Wlekłam nogę za nogą w umówione miejsce. Tygrys tym razem nie chciał mi towarzyszyć. Leniwiec jeden. Ale w sumie dobrze, żeby potem nie marudził, że mu się jeść chce. Jeszcze nie daj bóg, zjadłby mi ucznia. I co wtedy? By mi się dostało... Ale z drugiej strony, jeden w tą, czy w tą nie zrobi różnicy, prawda? Zobaczymy, jak zda to trudno, jak nie zda, posłuży Tsu jako kolacja! Postanowione! Uśmiechnęłam się do własnych myśli. Najwyższy czas podnieść poziom nauki. Zmusić młodzież do wykazania się!
Oparłam się o drzewo i w ciszy czekałam na ucznia.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
REKLAMA
Natura Chakry: Raiton, Katon
Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 74
Wysłany: 2010-06-01, 22:01
_________________
Katsuyoshi Fukada
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 74 Skąd: Morecambe
Wysłany: 2010-06-01, 22:01
Zaraz po tym jak sensei powiedziała mi że Akademia skończona ucieszyłem się ale radość długo nie trwała gdyż został jeszcze test. Trudno, trzeba będzie się postarać. Gdy wyszedłem z klasy zapytałem się biało-okiego staruszka z klanu Hyuga gdzie jest pole treningowe. Powiedział żebym poszedł na południowo-wschodni koniec i tam będą pola treningowe na jednym z nich będzie czekać na mnie sensei. Pomyślałem że będzie szybciej jeśli użyje Sunshin no Jutsu ale trudno było mi manewrować pomiędzy krętymi uliczkami,. Nagle przede mną pojawił się słup, było za późno żeby go ominąć w ostatniej chwili anulowałem jutsu ale nie uchroniło mnie to przed nabiciem sobie guza.
przez resztę drogi szedłem na piechotę. Gdy już doszedłem do pola gdzie była sensei od razu oznajmiła.
-Yo, a teraz do rzeczy.- Powiedziałam na wstępie.
- Doszłam do wniosku, że do tej pory moje testy były zbyt łatwe. Uczę już w akademii jakiś czas, i jak dotąd niemal wszyscy moi uczniowie zdali egzaminy. Nie wiem, czy byli tak zdolni, czy ja byłam za łagodna, w każdym razie, od teraz trzeba będzie się trochę postarać. Zasady te same. Zaatakuj mnie, albo raczej spróbuj, wykorzystaj wszystkie Jutsu poznane w akademii. Pamiętaj! W walce musisz użyć też mózgu, poza mięśniami.-Poinformowałam. Oczywiście nie zamierzałam walczy na serio, ale tym razem aktywowałam Sharingan. Nie po to, żeby się bronić, ale wyłapać wszystkie niedociągnięcia w ruchach ucznia.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Katsuyoshi Fukada
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 74 Skąd: Morecambe
Wysłany: 2010-06-02, 21:39
Sha... Sharingan?! - wykrzyknąłem. Cholercia będzie ciężko, ale jeśli mam zaatakować sensei pierwszy to raczej nie zmylę jej bunshinem czy henge bo aktywowała sharingan więc postanowiłem użyć Taren Kan. Jeśli moja droga sensei mnie zaatakuje najlepszym wyjściem będzie użycie kawarimi no jutsu, ukrycie się i przemyślenie strategii. Więc zrobiłem tak jak uczyła mnie sensei, czyli przeszedłem do ataku, używając Taren Kan.
Dzięki Sharingan, byłam w stanie przewidzieć i obronić się przed ciosami.
-Zachowuj się tak, jakbym nie miała Sharingan. Nie będę go używać przeciw tobie. Chcę tylko cię sprawdzić.- Powiedziałam, odskakując na znaczną odległość.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Katsuyoshi Fukada
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 74 Skąd: Morecambe
Wysłany: 2010-06-07, 22:34
Po obronie sensei tylko upadłem na ziemie po czym się podniosłem i szybko otrzepałem. Z tego co powiedziała sensei obmyśliłem strategię. Którą od razu wprowadziłem w życie. Postanowiłem zrobić shushin no jutsu pobiegać trohę na około sensei następnie zrobić bunshina a samemu uciec na drzewo podczas gdy dym będzie się jeszcze unosił. Następnie zrobić genjutsu zanim sensei użyje kai myślę że zdążę zbić ja Taren Kan.
Ps. Gratuluje awansu do supportu. No i nie będzie mnie przez jakiś tydzień bo jadę do Polski.
-Nie zaskakujesz mnie.- Stwierdziłam, unikając Taren Ken z łatwością.
-Oczywiście pomijam to, że potrafię odróżnik klona od prawdziwego człowieka. Chodzi o to, że nie zaprezentowałeś nic specjalnego. Musisz zabłysnąć.
//Dzięki Spoko, ale mógłbyś napisać w temacie z nieobecnościami. A tak w ogóle: twój post jest nie najgorszy, ale występują w nim błędy interpunkcyjne i niestety ortograficzne. Popraw się, bo nie zdasz.//
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Katsuyoshi Fukada
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 74 Skąd: Morecambe
Wysłany: 2010-06-08, 16:07
//Sorki z błędy ale ustawienia klawiatury mi się posypały w Windowsie//
Hymm... z zasobem jutsu które znam jedynym takim przydatnym jest Taren Kan. Więc muszę zrobić kombinacje pozostałych jutsu tak żeby zmylić sensei i ją zaatakować. Poprzednia kombinacja nie wypaliła więc muszę szybko wymyślić inną. Po krótkim namyśle pierwszy krok który zrobiłem było pobieganie trochę za pomocą Shunshin no Jutsu. Tylko tym razem nie biegałem naokoło sensei tylko zacząłem biec przed siebie z myślą że na czas zanim sensei mnie dogoni dotrę do małego lasku który znajdował się na skraju pola treningowego. Jeśli mi się uda zanim sensei mnie dogoni jeśli w ogóle zacznie mnie gonić, to niedaleko lasku zrobię bunshina żeby narobić dymu następnie zrobię Henge i zamienię się w kłodę. Jeśli sensei da się nabrać i pomyśli że to Kawarimi i pobiegnie w stronę lasu mnie szukać od tyłu zrobię Taren Kan tylko że z bronią w ręku(kuunai - jeśli się nie mylę).
Pobiegłam za uczniem, ale tylko dlatego, że byłam ciekawa co wymyśli. Zauważyłam, że jego ruchy były bardziej przemyślane. Nadal jednak nie perfekcyjne. Za siebie podstawiłam klona, przenosząc się na jedno z drzew, skąd miałam dobry widok na całą akcję.
Twój atak się powiódł, jednak poszkodowany został jedynie klon.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Katsuyoshi Fukada
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 74 Skąd: Morecambe
Wysłany: 2010-06-18, 11:50
//Interpunkcja to moja słaba strona ale się postaram//
<b>Klon?!</b> Ciekawa technika, takie jak by zaawansowane bunshin no jutsu - pomyślałem. Ta sensei jest sprytniejsza niż mi się wydawało i teraz się zastanawiam, przewidziała to czy tylko jej się poszczęściło. I.. <b>gdzie ona teraz jest?!</b> - powiedziałem do siebie. Pewnie się schowała na jakimś drzewie, ale przeszukać każde drzewo to będzie problemem. Trudno - pomyślałem, inaczej jej nie znajdę (gdzieś czytałem że ktoś używał Bunshina jak Kagebunshin ale one chyba raczej tka nie działają). Ale zaraz, pomyśl logicznie, jeśli użyła klona to musi być niedaleko i wszystko obserwować. Więc powinna być niedaleko... nagle usłyszałem jakiś szelest na drzewie obok, być może to tylko ptak ale warto spróbować.
_________________
Katsuyoshi Fukada
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 74 Skąd: Morecambe
Wysłany: 2010-06-18, 11:51
//Interpunkcja to moja słaba strona ale się postaram//
Klon?! Ciekawa technika, takie jak by zaawansowane bunshin no jutsu - pomyślałem. Ta sensei jest sprytniejsza niż mi się wydawało i teraz się zastanawiam, przewidziała to czy tylko jej się poszczęściło. I.. gdzie ona teraz jest?! - powiedziałem do siebie. Pewnie się schowała na jakimś drzewie, ale przeszukać każde drzewo to będzie problemem. Trudno - pomyślałem, inaczej jej nie znajdę (gdzieś czytałem że ktoś używał Bunshina jak Kagebunshin ale one chyba raczej tka nie działają). Ale zaraz, pomyśl logicznie, jeśli użyła klona to musi być niedaleko i wszystko obserwować. Więc powinna być niedaleko... nagle usłyszałem jakiś szelest na drzewie obok, być może to tylko ptak ale warto spróbować.
To nie był ptak była to twoja sensei stojąca na gałęzi kiedy tylko się pokazałeś w twoją stronę poleciały kunaie i shurkieny, a ona stała i z wrednym uśmieszkiem obserwowała twoją reakcję
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Katsuyoshi Fukada
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 74 Skąd: Morecambe
Wysłany: 2010-07-12, 01:08
//Tak wiem, najpierw sam poganiam a potem się nie odzywam przez 2 miesiące. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie oprócz, zniechęcenia i braku venny//.
Zrobiłem unik, a raczej spadłem z drzewa przez co bronie sensie mnie nie dopadły. Obolały szybko się podniosłem myśląc sobie następnym razem będzie trzeba się bardziej przygotować. A zapewne następny raz zaraz nadejdzie. I tak jak się spodziewałem kilka shurikenów wyleciało z drzewa. Spróbuje je odbić w biegu za pomocą mojego shurikena. Jeśli mi się nie uda robię kawarimi, po czym używam henge żeby zmienić się w pienik lub coś co by pasowało do otoczenia. Jeśli mi się uda wbiegam na drzewo z przygotowanym genjutsu, które mam nadzieje zatrzyma sensei na tyle długo by ją zranić za pomocą taren kan i shurikena, celując w nogi. Jeśli wcześniej wyzwoli się z genjutsu to i tak używam taren kan próbując walczyć z nią w zwarciu. Jeśli sensei będzie wygrywać czym prędzej użyje kawarimi i spróbuje się gdzieś ukryć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach