Sjan wszedł na Arenę rozglądając się za przeciwnikiem. Zacznie od rozciągania i slalomu poprzez drzewa w lesie wybiegając z drugiej strony i biegnąc tak dwa kółka wokół Areny truchtem. W końcu gdy już będę rozgrzany to stanę naprzeciw mojego przeciwnika Graffesa i przyjmę pozycję bojową czekając na rozpoczęcie walki.
_________________
Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-01-16, 14:18
wchodzę spokojnym krokiem na arenę patrzę jak mój przeciwnik biega dookoła "może i by się przydało rozgrzać ale wole się nie męczyć i przemyśleć plan" pomyślałem i cały czas rozmyślając oglądałem Sjana starając się zobaczyć jakie wykonuje błędy by wykorzystać to w walce
Sjan wykonał jutsu i swoją chakrę wykonując owe jutsu...
-Yuki Bushin no Jutsu! - tworząc sześć klonów, po czym każdy z jego klonów zaszarżował na Graffesa z przygotowanym Subeta Taren Ken. W razie ataku jestem gotowy do użycia Kawarimi no Jutsu. Prawie każdy z moich klonów wraz ze mną rzuca po dwa shurikeny w Graffesa z klanu Nara w celu pierwszego ataku. Dwa klony biegną na boki, jeden w prawo drugi w lewo i nie rzucają w Graffesa lecz rozglądają się z owymi shurikenami gdzie by był.
_________________
Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-01-16, 18:32
po ataku Sjan'a staram się użyć Kawarimi gdzieś w krzaki wykonuję tak Bunshina który ma mnie imitować dopóki nie wykonam Shimeriteiku zbierając wodę a potem zaatakuje Shimerinagai uderzając w ten sposób by zaatakować jak najwięcej osób "zobaczymy co powiesz na to" pomyślałem i wykonuje mój plan
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-16, 18:44
Schowałeś się gdzieś w krzakach. zebrałeś wodę i wytworzyłeś powiększenia ciała niszcząc wszystkie klony Sjana jednak wśród nich nie było tego prawdziwego a ty odkryłeś swoją pozycje...
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Sjan siedział w swojej kryjówce. Graffes nie ma szans na wygraną w Tai Jutsu... Nie z taką siłą i szybkością... Lecz jest z klanu Nara... Ma wysoką inteligencję. Sjan tylko wykonał kolejne jutsu a w swojego przeciwnika szarżując z Yusenganem i gotowym od razu po ataku bądź nieudanym ataku Kawarimi no Jutsu. Miał nadzieję że uda mu się trafić chociaż obszar obok swojego przeciwnika. Albo chociaż go muśnie!
Sjan uśmiechnął się szeroko jak szympans do banana i z radości uwolnił niechcący swoje moce uderzając Yusenganem w ziemię, która natomiast mu oddała i upadł obok. Jednak nie był poturbowany nawet po walce.
Shichiyou... To było nawet łatwe. Dziwię się że taki wspaniały shinobi się poddał... Ale cóż, tym lepiej dla nas, prawda?
Teraz Jinchuuriki chciał przejść się na przechadzkę do lasu. Wziął zatem najpotrzebniejsze rzeczy i ruszył w kierunku Centrum Konohy. Miał nadzieję że spotka wuja...
PS: Survival Mode z Zarixem. Ty też masz pisać w temacie w Centrum :]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach