Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-05-03, 19:47
Tak więc Dan bez słowa ruszył w stronę podejrzanego zapachu. Droga była długa lecz zapach stawał się wyraźniejszy. Szliście głównie lasem, w końcu jednak można było dostrzec jakąś dziwną chatę....
Inu wiedziała że się nie przyda. Znała prawdę więc nie ruszyła się z miejsca....
-No dobrze, od tego nie ucieknie-mruknąłem i zacząłem składać pieczęcie. Po chwili cały dom i jego bliską okolicę zakryło potężne ,drewniane więzienie, bardzo wytrzymałe. Kuhuh Shichuutou no Jutsu powinno załatwić sprawę
Wysłałem jeszcze 4 kage bunshiny na zwiad.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-05-03, 22:38
Ów poszukiwany dziad był w domku lecz....siedział beztrosko na jakimś fotelu nawet jak dom został otoczony. Kiedy klony weszły po prostu rzucił w nich shurikenami aby pufnęły
-Łatwo się nie da-Mruknął Dan przyglądając się temu wszystkiemu
Uśmiechnąłem się jedynie. Zacząłem szybko składać pieczęcie przy czym zamknąłem oczy.
W drewnianym więzieniu domek wraz z facetem zaczął wciągać bagnisty wir.
Składał następne pieczęcie, błyskawicznie jedna za drugą. Mężczyznę oplotły grube konary i zaczęły wciągać pod ziemię w bagno. Drewniany klon powstał z jednego z konarów i wyskoczył do góry by uderzyć faceta rasenganem.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-05-07, 20:47
Nagle coś silnego uderzyło w konar rozwalając go na wszystkie części. Mężczyzna wskoczył na to, a owe....zwierzę odbiło się od resztek gałęzi i wylądowało parę metrów dalej. Okazało się że był to....struś. Ty w tym czasie zauważyłeś że Dan nagle zniknął....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach