Katrin szła spokojnym krokiem w stronę ulubionej polany, gdzie zwykła sprawdzać umiejętności swoich uczniów. Tym razem przyszła kolei na Eizo, którego nie spodziewała się już, szczerze mówiąc, spotkać. Widać zrządzenie losu (przypadek) chciało inaczej. Cała polana była dość zapuszczona, siatka zardzewiała, a drzewa i krzaki rosły gdzie chciały. Jedynie polana po środku była łysizną tego miejsca, to też Katrin bez skrupułów powstawiała tam aż cztery kukły do ćwiczeń! Ale teraz nie pozostało jej nic innego, jak czekać na ucznia. Oparła się o drzewo, przeciągając zastane mięśnie.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
REKLAMA
Natura Chakry: Raiton, Katon
Dołączył: 11 Lip 2010 Posty: 45
Eizo w końcu pojawił się na polanie. Szedł w kierunku Sensei z głową pochyloną i dłońmi w kieszeniach. Wzrokiem śledził podłoże nie zważając na otoczenie. Będąc już na tyle blisko, że wzrokiem sięgał stóp Katrin uniósł głowę wzrok przenosząc na jej twarz. Nie mówił nic, rzadko kiedy jakieś słowo wydostało się zza jego maski. Strzelił tylko kośćmi zaciskając pięści, chcąc przez to dać znak sensei, że jest gotów na egzamin.
_________________
In the name of god, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen
Katrin ucznia przywitała lekkim skinieniem głowy i ośmielającym uśmiechem. Jednak jej poza nie zmieniła się ani o milimetr.
-Twoim zadaniem będzie zaprezentować swoje wszystkie techniki w walce ze mną. To, kiedy i czy w ogóle zdasz, zależy ode mnie, więc proszę się nie upominać... Liczę na twoją pomysłowość.-Powiedziała wreszcie, po czym odskoczyła w tył, na środek polany, stając w pozycji obronnej.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Chłopak bez chwili zastanowienia zaczął biec na Sensei. Podczas biegu wykonał pieczęcie do Bunshin no Jutsu tworząc dwa klony, które miały za zadanie odwrócić uwagę Katrin poprzez bieganie slalomem mijając się nawzajem zaś Eizo biegnąc za klonami wyskoczył w powietrze i wyciągnął dwa shuriken, które rzucił w momencie gdy klony były już na wyciągnięcie ręki od Sensei. Jeden shuriken leciał prosto zaś drugi nieco za Sensei, co miało uniemożliwić ucieczkę.
_________________
In the name of god, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen
W chwili, gdy Eizo już niemal miał pewność, że uda mu się trafić Sensei, ta wykonała Kawarimi, pojawiając się na miejscu niedużego pieńka, pięć metrów dalej.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Eizo wylądował w miejscu, w którym wcześniej stała Sensei, pomiędzy dwoma shurikenami wbitymi w ziemie. Wyciągnął je i ponownie rzucił w sensei, po czym wykonał pieczęcie do Utsusemi no jutsu wbijając wzrok na Katrin i wyobrażając sobie w głowie krzyki kobiet i mężczyzn, chcąc w ten sposób ją zdezorientować.
_________________
In the name of god, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen
Oceniając sytuacje stwierdził że za późno zauważył lecące shurikeny i nie zdążyłby wykonać kawarimi no jutsu, więc odskoczył szybko w bok. Nie spuszczając z oczu Sensei wykonał shunshin no jutsu pojawiając się przed Katrin, a następnie podpierając się na ręce, oraz obracając biodra wyprowadził w nogi Sensei kopnięcie, albo raczej podcięcie, chcąc ją sprowadzić na ziemię. Kopnięcie wyprowadził w taki sposób by być przygotowanym na unik i w razie czego podeprzeć się na obu rękach i wyprowadzić kopnięcie nieco wyżej drugą nogą.
_________________
In the name of god, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen
Wszystko szło zgodnie z planem, póki Eizo nie zorientował się, że ma do czynienia z klonem. Katrin po jednym z mocniejszych uderzeń, po prosty zniknęła w kłębie dymu. Jak się okazało, jej oryginał stał nieco dalej, przyglądając się poczynaniom ucznia.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Nie przewidział tego, albo raczej nie pomyślał że tak mogło się stać. Nieco zdenerwowany podniósł się zręcznie z ziemi i rozpoczął bezmyślny bieg na Sensei, chcąc walczyć z nią wręcz. Będąc blisko dodał do swojego ataku nieco akrobatyki chcąc wyprowadzić kopnięcie w sensei obrócił się w ostatnim momencie i wyskoczył robiąc jak by salto do tyłu tyle że z jedną nogą wyprostowaną, w ten sposób chciał kopnąć Katrin w głowę. Było to jak by kopnięcie z zaskoczenie, bo skąd się domyślić co taki "ktoś" chce zrobić odwracając się nagle tyłem i wyskakując.
_________________
In the name of god, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen
Wszystko szło zgodnie planem... do chwili gdy Eizo będąc blisko sensei nie poślizgnął się na mokrej ziemi i nie przewrócił na plecy. Katrin patrzyła z rozbawieniem na całą akcję, ale nie zareagowała w żaden sposób.
// Musisz uważać, bo twoje ataki podchodzą już pod techniki TaiJutsu i są nieco za trudne jak na ucznia akademii, ale poza tym wszystko dobrze.//
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Niedoświadczony chłopak już ze złości popełniał najmniejsze błędy, nawet nie wziął pod uwagę mokrego podłoża, które chyba do teraz mu nie przeszkadzało. Nie poddawał się, był blisko Sensei, więc ciągle miał jeszcze szanse pokazać jej co potrafi. Wyciągnął jeden shuriken ze specjalnej kieszeni i wyrzucił go w górę, a jednocześnie nieco za siebie, żeby się samemu nie zranić. Miał on tylko odwrócić uwagę, po czym przeturlał się w kierunku Sensei i tak jak wcześniej, spróbował ją podciąć.
_________________
In the name of god, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen
Sensei zaskoczona atakiem, upadła na ziemię, ale nim Eizo zdążył choćby mrugnąć okiem, ta odbiła się na rękach i wylądowała zgrabnie 2 metry dalej, kucając. Obserwowała uważnie teraz każdy ruch ucznia.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Eizo starał się powtórzyć swój pierwszy atak na Sensei. Podniósł się z ziemi, po czym wykonał Bunshin no Jutsu tworząc przy tym dwa klony. Odskoczył razem z klonami do tyłu po czym zaczął bieg na katrin mijając się z nimi co miało być zmyłką, jednak tym razem nie atakował bez pośrednio tylko pobiegł za Katrin razem ze swoim klonem (klon od lewej, on od prawej), zaś drugi klon biegł od frontu. Klony wykonały zamach jak sam Eizo po prostu wykonały wykop na wysokości mostka Katrin, jednakże zniknęły one zaraz po jej dotknięciu.
_________________
In the name of god, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen
Katrin, jak to miała w zwyczaju, nie stała bezruchu i nie czekała aż nastąpi atak. W chwili, gdy Eizo był na tyle blisko, że mogła go dotknąć, wykonała Shunshin no Jutsu przenosząc się za ucznia. Nim ten zareagował, uderzyła go w kark. Młody upadł na kolana, jednak nie minęła chwila, a już był gotowy do dalszej walki. Katrin nie zadała mu silnego ciosu.
-Musisz mnie zaskoczyć.- Powiedziała w końcu.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach