- No to do dzieła !- Powiedziałem do Miyuki i ruszyłem biegiem.
Wybiegłem przed gospodę i skierowałem się we wskazane miejsce. Zagwizdałem, wziąłem Miyuki na ręce i w biegu wskoczyłem razem z nią na orła.
- Przepraszam ale śpieszy nam się.- Powiedziałem do Miyuki i skierowałem się do parku.
Tam za pomocą Byakugana zacząłem wyszukiwać przeciwnika. Dzięki mojej umiejętności panowania nad piaskiem, ten sam powinien zaatakować wroga.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Katon (Ogień), Raiton (Błyskawica)
Dołączyła: 22 Sty 2010 Posty: 1114
Nie mając zbytniego wyboru ani wpływu, zostałam wzięta na ręce i przeniesiona na orła.
-Mogłeś chociaż ostrzec...-powiedziałam cicho, a zaraz po tym zaczęłam się rozglądać i wysłałam Raidena by szukał wroga.
-W razie konieczności stań się niewidzialny lub zmień się w gołębia albo co. Jeżeli go znajdziesz to wracaj. Uważaj!
W parku na ławce siedział shinobi w czarnym płaszczu. Wyglądał na znudzonego i niezadowolonego. Nie mieliście pewności, że to właśnie ten zbieg, ale wyglądał podejrzanie.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
- Zostań tu, orzeł cię posłucha. Jak coś, ląduj i możesz mi pomóc. Zależy od umiejętności, sama oceń.- Powiedziałem do Miyuki a sam zeskoczyłem w dół, amortyzując upadek piaskiem.
" Co tu zrobić... Już wiem !" Krzyknąłem w myślach.
Przemówiłem do człowieka telepatycznie.
" Witaj, jesteś Itaka ?" Zapytałem głosem stłumionym, coś jak vocoder głosu Shukaku.
Posłusznie zostałam na ptaku i obserwowałam poczynania Taharii'ego.
-"Ciekawe co ten zboczeniec wymyśli..."
Zawołałam też Raidena i usadowiłam go na moim ramieniu.
-"Co on robi? Nic nie robi. Chyba, że rozmawia ze swoim Bijuu albo telepatycznie z tamtym. Nie wykluczone, że go spłoszy, ale zobaczymy. Muszę być czujna!"-pomyślałam i dalej patrzyłam na to co się dzieje, w każdej chwili gotowa pomóc.
- To dobrze.- Powiedziałem a gurda cicho się otworzyła.
Z pod ziemi zaczął wychodzić piasek. Chwycił za nogi i ręce przeciwnika. Ja sam uaktywniłem Suna no Tate i Suna Yoroi. Piasek zaczął owijać, wspinać się po nogach przeciwnika a gdy ten został całkowicie owinięty zacisnąłem pięść miażdżąc ciało.
- Sabaku Kyuu, Sabaku Sou Sou...- Powiedziałem, a piasek opadł.
Gdyby wróg jakimś sposobem uciekł, podnoszę opaskę i wyszukuję go Byakuganem.
Następnie rzucam w niego włócznią z Suna no Houkou.
-"Przeciwnik nie powinien móc uciec. Jeżeli jednak to zrobi muszę być czujna. Istnieje możliwość, że mnie zaatakuje."
-Raiden, bądź moją parą oczu z tyłu głowy. Musimy uważać-poinformowałam ptaka.
Nadal uważnie patrzyłam na scenę prawdopodobnej śmierci celu.
-"Na dłuższą metę...To by było za łatwe"-pomyślałam nie spuszczając oczu z miażdżonego przez piasek Itaki.
Przeciwnik zdążył odskoczyć i przenieść się nieco dalej, poza chwilowy zasięg piasku. Tahari widział go Byakuganem, ale nie zdążył rzucić w niego włócznią. Itaka wykonał Fuuton: Kaiten Shuriken , a potem niemal od razu Kazekaeshi.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
" Dobrze że Miyuki jest na górze, przynajmniej nic się jej nie stanie." Pomyślałem i zobaczyłem nadlatujące shurikeny.
- Shukaku no Tate !- Powiedziałem a przede mną uformowała się wielka i prawie niezniszczalna podobizna Shukaku.
Gdy Shurikeny uderzyły postanowiłem zaatakować.
" Fuuton wzmacnia Katon... Wiem !" Krzyknąłem w myślach i wyskoczyłem do góry, a w powietrzu nabrałem powietrza.
- [Katon] Karyuu Endan !- Krzyknąłem wypluwając na tornado przeciwnika ognistą falę, a wiatr powinien jeszcze ją wzmocnić, przez co atak na wroga powinien być silniejszy.
Następnie ruszyłem biegiem za przeciwnikiem, atakując go piaskiem.
-"Oho! Jednak nie jest taki kiepski jak się wydawał. Może sprawić trochę problemów, ale damy sobie radę. Znaczy się Taharii sobie da, bo ja tu tylko siedzę i uważam."
-I jak Raiden? Nic się nie dzieje?-spytałam ptaka.
Sama również uważałam i byłam gotowa do uników.
Przeciwnik użył Mizu Ariji [Suiton]. Był na tyle daleko od ciebie, że udało mu się zatrzymać ogień. Miał opanowane dwie natury chakry, co znaczy, że był co najmniej na poziomie chuunina. Zaraz potem wykonał Suishuu Gorugon, rzucając w was wcześniej paroma kunai.
Raiden ostrzegł cię przed zmierzającym w twoją stronę " biczem " z wody, wykonanym dzięki technice Mizu no Muchi. Na jednym z drzew pojawił się wodny klon waszego przeciwnika. Próbował zaatakować Miyuki.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
" Nie dam ci..." Stwierdziłem, a piasek pomknął na klona, uderzając go z wielką szybkością, a gdyby to się nie udało robię Kage Bunshina który skacze do Miyuki i pomaga jej.
Postanowiłem zwiększyć Kaliber...
"Jeśli ma natury Suiton i Fuuton, to albo nasz jutsu się niszczą, albo wzmacniają... Do dzieła." Powiedziałem i postanowiłem pokazać moje niedawno stworzone Jutsu.
- Garasu Rendan !- Krzyknąłem i uformowałem wielką ścianę z piasku nad przeciwnikiem. Po chwili piasek zamienił się w wielką, grubą szklaną ścianę, która spadła na wroga. Następnie złożyłem pieczęć, a odłamki szkła powbijały się w ciało przeciwnika. Później nie zwalniając piasek złapał za nogi wroga powalając go, i obwiązując. Na koniec używam Sabaku Kyuu, Sabaku SouSou, miażdżąc ciało.
-Dobra orzełku musimy zrobić unik! Wzleć do góry, a później znów w dół. Ty Raiden osłaniaj nas jak możesz używając Sobou, jeżeli będzie źle to użyj Kawarimi no Jutsu-wydałam polecenia.
Sama zaś jestem gotowa użyć Mizutensou no Jutsu.
-"Taharii, nie wiem czy ten klon dużo tu pomoże."
Przeciwnik wykonał Kawarimi i przeniósł się nieco dalej. Potem użył techniki Doku Kiri, psując powietrze trującym gazem. Udało wam się zniszczyć klona, ale pojawił się następny, który głównie rzucał broniom. Prawdziwy shinobi wykonał Mizu Dangan, starając się wcelować w was śluzem.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach