Natura Chakry: Fuuton,Suiton
Wiek: 30 Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 4006 Skąd: Tsuki-Gakure
Wysłany: 2010-08-29, 16:45
czyli gnoje boją się światła taaaak no to ich postraszymy. Poszukajcie czegoś co da się zapalić powiedziałem moim towarzyszom zbliżając się do nich. Nie byłem pewien czy potwory nie zechcą czasami przezwyciężyć lęku. A może one są inteligentne pomyślałem po czym zwróciłem się w ich stronę mówiąc. Nie przychodzimy w złych zamiarach. Znaleźliśmy się tu przez przypadek. Jeśli ktokolwiek mnie rozumie niech pokiwa głową . Miałem nadzieję, że te stwory są bardziej inteligentne niż na to wyglądają.
_________________ Chcesz zarobić?
Możesz:
-Sprzedaż odrobiny krwi .
-sprzedaż zwierząt lub jeńców
-Zatrudnienie się jako łowca.
Smoliste stwory przekrzywiały na zmianę głowy, warcząc złowrogo. Bezrozumne istoty. Z ich gardła wyrwał się dziki, przeraźliwy wrzask. Zaczęły na was biec, niczym na świeże mięso. Raz po raz topiły się w śmierdzącym błocie, jednak wyskakiwały z niego jeszcze z większą furią. Mai pociągnęła Cię w bok, gestem wskazując na obrośnięty tunel korzeniami, które mogły być łatwopalne.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Natura Chakry: Fuuton,Suiton
Wiek: 30 Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 4006 Skąd: Tsuki-Gakure
Wysłany: 2010-08-30, 11:44
Na początku nie wiedząc o co chodzi mojej towarzyszce myślałem, że chce uciekać ale szybko zrozumiałem że chodzi jej o to żebym podpalił. Przyłożyłem płomień naszej prowizorycznej pochodni do wijących się na ścianie tunelu korzeni jakiegoś drzewa a następnie odskoczyłem nie chcąc aby płomienie mnie poparzyły. Nie chciałem także aby płomienie ogarnęły wszystkie korzenie dlatego odciąłem metrowy kawałek na później. Widząc nadal nacierające bestie Podałem kunai Mai aby ona także mogła z nimi walczyć. Gdyby podbiegły dosyć blisko staram się wykorzystać moją szybkość i zręczność omijając ciosy i atakując w odsłonięte części ciała potworów. (Mam walkę wręcz 99%)
_________________ Chcesz zarobić?
Możesz:
-Sprzedaż odrobiny krwi .
-sprzedaż zwierząt lub jeńców
-Zatrudnienie się jako łowca.
Bestyjki nacierały na was mimo wszystko, zachowując się jak zombie.Walczyłeś i atakowałeś je jak jak mogłeś, ale ich wciąż przybywało. W pewnym momencie, gdy przeciąłeś korzeń, do waszych uszu doszły najbardziej przerażające piski, skowyty i jęki, jakie można sobie wyobrazić.
-Pieśń potępionych!-Wykrztusiła Mai. Z niewiadomych przyczyn złapała za korzeń tego drzewa. Poczułeś wręcz na sobie ogromną moc, energię otaczającą kobietę. To chakra! Jaka potężna! Mai wykorzystała swoje zdolności, unieruchamiając masowo istoty. Wykonała technikę, której jeszcze w jej wykonaniu nie widziałeś, a smoliste bestie z podziemi zamieniły się w popiół, choć nie było żadnego ognia.
-Tej techniki normalnie nie byłabym w stanie użyć, ale to dzięki tej chakrze ze starożytnego drzewa podziemi... Musimy tam iść! Do głównej komnaty!-Wyjaśniła dość pokrętnie.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Natura Chakry: Fuuton,Suiton
Wiek: 30 Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 4006 Skąd: Tsuki-Gakure
Wysłany: 2010-08-30, 13:19
To było wspaniałe ale mam prośbę pozwól mi złapać żywcem choć 2 takie stworzenia powiedziałem do kobiety równocześnie ładując moje pokłady chakry. Czułem się tak silny jak jeszcze nigdy dotąd dlatego postanowiłem zabrać trochę tego drzewa celem eksperymentów. Wezwałem kościaną tablicę a następnie zapakowałem do nie sporo tego niezwykłego drewna oraz korzeni następnie wygrzebałem z ziemi nasiona które umieściłem w próbówce (jeśli były). Puki czułem w sobie chakrę wytworzyłem 3 długie kościane miecze a następnie rozdałem towarzyszom. teraz macie się czym bronić powiedziałem samemu też chwytając miecz. Maiu jakbyś mogła unieruchom na chwilę jednego a ja go sobie złapie powiedziałem po czym ruszyłem w stronę głównej komnaty gotów do dalszej walki
_________________ Chcesz zarobić?
Możesz:
-Sprzedaż odrobiny krwi .
-sprzedaż zwierząt lub jeńców
-Zatrudnienie się jako łowca.
Gdy miałeś uciąć korzeń, Maia odepchnęła Cię, stając przed tobą. Jakby szykowała się do ataku.
-Nie tykaj! To świętość!-Syknęła.
-Poza tym jeśli nie ma połączenia z drzewem, jeśli to obetniesz, straci swoje właściwości.-Pozwoliła Ci jednak dotknąć korzenia, byś mógł zrobić kościane miecze. Jednak, gdy tylko odeszliście kawałek, nie dotykając już ściany, energia was opuściła. Weszliście do głównej komnaty. Cisze zakłócały jedynie wasze kroki i nierówne oddechy, oraz mocny bicia waszych serc. Przed wami widniał piękny, magiczny, lecz mroczny widok. Salę zewsząd otaczały kamienne rzeźby, przypominające olbrzymich wojowników, gotujących się do walki. Ze ścian skapywała woda, co jakiś czas mocząc wam głowy. Po środku sali, z sufitu wyrastało ogromne, bezlistne drzewo. W sumie korzenie, wyglądające jak afrykański baobab (W sumie baobab wygląda jak korzenie, a nie korzenie jak baobab, ale dajmy na to, że właśnie tak wyglądało) Biła od niego ogromna energia. Poczuliście przypływ sił. Za to nie było już widać istot podziemia.
-To tu! Starożytna komnata!-Szepnął z uznaniem Siro.-Według legend, powinniśmy się kierować na północ.
-Yhym, tam będzie korytarz, który wyprowadzi nas na zewnątrz. Ale prosto do wioski ludzi, którzy nas zaatakowali. Dlatego tak zaciekle bronili terytorium. Bronili drzewa, jego żywej strony. My widzimy odbicie w lustrze, martwą część. Tak, tam już będziesz mógł, o ile przeżyjemy, wziąć próbki do eksperymentów.-Przyznała niechętnie.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Natura Chakry: Fuuton,Suiton
Wiek: 30 Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 4006 Skąd: Tsuki-Gakure
Wysłany: 2010-08-31, 11:50
Przez chwilę podziwiałem drzewo którego korzenie rozpościerały się na wszystkie strony. Czując wielką moc płynącą od niego postanowiłem załatwić od razu parę spraw. Wezwałem 2 smoki które miały za zadanie przenieść się na swoją górę i przynieść mi parę najmocniejszych sieci i lin jakie da się załatwić. Drugi smok miał się udać do Konohy do kuźni po zamówioną przeze mnie lunetę. W czasie kiedy czekałem na smoki podpytywałem się Shiro co wie o owym drzewie. Widząc, że Mai także coś wie, dlatego od niej także chciałem się dowiedzieć jak najwięcej. Gdy tylko smoki wróciły zapakowałem sieci i liny do plecaka a lunetę do kieszonki na piersi. Następnie widząc zniecierpliwienie w oczach mych kompanów chwytając pewnie miecz gotów do obrony przed zdradzieckimi atakami owych stworzeń.
_________________ Chcesz zarobić?
Możesz:
-Sprzedaż odrobiny krwi .
-sprzedaż zwierząt lub jeńców
-Zatrudnienie się jako łowca.
Smoki wróciły niebawem.
-To drzewo było... jest źródłem energii tego lasu. Dlatego pewnie ci ludzie tak go bronią. Tak samo, jak stworzenia podziemi.-Stwierdził w zamyśleniu Shiro. Mai podziwiła starożytną sztukę. Rzeźby wytwarzane kilkaset lat temu.
-Zbierajmy się stąd!-Zarządziła i ruszyła w północny korytarz.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Natura Chakry: Fuuton,Suiton
Wiek: 30 Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 4006 Skąd: Tsuki-Gakure
Wysłany: 2010-08-31, 13:49
Podziwiałem jeszcze przez chwilę sklepienie a następnie słuchając głosu mojej towarzyszki udałem się do północnej odnogi tunelu. Patrząc na dogasającą powoli pochodnie zastanawiałem się ile jeszcze będziemy szli. Bałem się bowiem o to czy nie zostaniemy w całkowitych ciemnościach przed ukończeniem tej wędrówki. kontem oka obserwowałem Shiraia modląc się o to aby nie miał żadnych planów odnośnie samodzielnego udania się do tych tuneli w celu dogłębnego zbadania tego drzewa.
_________________ Chcesz zarobić?
Możesz:
-Sprzedaż odrobiny krwi .
-sprzedaż zwierząt lub jeńców
-Zatrudnienie się jako łowca.
Nagle poczuliście powiew wiatru. Pochodnia zagasła, a wasz przyzwyczajony do światła bijącego od ognia wzrok, nie był już przydatny. Całkowite ciemności. Energia bijąca od drzewa już dawno na was nie działała. Znów byliście bezbronni. Nagle poczułeś jak coś śliskiego i wilgotnego, wręcz glutowatego spada Ci na ramię.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Natura Chakry: Fuuton,Suiton
Wiek: 30 Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 4006 Skąd: Tsuki-Gakure
Wysłany: 2010-09-01, 12:10
Domyśliłem się, że te coś jest na suficie dlatego kazałem towarzyszom się cofnąć. sam aby zdobyć choć odrobinę światła wykorzystałem moją podskórną zbroję po której raz po razie ocierałem miecz w celu wydobycia iskier. (kość twardsza od stali) Gdy uda mi się dostrzec przeciwnika atakuje go za pomocą 2 tańca mojego klanu polegającego na częstotliwości i dokładności uderzeń i cięć. Nie wiedząc czy Siro ma doświadczenie w walce orężem daje mu jeszcze kościanego kunaia z mojej sakwy by cały czas krzesał iskry próbując coś podpalić lub chociaż dawać nam
nikłe światło
_________________ Chcesz zarobić?
Możesz:
-Sprzedaż odrobiny krwi .
-sprzedaż zwierząt lub jeńców
-Zatrudnienie się jako łowca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach