Stoję i patrze na ogniste jutsu Izumo. A wiec się zaczyna - pomyślałem. Kątem oka zobaczyłem resztę lepiącą kulki. Lekko uśmiechnąłem się gotowy do uniku.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-18, 15:38
Jutsu Izumo zaczęło powoli topić lód. W nie zważając na powagę sytuacji zaczęliście rzucam w siebie śnieżkami. Po kilku minutach Izumo roztopił resztkę lodu. Waszym oczom ukazał się duży staroświecki właz do kanałów.
- Udało wam się - Stwierdziła białowłosa.
- A więc dobra. Izumo ty pierwszy. Reszta za nim - powiedział Asuma
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Sjana zeskoczył z dachu gdy nadlatywała śnieżka łapiąc ją w jedną rękę... Niestety rozwaliła się, wtedy centralnym rzutem wykonał duży zamach i rzucił śnieżką w Minato z lekkim uśmiechem. Potem podbiegł do wejścia do kanałów z widocznym uśmiechem, wchodzą powoli za Izumo.
-Trzymajcie się razem... Kto wie co czai się po drugiej stronie... Lub kto...
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-20, 14:08
Weszliście do kanału całego pokrytego lodem. Niegdyś płynęły tu nieczystości z całego miasta lecz dziś jest tu jedynie zamrożona woda.
- Ten kanał został zablokowany dawno temu. - Wyjaśniła wam odrzucając włosy wasza przewodniczka.
- No dobrze. Ruszamy tylko ostrożnie. Shino ty zamykasz nasz pochód razem z Sjan Jin - powiedział Asuma ruszając do przodu. Poziom światła w tunelu zaskoczył was bardzo. Lód pełnił rolę lustra odbijającego promienie świetlne.
- Tu gdzieś musi być wyjście ? - bardziej stwierdził niż zapytał Minato.
- No pewnie. Tędy uciekli porywacze - dodał Taharii a jego pies zaszczekał popierając jego teze.
Szliście jakieś 20 min i dotarliście do dużego pomieszczenia. Na końcu był odwrócony do was tron.
- Co to ma być ? - rzekł zaskoczony Hari Myou
Naglę ze wszystkich stron usłyszeliście dziwny głos:
- Czego tu chcecie ?!
Zza krzesła słychać było głos zakneblowanego człowieka...
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
-Kim jesteś? -Zapytałem opanowy, mając w pogotowiu Kawarimi no Jutsu i podmienić się z byle czym. Włączam Sharingana i rozglądam się wszędzie.
Tutaj zamieszcze post Sjana bo on nie może wbić
Sjan napisał:
Sjan chwycił za kunai i wrócił do wyjścia od sali ubezpieczając tyły drużyny. Rozglądając się czujnie na wszystkie strony. Podziwiał tym samym piękno owych kryształowych tuneli.
-Odwiążcie mikołaja - jakby powiedział myślą wszystkich. Po czym sam szukał jakiegoś innego wyjścia, okna, jaskini. Gdzie mógłby być owy głos
_________________
Kod:
http://konohagakure.feen.pl/viewtopic.php?t=113
Ostatnio zmieniony przez Mizuno Uchiha 2009-12-20, 17:34, w całości zmieniany 1 raz
- Czy to... Święty Mikołaj?... - powiedział cicho. Rozejrzał się i zamknął oczy. Po chwili nagle je otworzył, lecz tym razem były czerwone z dwiema łezkami.
- Sharingan... - byłem gotowy na wszelkie niespodzianki.
_________________ Minato Shushi ~Przyszły wilczy mędrzec z puszczy Urufu~
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach