• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Konoha Gakure Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Statystyki • Rejestracja • Zaloguj • Album • Download

 Ogłoszenie 

Dzień Tygodnia Pora Roku Pogoda Gazetka Event
Czwartek Wiosna +19°C, wiatr Gazetka nr.12 - Brak -

1.Zapraszam do rejestrowania się na forum!
2. Proszę o głosowanie w Toplistach!
3. Zapoznajcie się z regulaminem
4. Nicki mają być KLIMATYCZNE

Poprzedni temat «» Następny temat
Konkurs
Autor Wiadomość
Katrin Uchiha 


Natura Chakry: Raiton, Katon
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 2844
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-03-20, 14:36   Konkurs

Konkurs
Temat: Dzień z życia Shinobi
Opis: Konkurs polegał będzie na tym, żeby opisać w co najmniej 20 zdaniach jeden dzień z życia shinobi. I tu zaczyna się wasze prawdziwe zadanie. Nie będziecie streszczać relacji dnia własnej postaci, tylko będziecie musieli wcielić się w inną, wymyśloną przez Masashi Koshimoto ( no jakąś inną postać z "Naruto" np. dzień z życia Gaia) Każda postać jest dozwolona, ale trzeba mieć świadomość, że wcielając się np. Jirayę ( nie wspominając już o kimkolwiek z Akatsuki) trzeba się trochę postarać i wczuć. Dajcie sie wykazać własnej wyobraźni!
Nagroda: 3000 rou i sai ( biała broń nieco większa od zwykłego kunai, ma trzy ostrza, jest trochę podobna do widełek), dla wyróżnionych po 500 rou
Sędzia: Katrin Uchiha
Proszę o dostarczenie opowiadań do 26 marca.
_________________

"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
 
 
     
REKLAMA 

Natura Chakry: Raiton, Katon
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4404
Wysłany: 2010-03-27, 20:50   

 
 
     
Mizuno Uchiha 
Administrator


Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4404
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-27, 20:50   

A więc jak mnie Katrin prosiła ogłaszam wyniki a mianowicie:
Pierwsze miejsce za najciekawsze opowiadanie zajął Itami gratuluje nagroda należy do Ciebie.
Wyróżnione osoby to:
Sjan (Technicznie nic do zarzucenia lecz nie wciągała tak jak kolegi wyżej)
Dan (Pisząc jako kobieta naprawdę się wykazał)
Taharii ("Ah ty mały zboczeńcu" - To zdanie opisuje wszystko. Bardzo się wczuł)
Seiso (eee)
Dla reszty z was 150 rou i podziękowania za tak liczne zainteresowanie się konkursem :) Dziękujemy!
_________________

Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
 
 
     
Katrin Uchiha 


Natura Chakry: Raiton, Katon
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 2844
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-03-28, 08:42   

Ja jeszcze dodam, że uczestnicy mogą umieszczać swoje prace w tym temacie.
_________________

"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
 
 
     
Taharii Yakimo 


Natura Chakry: Katon (Ogień), Raiton (Błyskawica)
Wiek: 32
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 2384
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-03-28, 10:05   

Obudziłem się dość późno, bo dopiero około 10. Obok mnie leżały dwie, piękne, półnagie kobiety. sam byłem prawie cały rozebrany.
- I kolejne doświadczenia zebrane... No cóż, trzeba znowu ruszać na łowy.- Powiedziałem cicho mrużąc oczy i rozciągając się.
Poniosłem się z łóżka i ubrałem się tak jak zwykle, w moją szarą bluzę, szare spodnie i na to czerwoną kamizelkę z dwoma żółtymi kołami na piersiach. Następnie cicho ruszyłem w stronę wejścia, tam ubrałem moje drewniane buty, noszące nazwę geta. Machnąłem ręką w stronę lady, i wyszedłem z budynku na którym można było wyraźnie rozczytać napis "Figlujące Serce". Ruszyłem przed siebie, przez ulicę Konohy kierując się w stronę bramy wyjściowej z wioski. Trzymając ręce w kieszeni, pogwizdywałem sobie cicho, lecz kawałek przed wyjściem wpadł na mnie chłopak, pomarańczowa bluza, pomarańczowy dres.
" Naruto..." Od razu pomyślałem widząc blondyna, spoglądającego na mnie.
- Ero-Sennin, obiecałeś mi trening !- Krzyknął chłopak tak donośnie, że poczułem piszczenie w uszach.
- Zamknij się Naruto ! Dzisiaj jestem zajęty !- Powiedziałem głośno do chłopaka, patrząc się na niego...
" Na sam początek dnia musiał przyjść, i zniszczyć mi cały plan... Co za człowiek..." Pomyślałem, jednak rozmyślenia przerwał mi znowu szept obrażonego chłopaka.
- Taa, jasne... zajęty... ten zboczuch pójdzie do gorących źródeł, i znowu będzie podglądał...- Szepnął obracając się do mnie plecami, z skrzyżowanymi rękami.
" Taa, rozszyfrował mnie..." Stwierdziłem drapiąc się po głowie.
- Ja nie podglądam ! Ja zbieram doświadczenia !- Krzyknąłem na niego wściekły i ruszyłem w stronę gorących źródeł.
Idąc po drodze oglądałem przyrodę, wsłuchiwałem się w ciszę i ćwierkanie ptaków... Chwilę później jednak zobaczyłem jak paręnastu złodziei napastuje jakąś... Piękną kobietę !
- Powstrzymam was ! Oto ja, wspaniały i niepowtarzalny Jiraiya ! Przejmuję tą walkę !- Krzyknąłem wykonując mój "taniec pustelnika".
Bez większego problemu pokonałem złodziei, i wziąłem kobietę na ręce. Ta zarumieniła się i popatrzyła na mnie.
- Nie ma za co, może w nagrodę mały num...- Powiedziałem, jednak zdanie przerwał mi cios z otwartej ręki w twarz.
Dziewczyna zeskoczyła i poszła sobie, a ja załamany ruszyłem w stronę gorących źródeł, przy okazji pisząc coś w dzienniku. Zapisywałem nowe linijki do mojej kolejnej książki, z Serii "Eldorado Flirtujących".
Po niedługim czasie dotarłem do gorących źródeł, pełen zapału i chęci do zbierania następnych doświadczeń. Podszedłem pewnym krokiem do przebieralni, gdzie ściągnąłem moje ubranie i przepasałem się ręcznikiem. Wychodząc zauważyłem uchylone drzwi w przebieralni kobiet. Nie mogłem się powstrzymać, musiałem zajrzeć. Popatrzyłem jednym okiem przez lukę, można było zauważyć tam nagą, piękną brunetkę, o pięknym całokształcie. Oglądałem ją przez chwilę, a krew zaczęła cieknąć mi z nosa... Chwile później gdy chciałem zobaczyć więcej, przez przypadek przewróciłem się uderzając twarzą w ziemię i otwierając drzwi. Dziewczyna zobaczyła mnie, poczułem się zakłopotany.
" Cholera, a tak dobrze mi szło..." Pomyślałem, czekając na cios.
Tak jak sądziłem nie musiałem długo czekać. Poczułem tylko cios na mojej twarzy... Chwilę później obudziłem się, i nie chcąc mieć na dzisiaj więcej wrażeń ruszyłem do gorących źródeł... Wszedłem do wody, była ciepła i przyjemna dla mojej skóry... Jednak nie mogłem się powstrzymać, przez dziurę w deskach podglądałem dziewczyny w sąsiednich źródłach. Zbierałem kolejne doświadczenia, a po udanej akcji ruszyłem z powrotem do wioski, notując kolejne linijki mojej książki...
Pamiętajcie, brunetki nie lubią gdy się je podgląda... Ale dlaczego ? Pokazują swoje atrybuty przede wszystkim by mężczyźni je widzieli, a później krzyczą i biją że się na nie popatrzy... Nawet najpiękniejsze złotowłose dziewczyny nie dają pooglądać... Kobiety są dziwne...
Będąc w połowie drogi spotkałem Kakashiego, widocznie nie miał nic do roboty.
- Witaj Jiraiya-san, czyżby nowa książka ?- Zapytał Kakashi podnieconym tonem.
- Tak Kakashi, wiem że uwielbiasz moje dzieła... Ta opowiada o stosunkach do różnych "rodzajów" kobiet, takich jak blondynki, szatynki... Znajdą się tam też wątki erotyczne, dotyczące kochania się z nimi...- Powiedziałem, przypominając sobie o nowych doświadczeniach które muszę dzisiaj zdobyć.
Chwilę rozmawialiśmy, Kakashi nie chciał się dowiedzieć zakończenia... Prawdę mówiąc sam nie wiedziałem jakie będzie. Przy bramie opuścił mnie, a ja ruszyłem do kolejnego domu publicznego. W końcu z czegoś trzeba napisać książkę. Będąc w holu, od razu podszedłem do kobiety która pilnowała wejścia do sal.
- Witaj Inaja, dzisiaj poproszę... Nie, to źle brzmi... Chciałbym spędzić obfitującą noc z blondynką, niebieskie oczy, niskiego wzrostu.- Wytłumaczyłem burdelmamie podając jej normalną stawkę, i wchodząc do pokoju.
Po chwili przybyła do mnie dziewczyna, dokładnie taka jak nad źródłami.
- No chodź chłopczyku, zabawimy się... Widziałam jak na mnie patrzyłeś.- Powiedziała klękając przede mną, ściągając mi ubrania.
Po całej zabawie zdołałem napisać jeszcze jedno zdanie.

WAŻNE !
NAJLEPSZE JEST PIERWSZE WRAŻENIE.
_________________


 
 
     
Ireshige Seija 


Natura Chakry: Katon, Raiton, Youton
Wiek: 29
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 4444
Skąd: śląsk
Wysłany: 2010-03-28, 10:08   

Dzień z Życia Iruki:



Spałem byłem dość zmęczony po wczorajszym dniu.
-Jedno mnie jednak dziwi.Czemu ja do diabła gadam przez sen ? Dosyć dziwne, ale trudno
Promienie słońca padały na moją twarz, nie podobało mi się to słońce rażące mnie w oczy.
Przewróciłem się na drugi bok
"Tak i spokój" - jednak był on tylko chwilowy gdyż budzik oznajmił że pora wstawać.
Z lekko podkrążonymi oczami wstałem z łóżka i wlokłem się przez cały dom aż doszedłem do łazienki.
Tam podstawowe rzeczy do zrobienia z każdego ranka, mycie twarzy, toaleta, mycie zębów - monotonia codziennego życia.
Po tym wyszedłem z łazienki już pobudzony przez dotyk zimnej wody lecącej z kranu poszedłem do szafy i ubrałem się jak codziennie.
Później przyszedł czas na śniadanie, z tego względu iż nie miałem ochoty ani jak na razie siły aby cokolwiek robić wziąłem po prostu ramen w kubku i zjadłem ze smakiem.
-Znów trzeba iść do roboty, może Hokage tym razem coś dla mnie znajdzie.
Powiedziałem sam do siebie ale sam chyba w to nie wierzyłem, po śniadaniu zawiązałem ochraniacz na czoło na którym widniał symbol wioski ukrytej w liściach i wyszedłem z domu wolnym krokiem idąc do akademii gdzie miałem posadę senseia.
Jednak ku mojemu zdziwieniu w połowie drogi do akademii podbiegł do mnie jakiś zadyszany chłopiec który mi powiedział:
-Hokage cię wzywa, ma dla ciebie misję
Przez chwilę nie wierzyłem że to się dzieje na prawdę lecz otrząsnąłem się i powiedziałem
-Zaraz tam pójdę, ale co ze studentami z którymi mam dzisiaj lekcje
Zapytałem chłopca
-Proszę się o to nie martwić Hokage zorganizował zastępstwo
"Tak tylko na to czekałem", nie mogłem się doczekać kiedy wejdę to jego gabinetu jednak ku memu zdziwieniu na jego twarzy nie było tego uśmiechu co zawsze jego mina była przerażająco poważna
-Siadaj Iruka
Powiedział do mnie a ja sam nie wiedziałem co mam o tym myśleć a co mogłem usiadłem jak kazał
-O co chodzi Hokage-sama dla czego po mnie posłałeś
On natychmiast uciszył mnie gestem ręki
-Chciałeś od dawna misji no to dostaniesz weź to i zapoznaj się z tym zadaniem
Powiedział podając mi zwój, kiedy go otworzyłem o mało nie dostałem zawału
-Hokage-sama ale ja, jak ja, ja nie........
Zacząłem bełkotać widząc zawartość zwoju
-Spokojnie Iruka przecież nie każę ci z nimi walczyć masz ich tylko wyśledzić, niemniej jednak ta misja podpisuje się pod rangę "A"
-Ale dlaczego ja?
Wciąż dopytywałem się jakby nie wierząc w to co widzę
-Ponieważ masz tam znajomości które mogą się przydać, ale pamiętaj musisz wrócić dzisiaj przed zmrokiem
Powiedział tajemniczo Hokage, a ja tylko lekko się przed nim skłoniłem i szedłem do domu aby przygotować się do misji
"Też coś, nadęty bufon ja mam wyśledzić akatsuki, i to jeszcze w takim miejscu jak to do diabła z tym wszystkim"
Myślałem sobie rozczarowany moim zadaniem, ale posłusznie jak na shinobi przystało zapakowałem plecak w którym zapakowałem prowiant na drogę, do kabury kunaie i shurikeny, a do kieszeni włożyłem zwój z zadaniem.
Zbliżałem się do bramy wioski było około godziny 8 rano, tam zaczepiła mnie jeszcze para ANBU która znalazła Konohamaru który najwyraźniej wagarował, na moją prośbę odprowadzili go do akademii gdzie miał kontynuować naukę.
Wyruszyłem z wioski, zgodnie z zaleceniem Hokage musiałem wrócić przed zmrokiem do wioski a więc podróżowałem dosyć szybko około 11.00 moim oczom ukazał się cel mojej podróży, a mianowicie Wioska Tanzaku.
Dzięki znajomością jakie posiadałem w wiosce miałem dotrzeć do człowieka zwanego Ziran Ti który to ma informacje jakoby w okolicy przebywali akatsuki.
Na początek udałem się do mojego starego znajomego który jest uszami i oczami tego miejsca zapukałem do drzwi jego domu i usłyszałem ze środka.
-Wejść
Kiedy wszedłem do środka moim oczom ukazał się znajomy widok, a mianowicie był to staruszek z fajką w ustach który na mój widok natychmiast się uśmiechnął i powiedział
-Iruka, mój chłopcze jak ja dawno cię nie widziałem, ależ ty wyrosłeś
Powiedział staruszek podchodząc i przyglądając się mi z każdej strony jednak po moim wyrazie twarzy poznał że nie przychodzę w celach towarzyskich, jednak to nie odebrało mu uśmiechu
-Słucham cię chłopcze widzę że nie przychodzisz tu z wizytą towarzyską
-Tak, zgadłeś szukam niejakiego Ziran'a Ti, który ma przebywać w tej wiosce
-Więc mówisz o tym bandycie, tak rzeczywiście jest w wiosce, spytaj o niego w kasynie "Złoty Kogut", powiedz barmanowi że to ja cię przysłałem gdyby nie chciał ci uwierzyć daj mu to
Powiedział staruszek wręczając mi jakąś starą zakurzoną monetę
Wziąłem ją, podziękowałem mu i zrobiłem jak mi kazał starałem się poruszać jak najszybciej do kasyna dotarłem około godziny 12.00 i zrobiłem jak mi kazał staruszek, barman tylko spojrzał na monetę i gestem wskazał że mam iść za nim.
Zrobiłem jak chciał szliśmy niezliczoną ilością korytarzy, następnie stanęliśmy przed drzwiami i barman powiedział
-Ziran jest w środku ale bądź grzeczny bo zrobi z ciebie kotleta.
Nie odpowiadając barmanowi wszedłem do środka a tam siedział jakiś chłopak w wieku może 26 lat i rzucał kunaiami w zdjęcie Hidana zawieszone na ścianie, kiedy wszedłem kopniakiem podał mi krzesło i powiedział
-Wiem że szukasz akatsuki i powiem ci gdzie są jeśli obiecasz mi jedną małą rzecz
Powiedział a ja tylko na niego spojrzałem i powiedziałem.
-Co takiego ?
W tym momencie trafił strzałką między oczy Hidanowi na zdjęciu
-Tego parszywego gnojka chcę zabić ja
Spojrzałem tylko na niego
-Zrobię co w mojej mocy, jednak ostateczny głos należy do Hokage
-To mi wystarczy, mają obóz w jaskini na północ z tąd jakieś 10 km od wioski jednak nie zostaną tam na długo jeśli będziesz miał szczęście zastaniesz ich tam
-Dziękuję ci na pewno cię nie zawiodę
Powiedziałem po czym wstałem z miejsca i wróciłem do kasyna, skąd udałem się do gołębnika aby wysłać wiadomość Hokage, a ja sam udałem się na miejsce wskazane przez tajemniczego nieznajomego.
Mówił prawdę po 10 min. wędrówki znalazłem ich kryjówkę, siedziała tam dwójka ludzi która była ubrana w Czarne płaszcze na których były czerwone chmury, jeden z nich miał wielką kosę a drugi miał oczy które wydawały się po prostu puste.
"Dobra Iruka tylko nie panikuj nie musisz z nimi walczyć wystarczy że nie zgubisz ich z oczu"
Pomyślałem a w tym samym momencie w drzewo na którym stałem wbiła się wielka kosa która zraniła mnie w ramię.
Od razu zeskoczyłem z drzewa z myślą
"Cholera zauważyli mnie"
Zeskoczyłem z drzewa i schowałem się za nim wyciągnąwszy kunaia, nagle kosa wyrwała się z drzewa i wróciła do ręki tego który poprzednio ją miał nagle usłyszałem głos:
-Wyłaź stamtąd i tak wiemy że tam jesteś
Starałem się zachować zimną krew ale jednak nie mogłem
"Cholera dwóch akatsuki przeciwko mnie, muszę dać radę aż przybędzie wsparcie" było wtedy około godziny 15.00
Stanąłem przed nimi i starałem się pokazać minę na której widać pewność siebie i odpowiedziałem im
-Teraz odpowiecie za to co zrobiliście cholerna bando morderców
Kolesiowi z kosą najwyraźniej się to nie spodobało ale tym razem byłem szybszy rzuciłem w niego kunai gdy ten chciał mnie zaatakować kosą, wyjął go ze swojego ciała jak gdyby nigdy nic i zaczął się śmiać
-Patrz Kakuzu wysyłają przeciwko nam jakichś podrzędnych shinobi
Drugi ten który najwyraźniej nazywał się Kakuzu tylko mu odpowiedział
-Jeśli musisz, zrób to szybko nie chce mi się znowu patrzeć jak się bawisz z jakimś kretynem
-Dobra już dobra nie napinaj się tak zaraz go załatwię
Kiedy to powiedział poczułem jak moje ciało leci bezwładnie pod wpływem silnego kopniaka i wbija mnie w drzewo a natomiast koleś z kosą podchodzi chwyta mnie za gardło i mówi
-Teraz dzieciaku masz zaszczyt zostania ofiarą dla mojego boga Jashina
Po tych słowach zrobił zamach swoją kosą i ku wolemu zdziwieniu ona pod wpływem jakiejś siły wypadła mu z ręki i wbiła się w najbliższe drzewo, zdezorientowany członek Akatsuki rzucił mną o ziemię i zaczął się rozglądać, nagle drugi krzyknął
-Hidan tam !
Wszyscy spojrzeliśmy w tamtą stronę a tam jak gdyby nigdy nic stał sobie Ziran i wymachiwał sobie w najlepsze kosą Hidana tylko na niego spojrzał i powiedział
-Cześć kochasiu dawno się nie widzieliśmy
Powiedział a na jego twarzy było widać uśmiech, Hidan najwyraźniej przestraszył się Zirana albowiem zrobił dziwny wyraz twarzy, nagle Ziran odrzucił Hidanowi jego kosę i wyciągnął zza pleców taką samą i powiedział
-Tyle lat minęło i znów możemy się zobaczyć Ziranie
Powiedział Hidan
-Tak i to będzie nasze ostatnie spotkanie
Krzyknął Ziran i rzucił się w Stronę Hidana wywiązała się regularna walka, ja w tym czasie starałem się ukryć przed wzrokiem drugiego akatsuki którego najwyraźniej nie bardzo obchodziło co robił jego partner.
-Nie spodziewałem się znów ciebie spotkać Ziran, myślałem że po tym co ci zrobiłem będziesz mnie unikał
Powiedział Hidan gdy zbili się w zwarciu, po czym zaczął się śmiać jak seryjny morderca, a Ziran z niewzruszoną miną tylko mu odpowiedział.
-Przez to co mi zrobiłeś, tylko uświadomiłeś mi to nad czym myślałem od dzieciństwa
Odpowiedział mu gdy po krótkiej wymianie ciosów stanęli naprzeciw siebie
-To znaczy, o czym ty mówisz głupcze ?!
Krzyknął najwyraźniej zdezorientowany tym wszystkim Hidan
-To że powinienem cię zabić kiedy miałem okazję!!
Krzyknął w jego stronę Ziran i rzucił się na niego wymachując swoją kosą najwyraźniej straciwszy nad sobą panowanie, Hidan skutecznie się bronił.
Ja w tym czasie starałem się wymknąć z miejsca bitwy lecz gdy zrobiłem kilka kroków do tyłu poczułem na moich plecach oddech i potworny odór, za mną stał Kakuzu, spojrzał na mnie złapał za koszulę i podniósł do góry pytając:
-Wybierasz się gdzieś
Po czym cisnął mną w Zirana, i oboje straciliśmy równowagę, Hidan w tym czasie zaczął oblizywać swoją kosę na której była krew Zirana, ja w tym czasie wykorzystałem chwilę aby spytać Zirana.
-Ziran, o co tu chodzi skąd ty znasz tego psychola ?!
Wykrzyczałem mu prosto w twarz tracąc nad sobą już panowanie, ale on tylko uciszył mnie odpowiadając
-Nie czas teraz o tym rozmawiać
Po czym odepchnął mnie na bok i wstał przyglądając się Hidanowi i powiedział
-Zakończmy to raz na zawsze
Po czym rzucili się jeden na drugiego raz po raz się raniąc, w międzyczasie okazało się że stoję tuż obok Kakuzu a on spokojnym głosem do mnie powiedział
-Rozumiem że skoro masz tu umrzeć chcesz znać prawdę a ja ci ją wyjawię
Spojrzałem przerażonym wzrokiem na Kakuzu który ni z tąd ni zowąd pojawił się obok mnie on jednak nie przejął się tym i kontynuował swoją opowieść
-To się zaczęło dawno temu, kiedy Hidan nawet jeszcze nie pomyślał o tym że będzie jednym z najbardziej ściganych ludzi na całym świece, on i Ziran znają się od dziecka, dorastali w jednej wiosce lecz pewnego dnia do ich wioski przybył tajemniczy mężczyzna i Młody Hidan uległ jego woli
W tej chwili przerwał a ja mimowolnie zapytałem
-Kim był ten człowiek
Kakuzu tylko spojrzał na mnie kątem oka i powiedział przyglądając się walce
-Był wyznawcą Jashnia
-JASHINA?! przecież wyznawcy jashina to barbarzyńcy którzy powybijali własne rodziny dla osiągnięcia mocy
Krzyknąłem do Kakuzu i to było chyba przegięcie ponieważ po chwili poczułem na twarzy jego pięść i odleciałem od niego o dobre kilkanaście metrów a on podszedł do mnie i powiedział wściekły
-Jeśli chcesz wiedzieć o co chodzi to się zamknij i słuchaj albo zabiję cię od razu
Lekko otępiony i tak nie mogłem nic powiedzieć więc słuchałem
-A więc ten człowiek postanowił uczynić Hidana celem jego chorej ambicji, mianowicie Hidan miał być jego uczniem.
I tu na chwilę przerwał ponieważ walczący zbytnią się do nich zbliżyli, więc Kakuzu złapał mnie za nogę i odciągnął od nich po czym kontynuował historię
-A Hidan uległ jego mocy i zabił wszystko co było mu drogie z wyjątkiem Zirana który był od niego silniejszy i miał okazję go zabić jednak żal wstrzymał jego rękę, i dla tego Ziran chce teraz zabić Hidana ponieważ Hidan odebrał mu wszystko co miał, rodziców, brata oraz siostrę.
I tu Kakuzu urwał ponieważ tuż obok jego ucha świsnął kunai, odwrócił się w jego stronę zmierzały 3 oddziały ANBU więc szybko krzyknął do Hidana
-HIDAN SPADAMY LIDER POWIEDZIAŁ ŻE NIE MAMY SIĘ WDAWAĆ W WALKI Z KONOHĄ
Hidan spojrzał na niego i kopnął Zirana w brzuch tak że ten odleciał i tylko mu powiedział
-Jeszcze się potkamy i wtedy nie będziesz miał tyle szczęścia
Po czym obaj akatsuki zniknęli w lesie a ANBU pobiegli za nimi oprócz jednego z nich który dał mi zwój od Hokage i powiedział do mnie
-Dobrze wykonane zadanie ale śpiesz się jeśli chcesz zdążyć do wioski przed zmrokiem.
Po czym uśmiechnął się i pobiegł za pozostałymi ANBU, ja zacząłem się rozglądać za Ziranem jednak nie mogłem go już znaleźć więc powiedziałem do siebie
-Tak, należy mi się spora premia
Powiedziałem żartobliwie i pośpieszyłem w stronę Konohy, zdążyłem dojść do wioski na kilka minut przed zachodem wbiegłem do biura Hokage i powiedziałem misja wykonana po czym oddałem mu meldunek ANBU który wręczył mi chłopak który pośpieszył za akatsuki, Hokage tylko przeczytał go wręczył mi zapłatę i powiedział
-Dobrze wykonane zadanie brawo
Skłoniłem się i gdy już byłem przy drzwiach z biura odwróciłem się i spytałem
-Dla czego miałem skońćzyć misję przed zachodem słońca
Hokage uśmiechem na ustach mi odpowiedział
-Bo po zmroku zamykamy kancelarię, dobranoc Iruka
Ja uśmiechnąłem się sam do siebie i wyruszyłem do domu aby wreszcie móc położyć się spać.
_________________


I will not die I wait here for you...
 
 
     
Seiso Senjuu 


Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1831
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-03-28, 11:54   

"Rewolucja"

Poranne słońce świeciło mi w oczy, jednak niezbyt utrudniało widoczność. Usłyszałem ciche westchnienie znudzonego partnera. Był równie dziwny jak ja, lubił eksperymentować jak ja, byliśmy trochę podobni. Może dlatego stał się znośną osoba do podróży.
-Jesteś równie zniecierpliwiony jak twoje węże-rzekłem spokojnym głosem. Na to usłyszałem.
-Długo będziemy jeszcze czekać?
-Sam nie lubię czekać i nie lubię kazać czekać innym. Dlatego załatwimy sprawę od ręki.-odpowiedziałem i wyszedłem z ukrycia.
Popatrzyłem w oczy mężczyźnie ,którego miałem właśnie zabić, na moją twarz wypłynął uśmiech. Rozpoznał mnie-pomyślałem. Wystraszony shinobi tylko jęknął.
-Akasun...-zaczął krzyczeć jednak nie dokończył. Jego puste oczy spoglądały na mnie, byłem jego wyrocznią, która właśnie przepowiedziała jego śmierć. Moje hobby stało się moim życiem, a zapełnienie mojej kolekcji jedynym celem, który napędzał mnie do dalszych poszukiwać.
-Zapuściliśmy się pod samą Sunę by zabić tego słabiaka?-usłyszałem zza pleców.
-Zawsze musisz marudzić. Ten jest idealny, jeden z silniejszych shinobi piasku-powiedziałem wskazując dłonią na martwego ninja-Znalazłeś już nowe ciało?-zapytałem towarzysza ,w tym samym czasie jedna moich zabawek podnosiła ciało.
-Tak,dziś zrzucę tą skórę-usłyszałem w odpowiedzi.
Słońce chyliło się ku zachodowi. Przez cała drogę do kryjówki nie odzywałem się do Orochimaru, byłem zajęty własnymi przemyśleniami. Cały plan miałem już ułożony w głowie już dawno, potrzebowałem jedynie odpowiedniego ciała, które właśnie dziś zdobyłem. To będzie coś nowego, nie wieczna sztuka, ale pięknego, jednym słowem rewolucja. Orochimaru chyba wyczuł mój nastrój, narastającą ekscytację i również się nie odzywał, za to byłem mu wdzięczny.
Stojąc w mojej komnacie znowu przypomniałem sobie o śmierci rodziców. Pustka w moim sercu, ale lubiłem zabijać. Mój warsztat był gotowy. Podszedłem do stołu na ,którym leżało ciało. Przez cała drogę do tego miejsca już wystygło. Zacząłem je oczyszczać z wnętrzności. Usunąłem kości i wstawiłem wzmocniony szkielet, przerobiłem grzbiet, dodałem wiele różnych przydatnych rzeczy. To miała być rewolucja, więc ta marionetka potrzebowała dopieszczenia. Imię odziedziczy po swoim nieżyjącym ludzkim odpowiedniku. Cała noc spędziłem w warsztacie. Nad ranem świat mógł ujrzeć rewolucję w świecie marionetkarskim. Tak powstał Hiruko. Doskonała marionetka służąca zarówno do ataku jak i obrony, w której mogłem podróżować. Jest to mój najwspanialszy dzień zaraz po tym ,w którym moją ofiarą był Kazekage.

podpisał
Umiejętności lalkarza można sprawdzić patrząc na to iloma lalkami potrafi władać-Akasuna no Sasori
_________________

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Linki Przyjaciele:
TwojaManga.dbv.pl
Toplisty:
TopLista Naj Stron ANIME I MANGI Toplista Naruto ..::NARUTO-ZONE::.. 7 kul smoka Toplista stron Anime&Manga AnimeHit toplista anime Naruto World Cup NarutoTOP50 Gry Toplista Naruto - Power of ninja Toplista Anime Strefa ::(: Manga Toplista :):: Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie PBF - Toplista gier PBF Toplista Anime.: ANIME TOP100 :.
stat4u

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

Darmowe forum phpBB by Przemo |