Chłopak dowiedziawszy się, skąd też zwój został ukradziony, pożegnał Hokage i udał się we wskazane miejsce. W czasie wędrówki miał delikatne dreszcze, gdyż była to jego pierwsza poważniejsza misja nie polegająca na czyszczeniu mieszkań. Był ciekaw jakie ślady pozostawił złodziej i czy faktycznie odnalezienie go będzie takie proste.
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton
Dołączyła: 26 Gru 2009 Posty: 2844
Szybko trafiłeś na "miejsce zbrodni". Rzeczywiście, szuflada w archiwum była otwarta, a ślady wskazywały na włamanie. Nie wiadomo skąd i kiedy obok ciebie pojawił się przejęty urzędnik.
-Ukradł zwój! Wykorzystał chwilę, gdy zepsuł się alarm!- Krzyknął zbulwersowany.- Jedna chwila, kiedy strażnik poszedł po kogoś z obsługi! I co?! Grrr! Zwariować można!
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Chłopak spojrzał na mężczyznę, z niedowierzaniem przysłuchując się jego opowiadaniu.
- Alarm zepsuł się sam i akurat w tym samym momencie pojawił się złodziej, tak? - Przemyślał jego słowa, po czym dodał szukając już śladów w środku starając się niczego nie zatrzeć. Odciski butów, skrawki ubrania dosłownie wszystko mogło być przydatne.
- Mogę pomówić z tym strażnikiem? Chciałbym się dowiedzieć co to był za zwój. Samo jego przeznaczenie może być poszlaką.
-Oczywiście. Zaraz powinien się pojawić. Może przydatne będzie wiedzieć, że w zwój zawierał plany miasta Konoha. Ja idę, muszę uporządkować zwoje w sektorze A. - Powiedział, po czym odszedł, zostawiając cię samemu sobie. Znalazłeś jakiś kluczyk. Specjalnie wyprofilowany, by mógł otwierać małe zamki. Chwilę potem pojawił się strażnik.
-Ohayo. To ja wtedy pilnowałem. Nagle alarm sam się włączył, chwilę potem wyłączył. Gdy chciałem sprawdzić, co się stało, okazało się, że było zwarcie. Wyszedłem dosłownie na 5 minut, szukając kogoś z obsługi technicznej. Gdy wróciłem, zastałem biuro dokładnie w takim stanie.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Chłopak przyjrzał się znalezionemu kluczykowi. Sprawdził czy pasuje do skrytki ze zwojem. Ktoś był całkiem nieźle przygotowany i wiedział kiedy uderzyć. Hayate mógł podejrzewać, że w całą akcje zamieszany jest ktoś z wewnątrz. Dalszy tok rozumowania zakłócony został przez strażnika, który wparował do środka.
- Czy ktoś z urzędników tego budynku ma dostęp do tego biura, bądź też może dostać się do skrzynki z alarmem? Gdy tu skończę chciałbym ją zobaczyć. - Chłopak rozejrzał się po pomieszczeniu. Podszedł do okna, sprawdzając cz nie pozostawiono śladów, to samo zrobił z drzwiami.
- Czy ostatnio nie kręcił się tu nikt podejrzany? Może wypytywał o plany? Wiadomo coś panu o tym?
-Tak. Był tu pewien człowiek. Pytał o plany miasta. Dość wysoki, dobrze zbudowany, czarne włosy i broda. Nie wyglądał podejrzanie.-Odpowiedział strażnik. Znalazłeś skrawek ubrania.
-Hm...On był ubrany inaczej.-Stwierdził z przekonaniem.
-Ale to jeszcze o niczym nie świadczy.- Usłyszeliście. Obok was pojawiła się właściwie znikąd, młoda dziewczyna.
-Hej, jestem Ai. Mam ci pomóc w misji.- Pokazała pieczęć Hokage.-Wracając do sprawy, może ktoś się podszył pod tego gościa, użył Jutsu zmiany wyglądu?-Ciągnęła swój wywód, nie zwracając na was uwagi.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Hayate wysłuchał co ma do powiedzenia strażnik. Zawsze to jakaś poszlaka. Pojawienie się pomocniki skwitował jednym, krótkim "hej". Mówiła do rzeczy więc faktycznie mogła się okazać pomocna.
- Znalazłem jeszcze kluczyk, którym otworzono skrytkę. Może został wykonany, w którymś z okolicznych zakładów. - Pokazał wspomniany dowód zbrodni, po czym postanowił raz jeszcze rozejrzeć się po pokoju i skrytkach. Zastanawiał się czy inne mają jakieś ślady. Zastanawiało go czy złodziej od razu wiedział, którą skrytkę otworzyć.
Strażnik odszedł pod pretekstem pilnowania wejścia do archiwum, a dziewczyna zaczęła swój wywód:
-Dobrze myślisz. Może był robiony na specjalne zamówienie. Raczej nie w głównym zakładzie, bo ludzie mogliby być tam zbyt podejrzliwi. Prędzej w "podziemnym". Ale tam marne szanse, że ktoś się podzieli z nami informacjami. Zauważ, że złodziej okradł tylko jedną szufladę, więc na czymś konkretnym musiało mu zależeć. Pytanie, na czym?
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Wysłuchał jej opinii i zaczął się zastanawiać nad sprawą.
- Skradziono plany wioski. Jest tam zapewne uwzględnione wszystko, od struktury budynków po sieć kanalizacyjną. - Myślał głośno, doszukując się celu posiadania takiej wiedzy. Nie orientował się w wydarzeniach w wiosce ale może nowo poznana pomocnica w czymś się przyda.
- Czy w wiosce ma się wydarzyć coś szczególnego w najbliższych dniach? A tak w ogóle, czy mogę raz jeszcze przyjrzeć się pieczęci? - Spytał chcąc upewnić się czy jest ona prawdziwa.
Obruszyła się, że jej nie wierzysz, ale posłusznie wyjęła pieczęć. Była prawdziwa...albo po mistrzowsku podrobiona.
- Skoro to plany miasta, więc może planuje jakiś napad, albo co? Tu są wszystkie rozmieszczenia sklepów, archiwum i innych...- Ciągnęła swój wywód.
-Ostatnio, co prawda, w wiosce było dość spokojnie. No, ale nie wiem. Zależy, czy był ninja i na jakim poziomie, bo byle kto raczej nie chciałby obrabować jakiegoś sklepiku.-Stwierdziła
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach