
-Brak
Rou: 1000
Info:
Sesja dzieje się 100lat po narodzinach Nagato. Pokój który udało się zaprowadzić Naruto trwał krótko. Obecnie Ame-Gakure znów jest polem bitwy. Rodzice Nizari'ego należeli do organizacji założonej przez Akibe. Organizacja miała za zadanie przepędzić wszystkie wioski walczące na terenie kraju Deszczu. Cel ten graniczył z cudem, ale oni się nie poddawali. Pewnego dnia Oddział shinobi z Suny zaatakował Ame-Gakure. Większość osób z organizacji zginęła w tym rodzice Nizari'ego. Obecnie mieszka z rodziną Akiby która go przygarnęła. W rodzinie znajduje się:
Ojciec: Jest on Shinobi. Ma na imię Akiba.
Matka: Jest ona Medykiem. Ma na imię Aiko.
Syn: Uczy się od ojca technik. Jego celem jest zostać shinobi i zaprowadzić pokój na świecie. Ma na imię Shodan.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Nizari Asneri 2010-08-30, 00:53, w całości zmieniany 1 raz
Obudziłeś się na łóżku pod oknem. Czekało na ciebie na stoliku śniadanie, chociaż nie wiedziałeś przez kogo było one przygotowane. Bolała cię głowa i nic nie pamiętałeś.
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Natura Chakry: Fuuton
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 125 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2010-08-30, 01:11
Widziałeś jakieś niewyraźnie ciemne obrazy. Dochodziły Cię zniekształcone dźwięki. Starałeś się dojrzeć to czego spostrzec nie mogłeś, nie potrafiłeś określić gdzie jesteś, nie myślałeś o tym. Powoli wszystko stawało się wyraźniejsze, włącznie z dźwiękami. Poczułeś podświadomy lęk. Czy zrobisz krok w przód, czy cofniesz się do tyłu?
_________________ Heu, quam miserum est discere servire, ubi sis doctus dominari. -- Ach, jak ciężko jest nauczyć się służyć tam, gdzie nauczyłeś się panować. | Moje KP
Nieświadomy co się dzieje w okół odważnie zrobiłem krok do przodu... w końcu zawsze trzeba dążyć przed siebie do celu. Starałem się coś dostrzec swoimi oczyma. Trochę się bałem, trochę dziwiłem. Nie byłem pewien co się dzieje. Czy przypadkiem nie jestem jakimś cudem w środku walki shinobi i gdy zrobię ten krok nie będzie to mój ostatni krok... może byłem po prostu w domu, ale w takim razie czemu mam zaburzony zmysł słuchu i wzroku...?
Natura Chakry: Fuuton
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 125 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2010-08-30, 01:30
Myśli o tym gdzie jesteś jedynie przemknęły przez Twoją świadomość jak błysk pioruna podczas burzy. Ciekawość przeważyła nad strachem, choć byłeś zwyczajnym dzieckiem zrobiłeś "krok do przodu". Zagłębiłeś się w miejsce które przed chwilą było jeszcze tylko zamazaną iluzją. Chciałeś odgarnać włosy opadajace Ci na oko, zrobiłeś to a one praktycznie natychmiast powróciły do pierwotnej pozycji. Spiąłeś się czując nagły skok adrenaliny, słysząc dźwięk uderzajacego o siebie metalu. Spojrzałeś w stronę z której doszedł odgłos i zobaczyłeś kilkanaście postaci skrytych w cieniu. Zdawało się, jakby poza nimi nie istniało nic innego, tylko ciemność. Wyglądały one, jakby się o coś kłóciły.
_________________ Heu, quam miserum est discere servire, ubi sis doctus dominari. -- Ach, jak ciężko jest nauczyć się służyć tam, gdzie nauczyłeś się panować. | Moje KP
Niepewnie zrobiłem dwa kolejne kroki w stronę postaci. Starałem się usłyszeć o czym rozmawiają. Jeszcze nigdy nie było takiej sytuacji w której znajdował bym się w takim "pomieszczeniu", a przynajmniej takiej sytuacji nie pamiętałem. Uważałem, aby mnie nie zauważyli bo to różnie mogłoby się się skończyć. Jednak ciekawość była za silna i ciągnęła mnie do przodu, aby podsłuchać co mówią... Nie mogłem oprzeć się i zrobiłem kolejne małe kroczki.
Natura Chakry: Fuuton
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 125 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2010-08-30, 01:44
Nic się nie zmieniło, wszystko pozostało dokladnie takie samo jak chwilę temu. Jedynie wydawało Ci się, że owe postacie kłocą się ze sobą jeszcze mocniej niż przed chwilą. Nic nie słyszałeś, mogłeś wywnioskować to jedynie z ich gestykulacji.
_________________ Heu, quam miserum est discere servire, ubi sis doctus dominari. -- Ach, jak ciężko jest nauczyć się służyć tam, gdzie nauczyłeś się panować. | Moje KP
Zrobiłem jeszcze dwa kroczki do przodu. Jeśli dalej nic się nie zmieni zacznę robić kroki do tyłu. *Co to niby jest? Jakaś iluzja...? Słyszałem raz jak Wujek trenował z Shodan'em... mówili coś o iluzjach... nazywali to... g...g...gebjutsu? nie nie... genjutsu? tak... chyba tak... ale czy to jest to? czy może to mi się tylko śni?*
Rozmyślałem robiąc około 4kroki do tyłu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach