Wpadłem zdyszany do gabinetu Hokage, trzasnąłem za sobą drzwiami i wyprostowałem się.
-Hokage-sama-skłoniłem się lekko.
Zauważyłem znajomego chłopaka, nigdy nie poznałem jego imienia, ale mówiłem na niego chłopak od motylków, bawił się papierami. Skłoniłem lekko głowę w jego kierunku na powitanie. Obok stał drugi chunnin nie znałem go ,ale również się przywitałem.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-23, 20:45
- Dzień dobry, wezwałem was ze względu na brak innych, dostępnych shinobi. Misja będzie piekielnie trudna. Musicie udać się na lodową pustynie gdzie kiedyś znajdowała się Yuki-Gakure. Podobno dzieją się tam bardzo dziwne rzeczy. Musicie dowiedzieć się co to jest i usunąć zagrożenie. Wyruszajcie natychmiast.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
-Tak jest Hokage-sama - powiedziałem po czym skłoniłem się i wyszedłem z biura na korytarzu czekałem na pozostałą dwójkę, miałem już wszystkie potrzebne rzeczy przy sobie
Nie mówiąc nic wyszedłem z biura i dołączyłem do kompanów. - Witaj jestem Tokaguro Nara ale przyjaciele mówią mi Toki - powiedziałem podając rękę nowemu koledze. Następnie zaś zwróciłem się do starego znajomego jeszcze za czasów egzaminu na Chunina - Co o tym myślisz Ire ? - zapytałem przyjaciela sprawdzając swój ekwipunek i chowając kunaie i shurikeny do różnych części płaszcza.
Uścisnąłem rękę Seiso mówiąc
-Miło poznać jestem Ireshige ale możesz mi mówić Ire albo Irek różnie mnie już nazywano - po tym lekko się uśmiechnąłem i zwróciłem do Tokiego
-Stary draniu od egzaminu na chunnina cię nie widziałem - po tych słowach szturchnąłem go w ramię i dodałem
-Nie wiem co o tym myśleć zagadkowa sprawa ale nie dowiemy się póki tego nie sprawdzimy - powiedziałem i ruszyłem w stronę wyjścia
W tym momencie uśmiechnąłem się do kolegów i powiedziałem - Rozwalić skurczybyków - Po czym powiedziałem, że to ja będę trzymał się z tyłu by Ci osłaniani przez moje techniki cienia mogli swobodnie atakować.
-Ta jest - powiedziałem i ruszyłem w stronę bramy wioski biegiem a z tam tąd w stronę dawnej Yuki-Gakure co jakiś czas zerkając na moją mapę bez której się nie rozstaję
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach