Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-04, 11:58 Dom pana Kijmuwoko
Młody Genin czyta adres pana Kijmuwoko i szybko udaje się na miejsce. Przed nim stoi dość spory dom, czyli osoba tam mieszkająca jest dość zamożna. Jednak sam budynek nie był na tyle rozległy, żeby pan Kijmuwoko potrzebował służby.
Ookami rozejrzał się za swoim tymczasowym partnerem w misji, ale nigdzie go nie dostrzegł. Najwyraźniej Katsumi wybrał inną drogę i jeszcze tu nie dotarł.
Brunet poszukał wzrokiem właściciela, ale jego także nigdzie nie było.
- Chyba muszę zapukać - stwierdził Ookami. Wszedł na posesję, podszedł do drzwi i zapukał lekko, ale dość głośno, żeby go usłyszano.
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
Czytam adres do którego mam się udać następnie udaje się na miejsce.Po chwili biegu dostrzegam ogromną posesje dobiegam do ogrodzenia i widzę że Ookami stoi już przed drzwiami i zaczyna pukać odtworzyłem bramę podchodzę do drzwi staje obok Ookamiego i tłumaczę swoje spuźnienie
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Otwiera wam wysoki brunet. Ee... Domyślam się, że wy od Hokage? No więc już chciałem rezygnować, bo coś późno, ale jak jesteście, to dam wam listę rzeczy do zrobienia - rzucił pospiesznie, po czym zobaczyliście listę:
Cytat:
Rzeczy do zrobienia:
-Skosić trawnik
-Wyprowadzić psa
-Posprzątać w piwnicy
-Znaleźć klucze na strych, zgubione gdzieś w ogródku (uwaga podczas koszenia)
Przeczytaliście listę, a facet już wychodził z wielkimi walizami i gdzieś się spieszył.
-Spoko no ta ja idę szukać tego klucza w ogrodzie-powiedziałem po tych słowach wsadziłem ręce w kieszenie i kierowałem się w stronę ogrodu
"Całe szczęście, że wziął zadanie z psem po po przed ostatniej misji mam złe wspomnienia"-pomyślałem.Wychodzę z budynku i patrze na ogród
- Ale on wielki to nie będzie łatwe zadanie-stwierdziłem.chodząc na kolanach w górę i dół ogródka szukam klucza.
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-05, 08:10
- No dobra. Katsumi, spóźniłeś się to ja wybieram dwa zadania i zostawiam tobie pozostałe dwa, zgoda? - spytał Ookami. - Biorę wyprowadzenie psa i sprzątanie w piwnicy, a ty najpierw poszukaj klucza, a potem skosisz ten trawnik - oznajmił spokojnie brunet. - Jeśli uda mi się skończyć wcześniej to przyjdę i ci pomogę z tą trawą, dobra?
Nie czekał na odpowiedź, tylko wziął smycz, zapiął psa i wyszedł zostawiając drugiego chłopaka do jego zajęć. Na szczęście piesek nie był duży ani specjalnie rasowy więc spacer przebiegł bez większych problemów. Zaprowadził zwierzaka do pobliskiego parku, pobawił się z nim trochę, a potem wrócił do domu jego właściciela.
- No Pochi, teraz muszę się zająć czymś innym - powiedział do psa kiedy już byli w środku. Rozpiął smycz, a następnie zszedł do piwnicy, żeby wykonać drugą część zadania.
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
Katsumi nigdzie nie mógł znaleźć małego klucza. Wydawało się to tak trudne jak szukanie igły w stogu siana. Ookami zdziwił się, bo gdy otworzył tylko drzwi do domu pana Kijmuwoko, zobaczył dużego, brązowego buldoga, ze smyczą w gębie. Zaraz po założeniu smyczy pies tak szarpnął, że młody genin wylądował na glebie.
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-05, 15:04
- StójStójStójSTOOOOP!!! - krzyczał Ookami. Jednak buldog ani myślał się zatrzymać. Przynajmniej nie był agresywny.
Kiedy brunet zdołał ustać na dwóch nogach postanowił użyć trochę chakry, żeby przyszpilić się do podłoża. W prawdzie jeszcze nie umiał chodzić po drzewach bez użycia rąk, czey też kroczyć po wodzie jak bardziej doświadczeniu ninja, ale mógł chociaż utrudnić psu miotanie nim jak lalką. Koncentrując dużą ilość chakry zarówno do rąk jak i do nóg, Ookami miał nadzieję, że pies się zmęczy na tyle, żeby reszta spaceru przebiegła spokojniej.
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
"To będzie trudniejsze niż myślałem"-pomyślałem wstaje z ziemi i widzę Ookamiego o kolo niego olbrzymiego psa
"Dobrze że on wziął tą misję z psem"-pomyślałem nic trzeba brać się do roboty wykonuje Bunshin no Justu i tworze trzy iluzje i każe im szukać klucz chociaż aż to iluzje al mogą zawsze coś znaleźć i mnie o tym powiadomić.Dziel sobie ogród na równe sektory i zaczynam szukać klucza wśród gęstych traw.
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Pies leciał z leżącym Ookamim wprost na Katsumiego, jednak parę metrów przed nim, brunet dodał chakrę do stóp co zwolniło psa i uratowało życie szukającemu klucza geninowi. Kilka ze stworzonych bunshinów zostało jednak zniszczonych. Klucza nie było widać dalej, a psu zaczynało brakować sił.
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-05, 21:25
- Ufff... wreszcie się uspokoił... - odetchnął Ookami głęboko kiedy wreszcie udało mu się wyprowadzić tego wielkiego psa i spokojnie zakończyć swoją część zadania. Gdy już zaprowadził zwierzaczka z powrotem do domu, chłopak zszedł do piwnicy, a tam... kompletna rupieciarnia!
- O słodki Senjuu...! - szczęka Genina opadła z przerażenia na ten widok. To będzie dłuuuugie sprzątanie...
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
"Mało brakowało muszę się pośpieszyć on już wykonał jedno swoje zadanie a ja wcale nie mogę być gorszy"-pomyślałem.Dziele ogród na 4 równe części i zaczynam szukać.Idę na kolanach i rękami odsuwam trawę aby coś zobaczyć
"Może by tak z korzystać z chakry"-pomyślałem wykonuję pieczęć tygrysa i zaczynam kumulować chakre do źrenic aby się rozszerzyły aby docierało więcej światła do oczu.Kiedy wszystko dużo lepiej widziałem zaczynam szukać klucza
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Ookami - 1/5 posprzątanej piwnicy
Katsumi - jesteś coraz bliżej. Wydaje ci się jednak, że klucz powinien być w miejscu, gdzie przechodził pan Kijmuwoko.
Natura Chakry: Fuuton
Wiek: 36 Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 92 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2010-08-06, 13:54
"Papierki, butelki, śmieci, plastikowe opakowania i... czy to zgniły pomidor? FUJ!" - skrzywił się chłopak, kiedy tak przedzierał się przez tony śmieci. Dobrze, że Kijmuwoko zostawił parę grubych gumowych rękawic, bo byłby tężec jak nic, albo jeszcze coś gorszego. - To nie jest piwnica, to podziemne wysypisko! Kompost w czterech ścianach! Ranga D?! Ha! Ta misja jest warta przynajmniej B za zagrożenie życia i zdrowia! - następnie z ust Genina popłynęła wiązanka wielobarwnych słów opisujących właściciela, jego piwnicę oraz idioty, który mu załatwił mu tę misję (tu Simeon Kaguya feralnie kichnął w swoje ramen, opryskując się makaronem, mięsem, warzywami i rosołem).
Wciąż burcząc i narzekając pod nosem Ookami przekładał, jak mu się wydawało, tony śmieci. Znalazł nawet zardzewiały rower, który z trudnością udało mu się wytaszczyć na zewnątrz. Na szczęście na podwórzu czekała niewielka ekipa, która wywiezie wszystkie odpadki na wozie, na wysypisko.
- Jeśli kiedyś znowu będę miał za misję sprzątanie u tego faceta zażądam podwójnej stawki! Z góry! - oznajmił brunet. Był naprawdę obrzydzony i zdenerwowany tak niewdzięcznym zadaniem. Ale jak mus to mus! Więc Ookami zacisnął zęby i dalej wziął się za robotę.
//Sorry za ten koment Sim, ale nienawidzę sprzątania, a znając ciebie to na pewno dodałbyś całej sprawie pikanterii... więc zrobiłem to za ciebie w postaci wkurzonego Genina na niewdzięczne zadanie //
_________________ Każdy ma ciemność w sercu. Należy ją zaakceptować, bo nigdy nie zdołasz jej zniszczyć, ale nie możesz też jej się poddać.
"No co jest nie mogę znaleźć klucza"-pomyślałem wstaje z ziemi i robię trzy iluzje i każe im powierzchownie przeszukać ogród a ja sam zaczynam szukać w miejscach w których chodził pan Kijmuwoko.Po chwili szukani dostrzegłem coś metalowego podchodzę ale niestety był to kawałem złomu podniosłem go z ziemi i wsadziłem do kieszonki aby potem wyrzucić go do kosza i zacząłem dalej szukać klucza
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Ookami - 3/5 posprzątanej piwnicy.
Katsumi - zauważyłeś następny świecący przedmiot, który leżał tuż przy altance, na której pan Kijmuwoko zjadł jadać śniadania. Okazało się, że ten lekko już matowy przedmiot to nic innego, jak kluczyk. Nie byłeś jednak pewny, że to był ten, o który chodziło zleceniodawcy. Prawdopodobnie poszłoby Ci to szybciej, gdybyś się bardziej wysilił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach