Katrin zaciekawiona tajemniczym tonem Mizuno, zabrała się bez słowa do pracy. Jednak jej myśli krążyły wokół jednego: "...musimy pogadać." Czy to ma związek z owym, dziwnym medykiem? Prawdopodobnie. A może z nimi samymi? Uchiha potrząsnęła energicznie głową, chcąc odgonić natrętne myśli. Skupić się na tym, co w tej chwili ważne. Zamknęła oczy i westchnęła głęboko, szukając w sobie siły i chęci do dalszego treningu. Gdy podniosła powieki, wyraz jej szkarłatnych od Sharingan oczu, zmienił się. Dostrzec w nich można było błysk determinacji i uporu. Ze spokojem wymalowanym na twarzy, skupiła, jak poprzednio, chakrę w prawym ręku. Stworzyła coś na kształt chidori. Starała się uformować z energii senbon, co jak się wcześniej okazało, wcale nie jest takie łatwe. Igły muszą być trwalsze, wytrzymalsze i ostrzejsze, a to wymaga więcej chakry. Starając się nie zgubić kształtu małych ostrzy, zamachnęła się i wyrzuciła całą energię jak najdalej przed siebie.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
REKLAMA
Natura Chakry: Raiton, Katon
Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 1831
65%
Zatopiona w myślach przystąpiłaś do kontynuacji treningu. Wszystko szło dobrze do momentu gdy chciałaś wyrzucić ostre senbony z jasnej od chakry dłoni. Wyleciał jeden, miał dobrą prędkość ,jednak... jego toporne kształty pozostawiały wiele do życzenia...czy myśl o tym, że Mizuno chce z Tobą porozmawiać tak bardzo Cie zdekoncentrowała?!
Przeklęła w myślach swoje niepowodzenie. To było trudniejsze, niż się mogło wydawać. Przygryzła dolną wargę, analizując dokładnie wszystkie swoje posunięcia. Gdzie błąd? Westchnęła ciężko, podpierając się rękami o kolana. Chwila przerwy? Wewnętrzny głos namawiał do odpoczynku, jednak ona wiedziała, że jeśli teraz przerwie, potem będzie musiała zacząć wszystko od nowa. Zwłaszcza, że powoli zaczynała to czuć. Jeszcze raz, jeszcze raz...Trzeba oczyścić umysł, ze zbędnych myśli. Skupić się jedynie na technice. Nie myśleć, a czuć. Kurde, jak to tandetnie brzmi... A jednak prawda. Katrin westchnęła po raz drugi, stając w wygodnej i stabilnej pozycji. Zamknęła oczy w celu całkowitego skupienia się. Chciała skumulować chakrę, jak przedtem. W zasadzie do momentu, gdy energia chidori zalśniła w jej dłoni, nie wprowadzała żadnych zmian. Teraz sprawa się komplikowała. Chcąc zwiększyć wytrzymałość i ilość igieł, dodała więcej chakry. Ukształtować senbon. Wszystko wskazywało na to, że nim rzuci się energią, trzeba ją podzielić na malutkie części, które jak spadający deszcz, wraz z szybkością nabrać kształtu powinny same. Uchiha zamachnęła się i wyrzuciła chidori przed siebie.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Trójkąty? Nieźle. Skoro to są trójkąty, a nie cienkie igiełki, można się spodziewać, że tym razem wpakowała w tą technikę za dużo chakry. O ironio! Raz za dużo, raz za mało. Była już naprawdę zmęczona. Westchnęła i podjęła kolejną próbę opanowania tej przeklętej techniki. Przymknęła oczy. Starała się trafić do wnętrza swojej duszy. Poczuć własną energię i przelać ją w odpowiednich ilościach. Jak ostatnio, skupiła chakrę w ręku. Parę sekund potem dało się usłyszeć charakterystyczny dla chidori, świergot ptaków. Jej noga automatycznie cofnęła się parę centymetrów w tył, nadając ciału stabilności. Katrin zamachnęła się, chcąc wyrzucić energię znajdującą się w jej ręku. Jak najdalej i jak najdokładniej. Wiedziała, że tutaj najważniejsza jest szybkość. Ona prawem fizyki, nadaje również siłę, a opór powietrza rzeźbi kształt.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Zadowolona usiadła pod drzewem. Zamknęła oczy i się relaksowała.... Jednak nie trwało to za długo, gdyż po niespełna minucie z nieznanych nikomu, prócz niej samej przyczyn, zerwała się na równe nogi.
-Mizuno!-Krzyknęła z przejęciem.- Mizuno! Wybacz, muszę iść. Mój uczeń... znaczy były uczeń potrzebuje pomocy. - Wyjaśniła dość ogólnie.
-Tsuyori!-Zawołała. Nie minęła chwila, a z lasu wyłonił się wielki kot, z wielkimi zielonymi oczami, w których nieustannie tliły się iskry podirytowania.
-Wybacz...-Szepnęła jeszcze na odchodnym.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach