W szatni zauważyłam parę rzeczy odrazu rzucających mi się w oczy. Zaczęłam się ubierać i wyszedł mi strój pasujący do kategorii balowej. Byłam ubrana:
Włosy miałam rozplecione i ułożone do tyłu i cały czas lekko grzywka opadała mi na czoło, lecz była przekrzywiona na lewo. Na szyi miałam złoty naszyjnik a na jego końcu duży brylant. Na sobie miałam jednoczęściową czarną sukienkę z większym dekoltem ale nie za dużym, która sięgała kolan i pod koniec była lekko węższa i rozcięta przy 2 bokach, jednocześnie miałam odsłonięte nogi, które były opalone a na jednej z nich miałam czerwoną kokardkę. Pod piersiami na sukience miałam jeszcze gorset który wkomponowany był w sukienke co wypychało moje piersi jeszcze bardziej. Na palcach miałam pare pierścionków z brylantami mocno święcącymi, a na nadgarstkach jedną złotą branzoletkę. Na stopach miałam jedynie szpitlki, przezroczyste na wysokim obcasie. Ubrana wyszłam na wybieg, idąc dostojnym krokiem lecz lekko uwodzicielskim.
Ostatnio zmieniony przez Amira Uzuki 2010-02-14, 21:24, w całości zmieniany 3 razy
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton
Wysłany: 2010-02-14, 21:18
Ostatnio zmieniony przez Yumi Hyuuga 2010-02-14, 21:24, w całości zmieniany 3 razy
Yumi Hyuuga [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-14, 21:18
-O to coś dla mnie pomyślałam- i się uśmiechnęłam pod nosem
Skierowałam się do wieszaka z sukniami. Wśród wszystkich sukni wybrałam turkusową, która podkreślała mój kolor oczu. Była to bombka do kolan, z czarnym małym paskiem. Na to założyłam czarne bolerko. Na opalonych nogach miałam czarne szpilki. Włosy spięłam w kok, a grzywka opadała mi na prawa stronę. Na szyi mienił mi się srebrny naszyjnik, a w uszach miałam koczyki. Na ręce miałam bransoletkę. Ubrana wyszłam na wybieg, z pełną gracja sie poruszałam i uśmiechałam. Było widać, że traktuje całość jako świetną zabawę.
Ostatnio zmieniony przez Yumi Hyuuga 2010-02-14, 21:23, w całości zmieniany 1 raz
-Strój balowy?- Zapytałam lekko spanikowana. „Tylko spokojnie, opanuj się!”- Powtarzałam w myślach. Weszłam do szatni w poszukiwaniu odpowiednich ubrań i innych „pierdółek”.
-Dobra, no to do boju!- Powiedziałam wchodząc do przebieralni i zakładając wybrane wcześniej ubrania. Gdy uznałam, że wyglądam możliwie, stanęłam przed dużym lustrem i zaczęłam szukać odpowiednich kosmetyków. –„Raz kozie śmierć”- Przemknęło mi przez myśl, gdy wyszłam się pokazać. Starałam się wykonywać jakiekolwiek ruchy z jak największą pewnością siebie. Na sobie miałam długą, gładką, ciemno czerwoną suknię z rozcięciem przy boku nogi, trochę wyżej niż za kolana. Suknia nie miała ozdób. Była prosta i skromna, a mimo to jej kolor zwracał uwagę. Nosiłam czarne buty na szpilkach ( nie byłam wprawiona w chodzeniu na takich wysokich obcasach, ale jako kunoichi, dzięki wielu treningom miałam lepszą równowagę.) Jeśli chodzi o dekolt, to był dość duży, ale nie wyzywający. Na szyi miałam srebrny wisiorek z czarnymi kwiatami, a na ręku podobną bransoletkę. Do tego lekki makijaż na twarzy. Jasno czerwone cienie i kredka do oczu podkreślały kolor moich tęczówek.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Wróciłam do szatni i ponownie zaczęłam rozglądać się za odpowiednim strojem. Decyzję podjęłam w krótkim czasie, po czym przebrałam się i ponownie weszłam na scenę. Tym razem miałam na sobie białe sandały na obcasie, jednak niezbyt wysokim. Wyżej czarną spódnicę do kolan z wcięciem po lewej stronie. Nad nią znajdowała się bluzka, koloru białego z długimi, bufiastymi rękawami. W uszach miałam zwisające kolczyki w kształcie niewielkiego serca koloru wiśni, a na szyi naszyjnik z cyrkonii również w kształcie serca. Włosy moje były rozpuszczone, ale włożyłam sobie w nie kwiat białej lilii.
-Ojej...
Strój balowy. No to po mnie. Zaczęłam rozglądać się za odpowiednią suknią, która pasowałaby do moich włosów. Cóż, jedyna na co natrafiłam, to dość ładna, biała suknia. Szkopuł w tym, że wyglądała jak ślubna. Na piersiach ściśnięta, jak gdyby to był gorset, u dołu długa i prosta, zasłaniająca calutkie nogi. W pasie, zamiast... paska, zwyczajna biała wstęga. Do kompletu były równie białe szpilki. Przebrałam się w to, nie widząc niczego lepszego. Włosy spięłam w kok. Na szyję założyłam pierwszą lepszą, srebrną kolię. Chyba dobrze... prawda? Prawda? W takim oto stroju ponownie wyszłam z przebieralni.
-Poproszę wszystkich jurorów o oceny naszych pięknych pań !- Krzyknąłem na całą salę.
Pan Mizuno ?
Amira 8/10
Katrin 9/10
Yumi 6/10
Erisa 7/10
Miyuki 7/10
Ja sądzę tak...
Amira: 10/10
Katrin 9/10
Yumi 8/10
Erisa 8/10
Miyuki 9/10
Pan Toshiro ?
Amira 9/10
Katrin 9/10
Yumi 8/10
Miyuki 8,5/10
Erisa 9/10
-A teraz następna konkurencja, panie pokażą nam swoje piękno ! Zapraszamy na konkurencję bikini - Krzyknąłem uśmiechając się.
Stanęłam sztywno, krzyżując ręce na piersiach i marszcząc brwi.
- Będzie mi zimno.- Stwierdziłam sucho, ale odwróciłam się i weszłam do szatni. „Jak mus to mus…”- Pomyślałam troszkę zirytowana. Mogłam się wycofać i mieć święty spokój z tymi całymi przebierankami, ale to nie byłoby w moim stylu. Ja zawsze dokańczałam to co zaczęłam. A poza tym szło mi lepiej niż się sama spodziewałam.
-Bikini, bikini…-Mruczałam szukając czegoś stosownego. Wreszcie znalazłam coś, co mogłoby się przydać. Bez słowa weszłam do przebieralni i założyłam strój. Gdy miałam wyjść na wybieg, dygocąc z zimna i zdenerwowania o mało co nie zawróciłam.
-To jest takie stresujące! – Jęknęłam cicho. W końcu postanowiłam wziąć się w garść. „To tylko pokaz, a nie walka na śmierć i życie!”- Z takim przekonaniem poszłam zaprezentować swój wygląd. Moje szaroniebieskie włosy, luźno związane ‘spływały’ mi po ramionach i przysłaniały częściowo czoło. Wpięte miałam w nie kwiat japońskiej wiśni. Oczy zwykle koloru stali, były cały czas widoczne. Góra bikini była koloru ciemnego srebra z motywem karmazynowych kwiatów również z drzewa wiśniowego. Zasłaniała nie mniej niż to stosowne i nie więcej jak powinna. Zarówno na szyi jaki i na plecach, związana była dość długimi i cienkimi sznurkami. Jeśli chodzi o kolorystykę, to dół stroju był podobny. Także nie zasłaniał za dużo, ale przysłonięty był szkarłatną chustą przewiązaną na moim biodrze. Kolor miał trochę odbijać od zimnej, pastelowej barwy szarości i nadawać miłego, ciepłego ogólnego wyglądu. Żeby dopasować się kolorystycznie założyłam też tego samego koloru, szeroką bransoletkę i wygodne japonki. Musiałam wybrać takie zestawienie kolorów, bo mam kremową, jasną cerę. Gdybym ubrała się w pastelowe kolory, nadałoby mi to „mdłego” wyglądu, a tego starałam się uniknąć. Na wybiegu nawet zrobiło mi się cieplej i starając się iść swobodnym krokiem, zdobyłam się na uroczy uśmiech.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
- No wreszcie coś dla mnie. powiedziałam zadowlona wchodząc do szatni.
- Bikini. po chwili zastanowionia już wiedziałam co musze mieć.
Szybko zaczęłąm przeglądać ciuchy i pare rzeczy mi wpadło w oczy. Ubrałam się:
Włosy miałam lekko falowane bez grzywki, które rozchodził się na boki od czoła. Na twarzy miałam makijaż, lekko podkreślone oczy i pomalowane lekko usta. Schodząc w dól. Na barku miałam różową kokardkę a na szyi wisiorek. Góra mojego stroju była z cieniutkimi ramiączkami łączącymi się na szyi, a biustonosz wypychał moje piersi, łącząc je, które lekko się utrzymywały. Góra była czarna z lekkmi wzorkami prześwitującymi. Schodząc w doł, było widać pełen mój brzuch a w pępku był kolczyk. Dół stroju był malutki lecz, wystarczający. Był to majteczki, poniżej pasa, koloru czarnego także ze wzorkami lekko prześwitującymi. Z tyłu był jedynie paseczek wchodzący między pośladki. Z boku na majteczkach miałam śedniej wielkości góre kwiatka koloru rożowego co podkreśla kolor uwodzicielski, jak i całe moje długie opalone nogi. Na stopach miałam szpilki, koloru czarno-różowego, pasujące do reszty mojego stroju. Uśmiechnięta wyszłam na wybieg, idąc z gracją pokazując moje wdzięki jak i niezłe biodra jednocześnie się uśmiechając.
-No nie tylko nie to- powiedziałam
-Tylko spokojnie, będzie dobrze-pomyślałam
Poszłam poszukać odpowiednie bikini. Wybrałam Turkusowe z czarnym wzorkiem w kwiaty. Założyłam ten strój na moje opalone ciało. Góra mojego stroju była zawiązywana z tyłu na szyi oraz na plecach. Dzięki temu bardziej został ukazany mój biust. Za to majteczki były wiązane po obudowach stronach moich bioder. Dzięki temu moje nogi zostały bardzie wyeksponowane. Na stopach miałam czarne szpilki. A co do dodatków w uszach miałam czarne kuleczki, zakrywające cały mój płatek uszu. Na szyi znajdował się wisiorek z czarnym kamyczkiem. A co d włosów miałam całe rozwiane, jakbym co przed chwilą wyszła z wody. Rzęsy podkreśliłam czarnym tuszem. Na Plecach nad majtkami można było zauważyć mały tatuaż. Było to słoneczko. Powolnym i trochę niepewnym krokiem wyszłam na scenę.
Ostatnio zmieniony przez Yumi Hyuuga 2010-02-15, 20:45, w całości zmieniany 1 raz
Szukając odpowiedniego bikini intensywnie myślałam.
-"To nie jest moja ulubiona kategoria...Muszę się jednak postarać!"
Wybrałam bikini w czarno-zielone poziome paski, posiadające zapięcie z tyłu. Dla urozmaicenia ubrałam też prześwitujące pareo koloru niebieskiego. Włosy upięłam w kok, zostawiając jeden kosmyk luźny. Do stroju dobrałam czarne japonki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
- Krzyknąłem uśmiechając się.
