• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Konoha Gakure Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Statystyki • Rejestracja • Zaloguj • Album • Download

 Ogłoszenie 

Dzień Tygodnia Pora Roku Pogoda Gazetka Event
Czwartek Wiosna +19°C, wiatr Gazetka nr.12 - Brak -

1.Zapraszam do rejestrowania się na forum!
2. Proszę o głosowanie w Toplistach!
3. Zapoznajcie się z regulaminem
4. Nicki mają być KLIMATYCZNE

Poprzedni temat «» Następny temat
Trening Hikariego
Autor Wiadomość
Seiso Senjuu 


Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1831
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-08-24, 12:40   

90%
(To że rozprowadzisz chakre do bolących mięśni nic Ci nie da, nie jesteś medykiem)
_________________

 
 
     
REKLAMA 

Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 175
Wysłany: 2010-08-24, 16:24   

 
 
     
Hikari Hyoushou 


Natura Chakry: Raiton
Wiek: 26
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 175
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-24, 16:24   

Bardzo dobrze mi szło, ślizgałem się nadal, ale tylko wtedy, gdy uderzała we mnie fala. Postanowiłem wyjść na brzeg. Usiadłem i medytowałem godzinę. Następnie wróciłem do treningu. Czułem się odświeżony. Zacząłem gromadzić chakrę w stopach, potem wskoczyłem na wodę, i starałem się nie ślizgać. Skupiałem się na dobrym rozprowadzaniu chakry, i na zgraniu z wodą. Miałem nadzieję, że tym razem mi się uda.
_________________
Nie tylko siła się liczy ... http://www.naruto-uzumaki...uuga_neji-1.jpg
 
 
     
Simeon Kaguya 


Natura Chakry: Doton
Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1093
Skąd: Konoha
Wysłany: 2010-08-24, 16:28   

Niestety po przerwie nie udało Ci się powrócić do wyników, jakie towarzyszyły Ci przed nią. Wszystko wychodziło Ci tak, jak przed medytacją. (Post poniżej 4 linijek.)
_________________

KARTA POSTACI
 
 
     
Hikari Hyoushou 


Natura Chakry: Raiton
Wiek: 26
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 175
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-24, 17:06   

Postanowiłem znowu pomedytować, po pół godzinie, byłem wypoczęty i miałem zamiar skończyć tę technikę. Postawiłem nogę na wodzie, skupiłem się na chakrze będącej w moich stopach, a następnie postawiłem drugą i zacząłem biec. Znałem już naturę wody, mozre mnie nie przerażało, byłem bardzo zmotywowany. Biegłem nie przestając się skupiać, przebijałem się z pomocą odrobiny chakry przez morsie fale, moje mięśnie były naprężone, umysł skupiony, a chakra nie była marnowana, wręcz przeciwnie, była najlepiej używana jak tylko potrafię. Czułem to wiedziałem, że ta technika jest opanowana, nie ślizgam się już, nie straszne mi fale, nie ważne jakie nie byłoby to morze, zawsze dam sobie z nim radę, chakra to siła, i to siłą trzeba pokazać morzu kto tu rządzi ! Biegłem byłem dumny z siebie, ale już miałem zakodowane jak wyzwalać chakrę, i nie musiałem nawet myśleć o tym co robię. To było wspaniałe !
/ A teraz ostateczny werdykt . nauczy, czy nie nauczy ? /
_________________
Nie tylko siła się liczy ... http://www.naruto-uzumaki...uuga_neji-1.jpg
 
 
     
Simeon Kaguya 


Natura Chakry: Doton
Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1093
Skąd: Konoha
Wysłany: 2010-08-24, 17:12   

lol
_________________

KARTA POSTACI
Ostatnio zmieniony przez Simeon Kaguya 2010-08-24, 17:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Simeon Kaguya 


Natura Chakry: Doton
Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1093
Skąd: Konoha
Wysłany: 2010-08-24, 17:13   

100% - W końcu, po wielu próbach udało Ci się opanować chodzenie po wodzie.

+1 chakra
_________________

KARTA POSTACI
 
 
     
Hikari Hyoushou 


Natura Chakry: Raiton
Wiek: 26
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 175
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-24, 19:02   

- Yes! Yes ! Yes ! - Krzyknąłem, po czym wróciłem biegiem, radośnie mrużąc oczy. Ubrałem się, zjadłem ostatnią gumi jagodę, po czym pobiegłem do najbliższego lasu. Po paru minutach drogi usiadłem na polanie utworzonej w środku lasku. Nacieszyłem się słońcem po czym podszedłem do najbliższego drzewa. Najpierw usiadłem po turecku, postanowiłem medytować. Podziwiałem piękno przyrody, ptaki, rośliny, nawet kamyki, które czasem mają szansę odkrycia co by się stało gdyby odbiły się w innym kierunku ( lawina XD ). Słuchałem jak szumi las wokół mnie, słyszałem wszystkie istoty, nie ważne, czy małe.. czy też duże. Widziałem jak mrówki wspomagają się w trudnej pracy, jak powoli budują sobie ,, dom''. Wszystko to bardzo mnie radowało, czułem, że każde zwierzę, i roślina... posiadają choć odrobinkę chakry. Rozprowadzałem chakrę po moim ciele, oddychałem powoli, wdychałem nosem, wydychałem ustami, mój oddech stapiał się z szumem lasu. Wydawało mi się, że mam tak potężne płuca, iż cały las szumi kiedy wdycham, lub wydycham powietrze. Najważniejsze co musi robić każdy shinobi, to doskonalić swojego ducha, ale nie może zapominać także o swoim ciele. Wstałem, nie wiem ile tak słuchałem lasu medytując, może cały dzień, może parę godzin. Ukłoniłem się przyrodzie, po czym wziąłem się, za doskonalenie swojego ciała. Zrobiłem pompki, robiłem je powoli, pośpiech był zbędny, pamiętałem też o prawidłowym oddechu, następnie przysiady, potem obiegłem całą polanę, to jakieś dwa kilometry, obszar na którym przyroda potrafi ,, wybudować '' tak wiele. Odpocząłem chwilkę, robiąc głębokie wdechy, i wydechy. Gdy odpocząłem wziąłem się za brzuszki, następnie znów pompki, i przysiady, a potem rozciąganie. Następnie pobiegłem przez las, ale nie tak po prostu, biegałem po drzewach, skakałem z gałęzi na gałąź, widziałem wiele dziupli, które zamieszkują piękne ptaki, aż nagle usłyszałem szelest. Ktoś, lub coś się zbliżało, byłem spokojny, ale czujny. Wyjąłem kunai' a, i ukryłem się za najbliższym drzewem, włączyłem sharingana, i przybrałem obronną postawę. Nasłuchiwałem, nagle ktoś się zamachnął, słyszałem jego jęk gdy rzucał, odskoczyłem na bok, poturlałem się po trafie, i zrobiłem w tym czasie pięć klonów, rozstawiłem je za pobliskimi drzewami. Wtedy zobaczyłem, jak wszystkie klony się rozpływają. Ktoś za to, zrobił własne klony, które od razu rzuciły się na mnie. Zrobiłem unik dosłownie jak w matrixie, jednocześnie, zamieniając jednego klona w kłęby dymu, drugiego zaś po chwili uderzyłem używając Konoha Senpuu. Po chwili pojawiła się ich około piętnastu, po chwili namysłu, postanowiłem użyć Utusemi, a jeżeli czeka na mnie jakaś broń miotana, lub jutsu, to użyję po prostu Sunshina. Niestety, musiałem się ratować, ponieważ w moją stronę popędziło około dwudziestu kunai, a niektóre miały wybuchowe notki. Gdy uciekłem z strefy wybuchu, zacząłem uciekać biegając po drzewach, byłem bardzo zmęczony, ale zostało mi trochę chakry, mogłem spokojnie uciec. Uciekając natknąłem się na pułapkę, za mną i przede mną zaczęły wybuchać notki. Skoczyłem w górę, ale ktoś był o dwa kroki przede mną, w moją stronę pomknęły kunaie, użyłem sunshin, po czym postanowiłem dalej uciekać, ten kto mnie atakował musiał być kimś, kto podchodzi do egzaminu na Chunnina, albo jest Chunninem. Parę kilometrów dalej w lesie, byłem tak zmęczony, że padłem na ziemię, doczołgałem się do drzewa, koło którego rosły krzaki, i skuliłem się. Czekałem, i nasłuchiwałem, nagle ktoś chwycił mnie za ramię. Ale nikogo nie słyszałem, więc jak to możliwe ! Odwróciłem głowę, i zobaczyłem Gokena.
- Gooooken ?? !! - krzyknąłem zdziwiony, a także zły, i przestraszony.
- Tak, to ja ch.... - zdążył powiedzieć olbrzym, po czym opieprzyłem go ( sorki ale nie wiedziałem czym to zastąpić.) - Ty głupi, idioto ! A co jakby mi się coś stało ?! - krzyknąłem wnerwiony.
- A.. to by było zdaje się... trzeci raz w tym miesiącu... - powiedział rozbawiony Goken.. co jeszcze bardziej mnie wnerwiło. - Przepraszam... ale chciałem zobaczyć jak miewa się mój Hikari. - powiedział Goken.
- I .. i musiałeś, mnie prawie zabijać ?! :x - krzyknąłem nadal zły lecz mniej.
- Nie... ale wtedy niczego byś się nie nauczył, a tak to jesteś tak styrany, że muszę ci dać twoje ulubione gumi jagody. - powiedział, po czym włożył mi do ust gumi jagódki, który szybko przeżyłem, i zjadłem.
- Dobra... a teraz daj mi w spokoju wypocząć i pomedytować.
- No dobra... czegoś cię nauczyłem... aż tak zły nie jesteś... trzym się. - powiedział Goken... po czym zniknął.
- No dobra... Gumi jagody były świetne ... ale teraz muszę odpocząć i wracać do treningu. - powiedziałem po czym Wstałem, i od razu upadłem, i leżałem tak odpoczywając wsłuchując się w naturę, i dla oszczędności czasu, medytowałem.
_________________
Nie tylko siła się liczy ... http://www.naruto-uzumaki...uuga_neji-1.jpg
 
 
     
Simeon Kaguya 


Natura Chakry: Doton
Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1093
Skąd: Konoha
Wysłany: 2010-08-25, 08:45   

+ 1 chakra
+ 3 zręczność
+ 2 szybkość

Dałbym więcej, gdybyś bardziej skupił się na treningu, nie na zwiedzaniu.
_________________

KARTA POSTACI
 
 
     
Hikari Hyoushou 


Natura Chakry: Raiton
Wiek: 26
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 175
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-25, 11:55   

/ Tak, tak, ale jakoś chciało mi się pisać o lesie.. XD /
Po godzinie medytacji wstałem, i narysowałem na ziemi patykiem krąg, kilka metrów dalej kolejny, i kolejny oddalony na ok dwanaście metrów od pierwszego. Stanąłem w pierwszym kręgu, wyjąłem kunai, i rzuciłem nim w kierunku drugiego kręgu, za zadanie miałem dobiec do niego szybciej niż on doleci. Nie pomagałem sobie niczym, po prostu biegałem. Zadanie to nie było łatwe, moja szybkość dorównywała jednej trzeciej szybkości kunaia. Powtarzałem tą czynność wiele razy, za każdym razem analizując co się dzieje, jakie są efekty. Biegłem szybkimi dużymi krokami, w pozycji pochylonej, aby poprawić aerodynamikę, zmniejszyć opór powietrza. Gdy obeznałem się z sytuacją, zacząłem rzucać do trzeciego kręgu, biegłem za kunaiem, który z każdą setną sekundy mnie wyprzedzał, po parunastu próbach zobaczyłem, że kunai jest w kręgu szybciej, o ok dwie sekundy. Pobiegałem jeszcze trochę, po czym wziąłem się za drugą ,, zabawę'' jaką sobie wymyśliłem. Biegałem po drzewach próbując robić to jak najszybciej, i do tego biegać nad, pod, przez, jak największą ilością gałęzi. Byłem gotowy do zamortyzowania uderzenia, lub jeżeli zdążę, to podmianę z jakimś przedmiotem. W pewnym momencie jedna z gałęzi złamała się, była to akurat ta którą obrałem sobie za następną. Kucnąłem w locie, i odbiłem się od niej lekko nogą, a raczej bardziej ją odbijając ku ziemi. Zacząłem spadać, postanowiłem użyć starego dobrego pomysłu, wyjąłem sznurówkę, przywiązałem do kunaia, i rzuciłem przed siebie, kunai obwiązał się wokół gałęzi, dzięki czemu w końcu przestałem spadać, to wszystko trwało może trzy sekundy. Zacząłem znowu bawić się w Tarzana. Po chwili zobaczyłem jeziorko, skoczyłem z drzewa na brzeg, i z brzegu na wodę, zacząłem biegać po wodzie, po paru minutach biegania po wodzie postanowiłem przejść do kolejnej zabawy. Pobiegłem na brzeg, podszedłem do drzewa, a konkretniej, jego najgrubszej gałęzi, chwyciłem ją oburącz, i podciągałem się, wdech przy opuszczaniu, wydech przy wciąganiu. Kiedy nie miałem już siły dalej trenować, to puściłem gałąź, i poszedłem w cień najbliższego drzewa, zacząłem medytować, i rozmyślać o moim treningu, po godzinie medytacji, wyciągnąłem kunaie i shurikeny, i wbiłem je w drzewo za mną, i ziemię wokół mnie, a następnie zamaskowałem. Miała to być ochrona dla mnie przed złodziejami, ponieważ miałem zamiar spać, słyszałem, że po śnie w głowie układają się techniki, i organizm po śnie pamięta co ma robić podczas ćwiczeń ( tak jakby łatwiej jest ćwiczyć, co się ćwiczyło, trening jest wydatniejszy ), położyłem się, a po paru minutkach... zasnąłem...... Obudziłem się.. nadal było widno, wstałem, przeciągnąłem się, i pozbierałem wyposażenie. Następnie, rozciągałem się, pobiegałem sobie trochę, i robiłem brzuszki, pompki i przysiady. Po tym odpocząłem minutkę, i zacząłem nową zabawę. Szukałem dużego kamora, po paru minutach znalazłem takowy. podwinąłem rękawy, zdjąłem płaszcz, odłożyłem wyposażenie, i spróbowałem podnieść kamora, udało mi się.. lecz z trudnością. Podniosłem go dziesięć razy, po czym odpocząłem sobie. Po odpoczynku przyszedł czas na zaspokojenie głodu, po drodze zbierałem: Poziomki i jagódki. Zjadłem je, napiłem się wody, która znajdowała się na wielkim liściu, i wziąłem się za dalszy trening. Napojony, i najedzony wziąłem się za kolejny rodzaj treningu. Na pniach drzew wokół mnie, wyryłem koła, stanąłem między tymi drzewami, i wyjąłem kunaie, moim zadaniem jest trafić kunaiem cel, ale nie celować w cel, tylko zmieniać innymi kunaiami trajektorię lotu kunaia, którym zamierzam trafić do celu. Rzucałem kanai, potem kolejnymi zmieniałem jego trajektorię, pierwsze próby były w ogóle się nie udawały, kolejne były coraz lepsze, analizowałem co się dzieje, i obmyślałem nowe plany. Po około sześćdziesięciu próbach udało mi się trafić do celu cztery razy, nie miałem zamiaru dalej ćwiczyć z kunaiami, teraz wracałem do poprzednich treningów, narysowałem trzy kręgi, stanąłem w pierwszym, ale tym razem rzucałem shurikenami, okazało się, że po parunastu próbach dobiegałem do kręgu na równi z shurikene, ale nie zdążałem go łapać. Następnie poszukałem grubej gałęzi. Chwyciłem ją obiema rękami, i zacząłem się podciągać. - Raz, dwa, raz, dwa, raz... - powtarzałem podciągając się. Szło mi dużo lepiej, więc dałem sobie spokój z tym ćwiczeniem, wszedłem na drzewo, i znów zacząłem biegać po drzewach, unikając zderzeń z gałęziami, skakałem z drzewa na drzewo, jak najszybciej się dało, tak jakby od tego zależało moje życie. Biegłem i biegłem, szło mi bardzo dobrze, nagle dobiegłem na skraj lasu. - No dobra dość tego treningu, teraz czas na coś innego. - Pomyślałem, po czym wolnym krokiem zacząłem zmierzać ku sali wspólnej....
_________________
Nie tylko siła się liczy ... http://www.naruto-uzumaki...uuga_neji-1.jpg
 
 
     
Potenżny EromeQ 


Natura Chakry: Fuuton,Suiton
Wiek: 30
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 4006
Skąd: Tsuki-Gakure
Wysłany: 2010-08-25, 17:54   

+3 speed
+2 siła
+2 chakra
+2 zręczność


//to niemożliwe biec z prędkością lecącego kunai
_________________
Chcesz zarobić?
Możesz:
-Sprzedaż odrobiny krwi .
-sprzedaż zwierząt lub jeńców
-Zatrudnienie się jako łowca.

Więcej na gg 11224309 lub w ciemnej uliczce

Moja ciemna uliczka
 
 
     
Hikari Hyoushou 


Natura Chakry: Raiton
Wiek: 26
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 175
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-25, 19:34   

/ :P Zależy jak ktoś rzuca. XD, widać ja rzucam jak... ghmm.... dziadek XD../
Wszedłem na wspólną salę, po środku stał Goken, a przy nim kukła, a przy kukle shinobi, a przy nim paru innych. Podszedłem do Gokena i powiedziałem ( masz w * za las XD ): - Chciałem poćwiczyć swoją siłę, i wytrzymałość, czy możesz mi w tym pomóc? - zapytałem.
- Spoko, już dyktuję ci co masz zrobić... e to tak... : Pięćdziesiąt przysiadów, dwadzieścia pompek, trzydzieści brzuszków, dwa okrążenia wokół sali truchtem, jedno sprintem, i do tego skłony, i oczywiście na początek musisz się rozgrzać. - powiedział z uśmiechem na ustach Goken.
- Chyba sobie żartujesz. - odpowiedziałem. - Toooo... dość dużo ćwiczeń. - powiedziałem zdziwiony ilością ćwiczeń.
- To będzie dopiero test po rozgrzewce, na pewno poprawisz sobie trochę kondycję przed drugą częścią wymyślonego przeze mnie dla ciebie treningu. O nie, nie, nie będzie tak łatwo. - powiedział stanowczo Goken.
- No dobra- powiedziałem, po czym z początku z niechęcią, a potem z zapałem zacząłem trenować. Robiłem rozgrzewkę, najpierw musiałem rozruszać stawy, machałem nogami i rękoma, stopom i nadgarstkami też. Następnie wziąłem się za przysiady, ćwiczyłem i ćwiczyłem przy dwudziestu poczułem lekkie zmęczenie, po czterdziestu średnie, a gdy skończył musiał trochę odsapnąć. Wierzył, że Goken wie co mówi, i że trening przyniesie oczekiwane efekty. Po odpoczynku zaczął robić skłony, nie sprawiało mu to najmniejszej trudności, następnie brzuszki, po dwudziestu zaczął ciężko oddychać, a gdy skończył musiał odpocząć zaledwie parę sekund. Następnie zrobił dwadzieścia pompek dopiero po około piętnastu poczuł lekkie zmęczenie, myślał, że zrobił już wszystko, stanął, a wtedy Goken zawołał do niego.
- Jeszcze bieg: dwa razy trucht, raz sprint, dookoła sali, ruchy kluchy leniwe !
Zacząłem biec, lecz na drodze stawało mi wielu shinobi, więc pobiegłem po ścianie, po jednym okrążeniu sprintem, byłem bardzo zmęczony, dopiero po sprincie pobiegłem truchtem, aby mieć czas na odzyskanie siły. Gdy biegłem truchtem oglądałem jak niektórzy uczą się technik, lub trenują swoje ciało, oraz umysł. Gdy skończyłem drugie okrążenie i podbiegłem do Gokena byłem pełen sił.
- No dobra, a teraz czas na drugi etap treningu. - powiedział Goken szukając czegoś w plecaku. Po chwili wyjął drewniany kij. - No dobra, teraz nauczymy twoje ciało zachowań zmniejszających obrażenia, twój umysł też ma na to wpływ.
- Jak to ? - zapytałem zdziwiony.
- No dobra wytłumaczę ci wszystko. - powiedział Goken spokojnym tonem. - Po pierwsze, gdy ktoś cię atakuje fizycznie, napręż mięśnie, po drugie, staraj się bronić wytrzymalszymi częściami ciała, pamiętaj, że cios w brzuch, szyję, i głowę, to ciosy które najczęściej doprowadzają do śmierci. Broń się rękami, i nogami, jeżeli posiadasz broń, to użyj jej, w końcu stal jest twardsza od skóry. Po trzecie, w twoim ciele znajduje się hmm.. nie wiem dokładnie ile, ale powiedzmy, że wiele tysięcy nerwów znajduje się w twoim ciele, a jeżeli zostajesz zraniony, to okropnie cię to boli, właśnie przez nerwy, to nerwy mają komunikować człowieka, że coś jest nie tak z jego ciałem. Jeżeli jednak opanujesz swój umysł, to możliwym dla ciebie będzie pozbycie się bólu. Dobra a teraz przejdźmy do ćwiczeń wytrzymałości, tych fizycznych. - wytłumaczył mi Goken, po czym zachęcił do ćwiczeń pewnym gestem.
Bez słowa zacząłem trening z Gokenem. Naprężyłem mięśnie, ale gdy Goken mnie uderzał, to nie broniłem się, ponieważ chciałem, aby moje ciało całe było wytrzymałe.
Goken uderzał z całej siły, po chwili moje ciało pokryte było siniakami. Po godzinie byłem padnięty, ale nadal stałem, i przyjmowałem na siebie ciosy olbrzyma. Po półtorej godzinie padłem, i leżałem parę godzin. Po długim odpoczynku wróciliśmy do treningu, całe ciało miałem obolałe, jednak byłem zbyt napalony, aby się poddawać. Stałem, każdy cios coraz mniej bolał, ale i tak całe ciało mnie bolało, byłem zmęczony, i nie miałbym siły nawet biegać. Naprężałem mięśnie prze każdym ciosie. Gdy olbrzym uderzył mnie chyba po raz dwusetny, to nic nie poczułem, olbrzym zobaczył to, i powiedział.
- Dobra a teraz za pomocą spokoju umysłu, spróbuj przegnać ból. - powiedział Goken z nutką współczucia w głosie, w dzieciństwie też to przechodził.
Skupiłem się na swoim umyśle, próbowałem pomyśleć, że jestem w gorących źródłach, i moje ciało mnie nie boli, ból lekko się zmniejszył, następnie spróbowałem skupić się na obrazie źródeł. Po godzinach stania i myślenia o obrazach i uczuciach, zamarzyłem się.
- Tak mamo więcej spaghetti, a potem gumi jagody ! Plosę, plosę ! .... - Aż nagle oberwałem w głowę czyjąś ręką, spojrzałem się w stronę z której nadchodził cios, Goken stał uśmiechnięty, pokazał mi język, po chwili schował go, i powiedział:
- Jestem z ciebie dumny, zdałeś Hikari, a gdy tak sobie stałeś, kupiłem ci trochę gumi jagód. - Popatrzyłem się na koszyk z owocami, wziąłem go od Gokena, i powiedziałem : - Dziękuję, smacznego. Po czym poczęstowałem go tym co mi dał, i samemu zjadłem większość owoców. Po chwili dodałem.
- Jesteś super Goken ! Twoje treningi naprawdę skutkują, czuję się silniejszy, i wytrzymalszy. - powiedziałem po czym oddałem mu pustą miskę, i poszedłem w stronę drzwi. Na odchodnym powiedziałem:
- Narka. - na co Goken: - Do następnych okrążeń i pompek ! - Krzyknął śmiejąc się Goken, a ja popatrzyłem się na niego, i wyszedłem z sali. .....
_________________
Nie tylko siła się liczy ... http://www.naruto-uzumaki...uuga_neji-1.jpg
 
 
     
Simeon Kaguya 


Natura Chakry: Doton
Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1093
Skąd: Konoha
Wysłany: 2010-08-25, 21:17   

+2 siła
+2 wytrzymałość
+1 szybkość

Od uderzeń Gokena Twoje ciało było strasznie obolałe. Przyda się wizyta w szpitalu (2h)
_________________

KARTA POSTACI
 
 
     
Hikari Hyoushou 


Natura Chakry: Raiton
Wiek: 26
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 175
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-30, 17:30   

Po długiej przerwie wróciłem na salę, byłem wypoczęty, ale nie pozwoliłem też, aby moje mięśnie się ,,rozleniwiły''. Każdego dnia robiłem po trzydzieści przysiadów, brzuszków skłonów, i pompek, oraz biegałem po trzy okrążenia wokół budynku akademii. Stanąłem po środku sali, zrobiłem tradycyjnie trzydzieści pompek, brzuszków, skłonów, i przysiadów, ale tym razem zrobiłem pięć okrążeń wokół sali, dwa sprintem, potem dwa truchtem, biegłem po ścianie, aby przypadkiem nie wpaść na jakiegoś shinobiego. Po rozgrzewce nie czułem zmęczenia, pomedytowałem chwilę, zgromadziłem chakrę w stopach, po czym przystąpiłem do treningu, wyjąłem kunaia, i położyłem go na podłodze, następnie uniosłem stopę nad kunaia, tak, aby duży palec mojej prawej stopy, znalazł się nad ostrzem kunaia, a reszta kunai ,, biegła'' wzdłuż mojej stopy, aż do pięty. Skupiłem się na przepływie chakry w moim ciele, i chakrze zgromadzonej w stopie, za pomocą chakry próbowałem przyciągnąć kunai do stopy, tak jak magnesy o przeciwnych biegunach przyciągają się do siebie. - Widziałem to jutsu ... nazywało się Katai Buki... Wykonywał ją jakiś człowiek na sali parę dni temu, to powinno ułatwić sprawę. - Pomyślałem. Parę razy zmieniałem częstotliwość, ilość, i gęstość chakry, aby jak najlepiej przyciągać kunaia. Po każdej próbie sprawdzałem wyniki, i w zależności jak wychodziła technika tak postanawiałem zmieniać chakrę w mojej stopie. Po dłuższym czasie opanowałem przyciąganie, kunai unosił się parę milimetrów od mojego buta. - Teraz zostało mi... co on tam robił... a tak ! Pamiętam, próbował wyrzucić kunaia nogą. - pomyślałem, po czym zająłem się dalszą częścią przyswajania sobie tej techniki. Najpierw lekko ruszałem stopą, patrzyłem jak zachowuje się kunai, musiałem co chwilkę regulować chakrę w stopie. Po jakimś czasie zacząłem machać nogą, gdy zobaczyłem, że kunai lekko się chwieje, ale nie upada na ziemię, postanowiłem przejść do prób rzucenia nim. Zrobiłem zamach nogą, stopę ustawiałem tak, aby kunai nie był w większym odchyleniu od poziomu niż czterdzieści stopni, aby kunai nie wbił się w sufit, lecz w ścianę, pierwsze próby jednak robiłem ,, na sucho'' nie rzucałem kunaia, lecz sprawdzałem w jakim momencie wyzwolić chakrę ze stopy, aby dodać rozpędu kunaiowi, i aby poleciał do przodu, a nie trzymał się dalej przy stopie, lub wbił się w sufit.
Następnie przy kolejnych próbach wyrzucałem kunaia, za pierwszą próbą kunai wbił się wysoko na ścianie, użyłem Dekata Ki, i wyjąłem go ze ściany, następne próby były coraz lepsze. Zamachnąłem się, w odpowiednim momencie wyzwoliłem chakrę skumulowaną w stopie, i...
_________________
Nie tylko siła się liczy ... http://www.naruto-uzumaki...uuga_neji-1.jpg
  
 
 
     
Toszizo Aszizożizo Na Nin 


Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 2953
Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-08-30, 18:52   

+1 kontrola chakry
36%
_________________
 
 
     
Hikari Hyoushou 


Natura Chakry: Raiton
Wiek: 26
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 175
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-31, 17:14   

Kunai niestety poleciał trochę na bok, nie byłem zadowolony efektami mojego treningu, usiadłem, i zastanawiałem się co spierdzieliłem. - Nie wiem czemu, hmm... czakra - ok, kunai ładnie się unosi, w dobrym momencie wypuszczam chakrę .... może powinienem po prostu bardziej się skupić, ale chyba już bardziej nie mogę. - Wkurzające .- powiedziałem tylko, po czym wziąłem się za dalszy trening. Powtarzałem to co wcześniej, nie widziałem, żeby coś było nie tak podczas wyrzucania kunaia, ale czemu go znosiło ? Wiatru tu być nie powinno, a jeżeli nawet, to kunai jest tak ciężki, że może jego trajektoria zmieniła by się o jeden stopień, ale żeby powyżej pięciu !? Kurna... muszę coś wymyślić, to użyteczna technika, szczególnie w połączeniu z moim konoha Senpu... ahh... Wiem ! A może... no tak ! Jak mogłem o tym zapomnieć ?! - pomyślałem po czym wstałem, i powtórzyłem to co wcześniej, ale trochę inaczej. - skoro magnesy przyciągają się do siebie, to jeżeli rzucisz jednym, a drugi będziesz trzymać, to tamten przyciągany przez ułamki sekund zmieni swoją trajektorię, tak więc...- Obróciłem stopę lekko w lewo. - jeżeli wyrzucę kunaia, to wróci na swój tor, wtedy zbaczał na prawo, teraz wyrzucam go w lewo, a więc gdy tym razem będzie leciał to zamiast zbaczać, wróci na pozycję, na jaką ja chciałbym aby był. - pomyślał, po czym według tego co teraz wymyślił rzucił kunaia.
_________________
Nie tylko siła się liczy ... http://www.naruto-uzumaki...uuga_neji-1.jpg
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Linki Przyjaciele:
TwojaManga.dbv.pl
Toplisty:
TopLista Naj Stron ANIME I MANGI Toplista Naruto ..::NARUTO-ZONE::.. 7 kul smoka Toplista stron Anime&Manga AnimeHit toplista anime Naruto World Cup NarutoTOP50 Gry Toplista Naruto - Power of ninja Toplista Anime Strefa ::(: Manga Toplista :):: Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie PBF - Toplista gier PBF Toplista Anime.: ANIME TOP100 :.
stat4u

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

Darmowe forum phpBB by Przemo |