Położyłem dłoń na ziemi.
-Klan Senjuu nie uznaje tchórzostwa, wyzwałeś mnie, duma shinobi nakazuje walkę do końca. Ty się poddałeś, a dla takich nie mam litości.
W tym momencie poczułeś silny ucisk na nogach. To korzenie z ziemi obwiązały twoje kończyny tak byś nie mógł się ruszyć. Błyskawicznym ruchem wstałem uderzając cie w brzuch pięścią z koncentrowaną chakrą. Gałęzie puściły a ty powinieneś polecieć daleko w tył. Tam czekał na ciebie mój klon, który wyprowadził potężnego kopniaka w twoje plecy pewno gruchocząc to i owo. Gdy upadałeś składałem pieczęci, grube konary przytwierdziły cie do ziemi, ja natomiast stanąłem nad tobą. Zrobiłem kilka KB, które stworzyły ludzką wieżę nad tobą. Ja wskoczyłem na sam jej szczyt. W tym momencie byłeś moją tarczą. Wyciągnąłem zza pasa shurikeny i kunaie. Począłem rzucać bronią w ciebie z góry celując w ręce. Następnie skoczyłem na ciebie lecąc kumulowałem chakre w dłoniach by połamać nimi twoje nogi. Złożyłem pieczęci, dziwne dźwięki nie dawały cie spokoju, cały czas nadlatywały z każdej strony. Poczułeś jak cienka gałąź owinęła się wokół twojej szyi lekko cię dusząc. Twoje pole widzenia zwęziło się jednak dalej czułeś ból. Z moich pleców zeszła marionetka. Z jej czterech rąk wysunęły się zatrute ostrza i przebiły oba barki i uda.
-Tutaj kończy się twoja przygoda na jakiś czas-powiedziałem zimnym głosem.
Z moich dłoni wysunęły się ostrza ,które rozpłatały twój brzuch. Zrobiłem kilka KB ,które zmieniły się w kruki szarpiące twoje wnętrzności. Odwróciłem się i odszedłem.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 09 Gru 2009 Posty: 3690
Student nie mógł wykonać kawarimi ani żadnego ruchu, miał połamane ręce, więc jutsu jest wykluczone. Dodatkowo został przytwierdzony do ziemi korzeniami. Latał po całej powierzchni areny niczym bezwładna kukła na parę sekund. Atak był zmasowany, ale zanim sędzia pojawił się na arenie Shosuke został pozbawiony przytomności.
Gdy marionetka zaatakowała chłopaka pojawił się sędzia, który zatrzymał walkę zatrzymując marionetkę a na arenę wbiegli medyczni ninja, wkładając zmasakrowane ciało na nosze.
Z Areny zeskoczył Twój nauczyciel rzucając Ci tylko...
-Dobrze... Wiem kogo mi przypominał... Azortus... Walczyłem z nim o obronę Ukrytej Wioski przy jej powstawaniu... Tsuki... - powiedział tylko dziwnym tonem i rozpłynął się we mgle.
Shosuke 36h w Szpitalu. Połamane kończyny, palce, połamane żebra, przekrzywiony kręgosłup. Rany kute i cięte, obtarcia, otłuczenia i uraz psychiczny, boisz się oczu Seiso.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach