Atrybuty:
Siła:1
Wytrzymałość:1
Szybkość:1
Zręczność:1
Kontrola Chakry:2
Kontrola Natur Chakry:0
Fuuton:
Katon:
Raiton:
Doton:
Suiton:
Kontrola Kekkei Genkai: 1
Rou: 20
Wygląd: Minato ma średniej długości czarna włosy opadające na czoło, zakrywając oczy. Jego oczy są zielone, a twarz dosyć chuda. Nosi czarno-białe ubrania - czarna koszula z białymi kieszeniami i białe spodnie z czarnymi kieszeniami.
Cechy Charakteru: Jest dosyć spokojnym, olewającym praktycznie wszystko człowiekiem. Zachowuje neutralność do wszystkiego. Nawet na pogrzebie własnej matki nie płacze, gdyż wie, że wszystkich to czeka. Często zastanawia się, po co istniejemy. Jego ulubione zwierzę to wilk. Często się z nim utożsamia. W głębi duszy wierzy, że mentalnie... jego chakra ma "wilka". On sam jest wilkiem...
Styl Walki: Subayatari
Walka Wręcz: 2%
Jutsu:
Ninjutsu:
* Henge no Jutsu
* Bunshin no Jutsu
* Kawarimi no Jutsu
* Dekata Ki
* Dekata Mizu
* Shunshim no Jutsu
* Fukumi Hari
Taijutsu:
* Taren Ken
* Konoha Senpuu (skopiowane)
* Konoha Repuu
Genjutsu:
* Nemuri
* Kokohi no Jutsu
* Ruoda Ibaki
* Kai
Sharingan:
* Saiminjutsu
Biju/Pieczęć: Brak
Natura chakry: Katon
Dodatkowe: Brak
Pakty: Brak
Misje:
D-2
C-4
B-0
A-0
S-0
Historia:
"Historia Minato Shushi"
Prolog
Nastały ciężkie czasy. Rodzice Minato żyli podczas wielkiej wojny i starali się ukryć, by przeżyć. Jego matka - Anaya i jego ojciec - Shimizu, ciężko przeżywali efekty wojny. Znaleźli jednak przytułek w małej wiosce, w karczmie, gdzie wojna jeszcze nie zapuściła swych pędów. Anaya zaszła w ciąże i po jakimś czasie urodził się Minato. Oboje byli bardzo szczęśliwi zważając na to, że jest to ich drugie dziecko, jednak o pierwszym starają się zapomnieć. Przebywali w gospodzie z małym Minato okrągły rok, aż w końcu i tutaj dotarli wrodzy ninja - do wioski Shikigare. Za oknem zauważyli wrogich szpiegów, więc rzekł Shimizu do swej żony:
- Wyjdź tylnym wyjściem, takie zielone drzwi, ja ich zatrzymam
- Shimizu, ty nie...
- Dosyć gadania... zależy ci na dziecku? Więc rób co mówię.
Anaya pobiegła razem z niemowlęciem na tyły. W tej chwili można było usłyszeć gwałtownie pukanie. Z czasem przerodziło się w łomot oraz wyważanie. Anaya wyszła tylnym wyjściem i zaczęła uciekać. Po chwili stanęła przerażona słysząc z gospody krzyki i pohukiwania. Z pewnością to był krzyk jego męża. Już chciała wracać, gdy przypomniała sobie o dziecko i o jego słowach. Uciekała poza teren wioski. Sama nie wiedziała dokąd teraz ma iść. Stanęła na rozdrożu, gdy zauważyła dwóch ninja.
- Oddawaj wszystko co masz, ślicznotko.
- Ja nie... ja nic nie mam!
- Łżesz... jak pies!
W tej chwili dwóch ninja ruszyło w stronę matki Minato. Położyła dziecko na trawie obok i złożyła pieczęcie:
- Mangekyou Sharingan!
W jej oczach pojawił się charakterystyczny "wzorek". Tak, Anaya była posiadaczką Mangekyou Sharingana - pochodziła z klanu Uchiha, jednak zdobyła go w nieco dziwnych okolicznościach. Nagle Minato się stoczył w dół i nie widział już co było dalej, jednak dało się usłyszeć świstanie oraz tryskanie krwi. Jak to niemowlaki robią zaczął płakać, gdyż był w nieznanej mu norze. Spędził w niej kilka godzin, aż wreszcie ktoś zaczął wchodzić do owej jamy. Był to dosyć stary mężczyzna - ninja prawdopodobnie, na co wskazywała opaska Konoha-gakure. Zabrał dziecko ze sobą do wioski...
Rozdział 1
Mężczyzna nazywał się Kenshi i starał się wychować Minato na ninja. Chłopak podrósł - miał już 11 lat. Kiedy pytał o swoje pochodzenie, Kenshi nigdy nie chciał mu nic wyjawić. Wojna się skończyła, nastał długo oczekiwany pokój. Sam starszy mężczyzna zastanawiał się kim on jest. Minato ma wkrótce iść do akademii, jednak potrzebuje jeszcze odpowiedniego przygotowania. Pewnego dnia, w jadalni siedział Kenshi wpatrujący się przez okno na wyrytych w ścianie kage. Minato podszedł do niego i zapytał.
- Kenshi-san, chciałbym o coś zapytać.
- O co chodzi?
- Kim byli moi rodzice?
- No... jakby ci to powiedzieć... dawniej były dosyć ciężkie czasy i...
- Ja pytałem o rodziców!
- Już do tego dochodzę... a więc były ciężkie czasy i po prostu była wojna, więc twoi rodzice mogli tej wojny no wiesz... mogli przegrać Minato... ja cię znalazłem w pewnej niedużej dziurze niedaleko, nie pamiętasz nic z tego okresu?
- Przegrać? Chcesz powiedzieć, że ja już nie mam rodziców...? Próbowałem sobie coś przypomnieć, jednak jest to trudne dosyć.
- Nie to miałem na myśli... Może pamiętasz jakieś znaki charakterystyczne? Coś, co ci się rzuciło w oczy?
- Nie bardzo... chwila! Coś pamiętam!
Wziął pióro i kawałek papieru i zaczął rysować. Narysował Mangekyou Sharingan'a, który widział u matki, gdy miał rok.
- Minato... skąd znasz ten "wzorek"...?
- Kiedy byłem mały, gdzieś go widziałem, lecz nie potrafię sobie przypomnieć, gdzie.
- Jesteś absolutnie pewien, że tak wyglądał?
- Tak... i jeszcze mam jedno pytanie: skąd wiesz, że nazywam się Minato?
- Gdy cię znalazłem, byłeś jeszcze w śpioszkach i miałeś blaszkę z wyrytym imieniem... twoje pochodzenie jest mi jednak obce.
- Kenshi-san... jak masz na nazwisko?
- Ja... Em... Shushi... chociaż nie wiem, po co ci ta informacja.
- Od dzisiaj też będę miał tak na nazwisko!
Minato i Kenshi uśmiechnęli się i przytulili jak ojciec do syna, gdyż Kenshi był w pewnym sensie jego ojcem... nie biologicznie, lecz sercem.
Rozdział 2
Nastał dzień, gdy Konoha-gakure została zaatakowana przez strasznego demona Kyuubi'ego. Demon siał spustoszenie, jakiego wioska jeszcze nie znała. Ginęło wielu ludzi, a rodziny musiano przesiedlać w bezpieczne miejsce. Minato był w "swoim" domu razem z przygotowującym się Kenshi.
- Kenshi-san, dokąd idziesz?
- Ja muszę... to mój obowiązek jako shinobi... bo widzisz... należę do jednostki zwanej "ANBU". Nie opowiadałem ci o tym jednak ta organizacja zajmuje się utrzymywaniem porządku w danej wiosce, by mieszkańcy byli bez...
Nagle przerwał, bo Kyuubi jednym ze swoich ogonów uderzył część Konohy. W tej części był budynek, w którym znajdowali się Minato i Kenshi. Z ogromną szybkością połowa terenu zamieniła się w kupę gruzu. Jedna ze ścian przygniotła Kenshi'ego. Wtedy Minato podbiegł z krzykiem.
- Kenshi-san! Nie ruszaj się! Nic ci nie jest?
- Minato... będziesz dobrym ninja... tylko musisz trenować...
- Kenshi-san? Kenshi-san!!
- Pamiętaj o mnie... Minato...
- Kenshi-san!!!
Wydał swoje ostatnie tchnienie, gdy nagle Minato "zamknął" się w sobie. Mówił sobie w myślach "dlaczego?... dlaczego tak się stało?...". Był ogromnie zdesperowany i zapłakany. "Ja nie chcę... to nie może być prawda... ja tak nie chcę!" Kopał we wszystko co się dało nie zważając na to, że wioska jest pod atakiem. Krzyczał... głośno krzyczał... Po chwili przez jego gniew i smutek coś poczuł. Poczuł dziwne drganie w ciele. Nagle jego oczy zaczęły zmieniać kolor na czerwony. Po obu stronach znajdowały się łezki... Minato uaktywnił Sharingana...
Rozdział 3
Kyuubi został zapieczętowany w pewnym chłopcu przez czwartego Hokage - Namikaze Minato. Był imiennikiem Minato i z tego powodu czuł wewnętrzną radość, że ma imię po jednym z bohaterów wioski. Schował się w resztkach piwnicy, gdzie znalazło go anbu. Przeanalizowano miejsce, w którym się znajdował oraz przesłuchano jego samego.
- Ten dzieciak... on jest z klanu Uchiha.
Rzekł jeden z anbu, po czym zaczęto się zastanawiać, skąd on jest, gdyż nie ma o nim żadnych informacji praktycznie nigdzie. Postanowiono, że zostanie on obywatelem Konoha-gakure, gdyż jego oczy - nie ma wątpliwości, że to klan Uchiha. Próbował dowiedzieć się, skąd pochodzi, lecz nie było żadnych śladów. Ani listów, ani ubrań, ani nic. Wpadł na pomysł, by przeszukać główne akta klanu Uchiha. Tam jednak nie wpuszczali nieuprawnionych. Nawet zwykli członkowie rzadko mają wstęp. Zakradł się tam nocą. Strażnik na szczęście to śpioch, więc prześlizgnął się bez problemu, ponieważ jego zręczność i zwinność była nadprzeciętna. Znalazł pokój, a w nim zwój z napisem "Członkowie klanu Uchiha" Otworzył go i zauważył, że na końcu został niedawno zapisany "Minato Shushi", gdyż nazwisko podał takie, jakie wybrał, przy rozmowie z Kenshin. Spoglądał na górne nazwiska, lecz nic mu nie mówiły. Dotarł do imienia Anaya i nagle coś go oświeciło, coś w nim zabłysło, jakby skądś te nazwisko znał. W klanie miał pewnego znajomego, który był akurat bardzo obeznany w członkostwie, gdyż to on uczestniczył przy mianowaniu kogoś na oficjalnego członka klanu Uchiha.
- Witaj, czy mógłbym cię o coś zapytać?
- Nie widzę przeszkód.
- Znasz się na członkach klanu tak?
- Znam większość.
- Mówi ci coś imię "Anaya"?
- <gwizd> To było dosyć dawno. Była jedną ze zdolniejszych kunoichi w Uchiha, jednak uciekła. Została nukeninem, nikt nie wie czemu. Krążą plotki, że posiadała Mangekyou Sharingan, jednak ludzie lubią mówić co nie? Razem z nią uciekł też dobry shinobi - Shimizu.
- Taak... ludzie lubią mówić...
Epilog
Minato nie mógł się pogodzić z tym, że jego rodzice byli przestępcami, jednak swoją przeszłość postanowił zachować dla siebie. Żyją, nie żyją, co za różnica. Teraz Minato spróbuje ukształtować swoją drogę ninja. Najbardziej zastanawia go sharingan. Jak go użyje? Czy będzie pomocny do czynienia dobrych rzeczy? Wiedział jedno - imiennik czwartego Hokage, Minato Shushi jest gotów, by rozpocząć swoją drogę ninja...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
