Kuroi przyniósł patyk.
-Kuroi, idźże tam i sprawdź, kto tam siedzi,ok? - szepnęłam do psa.
Ruszył biegiem, ale na pewnej odległości zaczął się skradać.
Zaczęłam skubać trawę.
-"Hm...jest tam jakiś spocony gościu, tygrys i ktoś jeszcze...
Czekałam na wiadomości.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-11, 15:36
- Ok - zacząłem grzebać w kieszeni spodni - Proszę oto czek na 1000 Rou. A teraz żegnam- powiedziałem odwracając się do Katrin i przytulając się do niej - No to na czym skończyliśmy kochanie ? - zadałem pytanie zadowolony z dokonanej transakcji .
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
-Nosisz w kieszeni 1000 Rou?- Spytałam z niedowierzaniem wymalowanym na twarzy.
-Wariat...- Stwierdziłam mimo wszystko uśmiechając się. Nawet nie zamierzałam pytać, po co mu owa fiolka.
-Hm... chyba na tym...- Mruknęłam całując Mizuno po raz kolejny dzisiaj w usta.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Anamuro Inuzuka [Usunięty]
Wysłany: 2010-04-11, 15:48
Kuroi wrócił.
-Jak to? nie wiesz, kto tam jest? Sama mam iść? I tak nie pójdę...
Rzucałam Kuroi'emu patyk, on przynosił i tak w kółko.
Cały czas gapiłam się w troje ludzi, którzy tam stali.
-"Ten spocony...Chyba biegał."- Uśmiechnęłam się.
-Kuroi, wydaję mi się, że znam z zapachu tego gościa...
- Ufff - szybko zwinąłem się żeby nie przeszkadzać.
_________________
Anamuro Inuzuka [Usunięty]
Wysłany: 2010-04-12, 17:49
-Kuroi, może pójdziemy na gorące źródła? - spytałam, wstając.
Pies szczeknął.
-No to choć.
Idąc rzucałam mu patyk,a on przynosił.
Ruszyliśmy w stronę wioski.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-12, 21:55
- No zawszę drobne się przydadzą - odpowiedziałem dziewczynie zadowolony i pocałowałem ją w usta nie dając wypowiedzieć kolejnych słów. Gdy się od niej oderwałem powiedziałem:
- Ua, to było niezłe. Katrin powiedz mi jak tam twoja kariera jako shinobi? Dawno się nie widzieliśmy więc może już awansowałaś? - zapytałem siadając i opierając się plecami o skałę o którą wcześniej uderzyłem głową.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Usiadłam obok, wtulając się w Mizuno. Po raz pierwszy od dawna nie było mi zimno, z czego cieszyłam się niezmiernie.
- Na razie jestem tylko Chuninem. Mam nadzieję, że nasz trening jest nadal aktualny, bo chcę trochę poćwiczyć i może wtedy postaram się awansować rangą. - Powiedziałam z powagą w głosie.
- Chwilowo sobie odpuściłam... Dobra, przyznaję się! Mam lenia...- Przewróciłam oczami, robiąc minę, jakbym przyznawała się do ciężkiej zbrodni zjedzenia świeżych ciasteczek babci.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-13, 15:24
- Wrócimy z treningu to na pewno bez problemu zdasz na Jounina - powiedziałem powoli czując nieodpartą chęć pójścia spać. Mimowolnie ziewnąłem - Kaaatriiin muszę Cię zabrać do mojego domu kiedyś tam Ci się spodoba na pewno. Tylko co powie na to twój tygrysek ? - zapytałem robiąc minę.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Uśmiechnęłam się złośliwie, w myślach widząc reakcję Tsu.
- Na pewno będzie bardzo zadowolony.- Odpowiedziałam sarkastycznie.
- W każdym razie, o to się nie martw... Co tam, zmęczony?
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Wolnym krokiem wszedłem na polanę czując się beztrosko jednak po chwili zobaczyłem mojego dawnego senseia a zarazem Shikage z jakąś kobietą nie chcąc przeszkadzać usadowiłem się w jakimś wygodnym miejscu i tak leżałem obserwując niebo
------------------------------------------------------------------
Po wypoczynku wstaję i opuszczam zbocze wulkanu
Wyszedłem z ziemi niedaleko wulkanu. Tu jeszcze nie byłem zresztą mało mnie to obchodziło w tym momencie. Powoli kroczyłem w górę. Orzeł krążył nade mną. Głupiec, cholerny głupiec.. Zamyślony po pewnym czasie poczułem ból w stopach. Było coraz gorętszej a ziemia strasznie nagrzana. Zapomniałem ,że jestem w samych bokserkach. Na szczęście miałem marionetkę bez której się nigdzie nie ruszał, zerwałem bandaże i obwiązałem stopy ruszając coraz wyżej. Gdy nie mogłem posuwać się dalej bo temperatura na to nie pozwala po prostu usiadłem wpatrując się w jakiś odległy punkt na horyzoncie. W końcu stanąłem i się ruszyłem.
zt
_________________
Anamuro Inuzuka [Usunięty]
Wysłany: 2010-04-26, 19:11
Wlazłam na polankę, niedaleko wulkanu.
-Gorąco. Kuro, chodź. - wzięłam go na ręce.
Ruszyłam w stronę buchającej góry. Tuż przez skalistymi schodami usiadłam.
-Poczekamy, zobaczymy.
Przybiegłem szybko pod wulkan i powiedziałem do kolezanki Cześć sory za spóźnienie, to co ruszamy. zapytałem dysząc.
_________________
To taki jakby Ja
Anamuro Inuzuka [Usunięty]
Wysłany: 2010-04-26, 19:15
-Taa.- powiedziałam ziewając. -Skąd wiedziałeś, że tu jesteś?
Kuro ruszył biegiem na górę. Skakał po schodkach i skarpach.
-A tak wogóle, to jak tam idzie kariera shinobi?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach