- Why ?! - krzyknąłem już do siebie po czym złapałem małego za kołnierz i zatargałem do domu, dałem mopa, płyn i wodę po czym powiedziałem - A teraz dla "jaj" posprzątasz -
" mam dość " - pomyślałem po czym aktywowałem sharingana i przybliżywszy się do młokosa tak by być z nim twarzą w twarz rzekłem - A jeśli nie to sprawie byś zniknął z tej wioski i wymarzę twoje istnienie z kart historii -
" No takim to się przewraca w łepetynach " - pomyślałem po czym założyłem swój zwyczajowy strój i wyruszyłem w miasto, najpierw do hokage gdyż to był poniedziałek a potem jeśli nic mi nie przydzieli to na dziewczyny.
" Boże muszę się hamować " - pomyślałem bijąc się po głowie gdy wychodziłem z biura Hokage. " To jest misja, to jest misja ..." - powtarzałem sobie idąc do miejsca w którym miała na mnie czekać "przesyłka"
" O My God ! " - pomyślałem widząc jej przepiękne ciało i słodkie usta. - Witaj - powiedziałem całując ją w rękę, po czym dodałem - Dzisiaj moim najważniejszym zadaniem jest dopilnowanie by panienka w spokoju dotarła do domu - i w tej chwili gdy się do niej zbliżyłem wsadziłem jej do kieszeni jedwabnej sukienki karteczkę na której była zapisana specjalna formuła bym mógł dzięki temu użyć hiraishin no jutsu w razie potrzeby.
" uu a był taki piękny dzień " - pomyślałem patrząc na Nią wychodzącą zza drzewa i aktywując sharinga na poziomie 2. - A więc, przedstaw się kunoichi - powiedziałem będąc już gotowy do walki
-A tam nie ważne
Powiedziała idąc już obok ciebie...Zmęczyła się...Widocznie zwolniła...Sharingan wskazywał na bardzo niski poziom chakry...Na pewno nie była ninja...
_________________
Aby przeżyć trzeba grać, lecz aby grać trzeba żyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach