[Katsuyoshi Fukada]

Pogadanka o fillerach w Naruto. Zapraszam do dyskusji o tych nawet znośnych jak i tych całkiem nie do wytrzymania. Więc ja zacznę od skomentowania fillerow z zakazanym jutsu. Otóż według mnie te fillery były najgłupszymi fillerami w całym Naruto. W kilku punktach wyjaśnię dlaczego tak sądzę:

1. Same zakazane jutsu nie było wcale żadnym jutsu tylko bronią podobną do takiej co chciało by stworzyć Akatsuki.
2. Dziwna, głupia i nudna fabuła
3. Ten koleś co bańki puszczał w ogóle same bańkowe jutsu to chyba jakieś dziwne połączenie suitonu i... mydła?
4. Teraz sam ten bańkowy koleś niby był on jakimś nosicielem biji i znwu bezsensowność bo jeśli w fillerach pojawia się Jinjuriki to one przestają być fillerami a raczej reszta anime staje się fillerem jeśli on się znowu pokaże podczas trwania fabuły mangowej.

[REKLAMA]

[Ookami Shiroi]

Całkiem znośny był filler o Sanbi. Podobało mi się jak Naruto uczył się większej współpracy ze swoimi Summonami oraz zwiększona rola innych kunoichi. Dramatycznie się zrobiło, gdy Hinata została schwytana w kryształową trumnę, jeden błąd i zostanie z niej niezła układanka. Potem ulga, gdy okazało się, że nasza ulubiona Hyuuga jest bezpieczna .

W każdym razie ten filler mogę uznać za udany.

[Shun Kouseki]

Mnie chyba najbardziej dotkliwie gryzł filer z zakazaną techniką co ją ta kolesiówka miała w plecach. Brakowało wtedy tylko kilka odcinków do walki Naruto Pain. No i ten koleś z Żywiołem Mydła do miał bijuu. Tego sześcioogoniastego dali tam bo nie mieli już gdzie. Co do tego filera z Guren to też mi się podobał.

[Hisato Nara]