Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-04-28, 20:00
Ów bieg nieco przewiał psa. Jego sierść była teraz w całkowitym nieładzie lecz szczeniak otrzepał się aby kudły nie leciały mu na oczy. Zeskoczył gładko na ziemię utrzymując jakoś równowagę bez jednej łapy. Spojrzał się z zaciekawieniem na ów bar
Lekko popchnąłem noga drzwi i popatrzyłem na psinę.
-Spokojnie właź
Ja również wszedłem po czym zająłem miejsce przy jednym ze stołów a psa położyłem na ławce.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-04-28, 20:30
Szczenię spojrzało na mięso. Wcześniej od niego nic by nie ruszył lecz teraz....zabrał się więc za jedzenie aczkolwiek jego uszy nie ustawały w miejscu. Cały czas penetrowały pomieszczenie nasłuchując podejrzanych dźwięków
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-04-29, 21:09
W sumie piesio miał rację bo oto do baru wkroczył znienawidzony chłopak ze swoim kremowym psem....tak to był Dan. Nic jednak nie mówił tylko siadł bez słowa przy ladzie
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-04-30, 21:45
Kątem oka spojrzał na ciebie lecz nadal nic nie mówił. Ściągnął jedynie brwi. Jego pies jednak był przyjaźniej nastawiony. Podszedł i usiadł spoglądając w górę na ladę gdzie siedział brązowy szczeniak
Spojrzałem na psa, lekko ściągnąłem brwi. Ostatnio nie był przyjaźnie nastawiony, ale stwierdziłem ,że każdemu należy się druga szansa.
-Chcesz też trochę mięsa?-zapytałem.
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-04-30, 22:00
Pies spojrzał na ciebie po czym odwrócił się. Najwidoczniej nie chciał mieć z tobą zbyt dużo do czynienia. Szczeniak jednak wskoczył na jego łeb i zamerdał ogonem
Dan jedynie się uśmiechnął pod nosem. Coś go najwyraźniej bawiło
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 1265 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-05-01, 18:46
Kiedy jednak wychodziłeś wpadłeś na swoją znajomą. Odbiła się ona i poleciała nieco w tył.
- Dan jest w środku tak? -Spytała dla pewności. Najwidoczniej go szukała
Szybko pomogłem Inu wstać i powiedziałem.
-Tia, Twój przyjaciel tam jest ,no i Twoja przyjaciółka również
Wyminąłem dziewczynę i ruszyłem w stronę domku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach