Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-12, 19:11
- Dobra! - rzekł Ookami wchodząc z powrotem do piwnicy w pełnym gumowym kostiumie epidemiologicznym, jaki udało mu się znaleźć w szafie pracodawcy. Skąd on go miał... Genin wolał jednak tego nie wiedzieć.
- Teraz mogę sprzątać! - z tymi słowami brunet wziął się do roboty. Z grubym foliowym workiem w jednej ręce oraz szuflą w drugiej Ookami ruszył naprzeciw obecnym wrogom: brudowi i zarazkom.
Przez następne pół godziny usuwał resztki jedzenia, zgniłych owoców i warzyw, martwych szczurów (0.0) oraz innych niepotrzebnych śmieci. Cały czas jego szufla nieprzejednanie pruła wśród śmieci, a wszystko, co zebrała, lądowało w foliowym worku, który coraz bardziej rósł.
Cztery worki później Ookami musiał odsapnąć. Kilka razy nawet odwołał się do użycia chakry w sprzątaniu, na przykład, gdy nieomal został przygnieciony przez stertę odpadków skierował swoją chakrę do stóp, by szybko usunąć się z drogi. Gdyby nie szybki refleks to pewnie udusiłby się pod górą śmieci i gniłby razem z nimi w tej przeklętej przez służby sanitarne piwnicy. Takie zaniedbania powinny być karalne!
- "Czekaj Sim! Już ja ci się odpłacę za ten numer! Zemsta będzie straszna!" - takie, jak również i inne barwne myśli kłębiły się w umyśle chłopaka. Był dość... zniesmaczony tym jakie pierwsze zadanie jako Genin przydzielił mu jego własny senpai, człowiek który wziął go pod swoje skrzydła. Powiedzmy, że Ookami nie był niewdzięczny, ale takie zagranie naprawdę zalazło mu za skórę.
- GHAAA! Nie wytrzymam! Czuję ten smród nawet przez kombinezon, a trzy razy sprawdzałem, czy jest szczelny! W życiu nie zmyję tego smrodu! Ale w takich chwilach cieszę się, że nie jestem Inuzuka... - jednak mimo narzekań, młody Genin zacisnął zęby i sprzątał dalej, powoli knując plany okrutnej zemsty na dawnym nauczycielu z Akademii.
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
-Mam nadzieje że to ten kluczyk-powiedziałem szeptem do siebie następnie wsadziłem kluczyk do kieszonki i zasunąłem ją.Podchodzę do składzika który stał nie daleko domu otwieram drzwi i wchodzę do pomieszczenia i zaczynam rozglądać się za kosiarką po chwili poszukiwań zauważyłem że coś było przykryte kocem odkrywam koc i jest kosiarka ręczna.Wyciągam ją z pomieszczenia była strasznie zakurzona.Wykonuję iluzję aby szła przed kosiarką i rozglądała się za kluczem żeby mieć pewność że to ten pcham kosiarkę ale zauważyłem że ona wcale nie kosi.Poszedłem do składzika bo wiem że wcześniej widziałem tam ostrzałkę po naostrzeniu noży zaczynam kosić.
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-13, 14:54
- Huh? A to co znowu? - zastanawiał się Ookami oglądając mały kluczyk znaleziony przy sprzątaniu. - Przecież Kijmuwoko-san powiedział, że klucz na strych jest gdzieś w ogrodzie... do czego ten może być? - namyślając się jakiś czas młody ninja postanowił poczekać na właściciela domu, żeby potwierdził przeznaczenie znalezionego klucza.
//Miałem na myśli Sim, że to ty wyznaczyłeś mi to zadanie w Biurze Hokage. Chyba, że wtedy również odgrywałeś tylko rolę MG, to wtedy przepraszam. Ale musisz przyznać, że te części moich postów na twój temat i mojemu odgrażania się jest dość zabawnym scenariuszem //
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
Wchodzę do składzika i biorę starą zardzewiałą kose zauważyłem, że jest tępa, więc wziąłem ostrzałkę i zacząłem ją ostrzyć delikatnie aby jej nie zniszczyć.Po naostrzeniu jej wychodzę z budynku
"Dobrze, że to nie sierp ciekawe jak tam idzie Ookamiemu"-pomyślałem po tym przemyśleniu w ziołem się do koszenia trawy w miarę równo.
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Ookami - stałeś bezczynnie przyglądając się głupio jakiemuś kluczykowi, myśląc nad jego zastosowaniem, zamiast działać. Zapewne bardziej przydałaby się pomóc Katsumiemu, który jej oczekuje.
Katsumi - naostrzyłeś kosę i...
Katsumi Toshishai napisał/a:
w ziołem
jarasz zioło? No dobra. Wziąłeś się do roboty. Ale jeszcze nic nie skosiłeś, gdyż nie wiedziałeś od czego zacząć.
//Ookami, masz rację, że zabawne, ale tam też byłem jako MG ;) //
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-13, 23:10
- "Do czego może być ten kluczyk? Hmmm..." - Ookami głowił się nad małym kluczykiem. Myślał nad tym, gdzie ten kawałek metalu może pasować, w końcu ten który mieli znaleźć z Kasumim miał być w ogrodzie... - "O słodki Kami! Zapomniałem, że dopóki Kasumi nie zrobi swojej połowy zadania to obaj nie dostaniemy wypłaty! ARGH! Ale ze mnie BAKA!"
Po tym krótkim zruganiu się za opieszałość i brak zdrowego rozsądku brunet popędził do ogrodu, wcześniej chowając znalezisko do kieszeni kurtki. Kiedy tam dotarł zobaczył jak Kasumi męczy się z tą trawą jakąś starą kosą. W głowie jednak nasunął mu się pewien wniosek: skoro jego towarzysz zaczął już kosić trawę, to znaczyło, że Kasumi znalazł ten poszukiwany kluczyk na strych. Nie tracąc ani chwili Ookami podbiegł do drugiego chłopaka.
- Gomen Kasumi! Trochę mi zajęło to sprzątanie! - ukrył fakt, że przez ostatnie 15 minut gapił się bezczynnie na znaleziony wśród śmieci w piwnicy. Następnie sam poszedł do komórki, by znaleźć jakieś narzędzia do pracy. Jego oko przykuł sierp. Był nieco zardzewiały i tępy, ale Ookami tym się nie przejął. Wziął leżącą na podłodze osełkę i zaczął ostrzyć narzędzie. Zajęło mu to jakieś dziesięć minut ciągłego przeciągania kamieniem po krawędzi ostrza zanim uznał, że sierp nadaje się już do pracy.
Wyszedł z komórki, poszedł w miejsce nieco bardziej oddalone od drugiego chłopaka z kosą, żeby nie przeszkadzać sobie nawzajem, i wziął się do koszenia trawy sierpem.
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
//sorry, za to ziołem, ale klawisz w mi czasami nie łączy//
"Ookami przyszedł będzie trochę łatwiej''-pomyślałem
Staje przy krawędzi, gdzie kończy się ogródek a zaczyna się budynek biorę kosę jedną ręką trzymam ją przy końcu trzonka a drugą niedaleko ostrza kosa kosa jest ustawiona pod kątem i zaczynam machać kosą raz w jedną stronę, a potem w drugą jak wahadło po machnięciu w jedną stronę idę ciut do przodu.
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-18, 09:50
- Ciachu ciach, a trawa idzie w piach... - Ookami z nudów zaczął sobie nucić. Używając sierpa ścinał wysoką trawę, a dzięki choć podstawowemu treningowi ninja był w stanie dopasować długość swojej trawy do długości jaką osiągał Katsumi. Dzięki temu praca szła dobrze i nie będzie trzeba poprawiać.
Chłopak zastanawiał się, czy nie użyć chakry, aby jeszcze przyśpieszyć pracę. Gdzieś czytał, że niektórzy potrafią przelewać swoją energię do broni i tym samym zyskać przewagę nad przeciwnikiem w walce. Ale również doczytał, że ze względu na różną naturę chakry efekt także jest różny, a tylko chakra Fuuton ma zdolności tnące. Poza tym była to zaawansowana manipulacja Naturą Chakry, przeznaczona głównie dla doświadczonych ninja, nie dla żółtodziobów świeżo po Akademii.
Westchnął przez krótką chwilę, nawet znając podstawy, to bez odpowiedniego treningu Genin wiedział, że może narobić więcej szkód niż pożytku z nie przetestowanej techniki.
Kiedy wyrwał się ze swoich zamyśleń, zdumiony zauważył, że ściął kolejne kilka metrów trawnika, nawet się nie orientując. Czasami miewał takie burze myśli i wtedy jego ciało działało jakby na auto-pilocie, wykonując wcześniejszą czynność. Otrząsając głowę od zbędnych myśli Ookami wziął się znowu przytomnie do pracy.
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-18, 11:27
Widząc, że to już prawie koniec w bruneta wstąpiła nowa energia. Zaczął z większym ferworem ciąć sierpem natarczywą trawę, starając się o wyrównany poziom trawnika. Żeby wszystko przyspieszyć Ookami zaczął używać odrobinę chakry do mięśni, aby zwiększyć efektywność swojej pracy. Dzięki temu nie musiał robić żadnych przerw i spokojnie skończył kosić cały trawnik. Zgrabił całe ścięte zielsko i rzucił na kompost za domem.
- Misja wykonana! - powiedział do siebie zadowolony.
//Ja osobiście czekałem aż Katsumi odpisze, ale jak widać żaden z nas się go nie doczekał. Teraz weź mi powiedz, co to za klucz, który znalazłem w piwnicy, bo już kompletnie pogubiłem się w tej misji...//
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
Cały trawnik skoszony, właśnie wszedł pan Kijmuwoko. Był wyraźnie zadowolony. Najwyraźniej wyjazd, bądź interesy się mu udały. Otworzył swą paszczę, po czym przemówił:
- I co? Jakieś problemy? Coś niezaplanowanego się stało?
//Ten klucz, to oddałbym po prostu właścicielowi//
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-18, 12:50
Na te słowa krew w chłopaku się zagotowała, gdy przypomniał sobie cały ten syf jaki musiał wynieść z piwnicy. Ale trzymał nerwy na wodzy, niemądre jest obrażanie klienta. Wtedy też przypomniał sobie o małym kluczu w kieszeni kurtki.
- W czasie sprzątania piwnicy znalazłem ten klucz - podał przedmiot właścicielowi domu. - Jeśli wolno mi spytać, do czego jest ten klucz? Ten na strych, który mieliśmy znaleźć w ogrodzie ma mój towarzysz, więc jeżeli nie jest to kłopot, czy mogę wiedzieć do czego jest ten klucz? - Ookami użył jak najbardziej szczerego i zaciekawionego głosu jaki potrafił z siebie wydobyć. Dodać fakt, że potrafi do siebie przekonać niemal każdego swoją szczerością zwykle daje mu możliwość skutecznego wydobywania nieznacznych informacji bez alarmowania osoby pytanej. To, a także fakt, że dopisywało mu szczęście.
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
Pan Kijmuwoko spojrzał na zaciekawionego Ookamiego, a następnie powiedział:
-Nie interesuj się, nie twoja sprawa. Dawaj ten klucz i tyle! Mogę ci dorzucić 30 rou za fatygę, plus jeszcze wypłata u Hokage. - powiedział, po czym wcisnął ci 30 rou w rękę i pożegnał Cię wraz z Katsumim.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach