• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Konoha Gakure Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Statystyki • Rejestracja • Zaloguj • Album • Download

 Ogłoszenie 

Dzień Tygodnia Pora Roku Pogoda Gazetka Event
Czwartek Wiosna +19°C, wiatr Gazetka nr.12 - Brak -

1.Zapraszam do rejestrowania się na forum!
2. Proszę o głosowanie w Toplistach!
3. Zapoznajcie się z regulaminem
4. Nicki mają być KLIMATYCZNE

Poprzedni temat «» Następny temat
Czym jest siła?
Autor Wiadomość
Seiso Senjuu 


Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1831
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-04-29, 21:02   Czym jest siła?

Według mapy, którą udało mi się dorwać w bibliotece z miejsca mojego treningu czyli Starej Kopalni do Tsuki-Gakure nie było daleko. Co nie zmienia faktu ,że musiałem obrać właściwą i najszybszą drogę. W końcu tam czekał na mnie niezwykle ciężki trening, który mam nadzieję spełni moje oczekiwania. Przygotowałem prowiant no i cały potrzebny sprzęt, zresztą nic nowego, standardowo to co brałem na misje koce, pochodnie, wyczyściłem marionetki i ostrza. Przywołałem Gamę i wskoczyłem na nią, ruszyliśmy w nieznane w poszukiwaniu własnej siły.
_________________

 
 
     
REKLAMA 

Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Wysłany: 2010-04-29, 21:05   

 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-29, 21:05   

Podróżowaliście tak przez lasy... Wiele wiosek i pól... W oddali rysował się kształt gór... Na mapie nie pokazywano dokładnej lokacji Wioski. Jedynie owe góry, miały być jej miejscem.
_________________



 
 
     
Seiso Senjuu 


Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1831
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-04-29, 21:09   

Mapa zdecydowania płata mi figle. Nie dość ,że położenie wioski nie było do końca określone to jeszcze te góry. Nie miałem pojęcia jak je przebyć. Jednak widziałem je dopiero w oddali ,więc zostało mi trochę czasu do namysłu. Poprosiłem Gamę by trochę przyśpieszyła.
_________________

 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-29, 21:32   

Zbliżyłeś się do gór... Na jednej z wysokich skał siedział jakiś chłopak w białej szacie:
-Czy to Ty jesteś Marshen? - zawołał do Ciebie...
-A jak nie, to kim jesteś?! - zawołał z daleka...
_________________



 
 
     
Seiso Senjuu 


Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1831
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-04-29, 21:38   

-Marschen?? To brzmi jak jakieś warzywo-krzyknąłem.
-Nie wiem czy możesz posiadać taką wiedzę na mój temat-żaba powoli skakała dalej.
_________________

 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-29, 21:51   

-Kim jesteś! Stój bo zostaniesz zabity! - krzyknął poważnie, a zza niego wyłoniła się masa śniegu, czekająca na wzgórzu, aby zapewne być użyta przeciwko Tobie.
_________________



 
 
     
Seiso Senjuu 


Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1831
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-04-29, 21:53   

-No cholera czy Wy wszyscy używacie tego śniegu???-krzyknąłem wkurzony.
-Ja do Sjana
_________________

 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-29, 21:57   

-Kim jesteś! - powtórzył chłopak, ale na jego twarzy zniknęła ta powaga...
-No dobra... To Ty... Wchodź... - chłopak kazał Ci iść za sobą. Śnieg wyparował. Musiałeś odwołać żabę. Dogoniłeś chłopaka... Wchodził przez jakieś kamienne wrota.
-No to witamy w Tsuki-Gakure... - w długim korytarzu, którym szliście stały pochodnie i w jednej ze ścian była ogromna, prostokątna wyrwa, w której siedziało trzech shinobi o opaskach Tsuki grając w karty. Dalej, wchodząc przez większe wrota, otwierając je korbą chłopak z uśmiechem wszedł do światła dnia. Gdy wszedłeś za nim Twoim oczom ukazała się malownicza Wioska. Przed Tobą rozciągał się duży plac i droga z masą pomników. Na jednej z nich był... Sjan... Z dwoma innymi Shinobi w maskach takich jak Sjan.
-Prędzej... - ponaglał chłopak. Jego oczy były białe... Jak Sjana... Z daleka było widać białą rezydencję, gdy minęliście masę domów Dzielnicy Mieszkalnej.
_________________



 
 
     
Seiso Senjuu 


Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1831
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-04-29, 22:04   

-Ja pierdziulę Konoha przy tym się chowa, jednak nie mogę wyplewić swoich korzeni-powiedziałem po namyśle.
Wioska , a raczej aleja główna zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, jednak starałem się tego nie ukazać na mojej twarzy. Wzrok skakał z jednego elementu czy pomnika na inny. Dużo pracy włożyli w wybudowanie tej wioski. Pewna myśl przeszła przez mój zakuty łeb, że chyba muszę zostać Hokage i doprowadzić Konohe do świetności, bo nie ma co ukrywać w tym momencie to możemy zakopać się pod ziemię.
-Daleko jeszcze?-zapytałem chłopaka-Nie mam czasu do stracenia
_________________

 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-30, 15:35   

-Spokojnie... Lepiej, abyś poznał Wioskę dobrze, do czasu Ostatniego Egzaminu... - powiedział chłopak. Po chwili weszliście w Centrum Wioski, gdzie stało kino, parę innych dużych budynków z nie znanymi Ci oznaczeniami. Jedynie pod jednym stała dwójka strzegących go ludzi w maskach ANBU. Ale było to ANBU Tsuki-Gakure... Fukyuu... Potem weszliście w masę domków jednopiętrowych, w których mieszkały przeciętne rodziny i mieszkańcy Wioski. Natomiast między nimi od czasu do czasu stały sklepy, wypożyczalnie i inne "Domy związane z handlem". Idąc tak pełnymi ludzi uliczkami weszliście na świeżą polanę o wysokiej trawie, którą przecinała piaszczysta ścieżka wysadzana kamieniami. Prowadziła ona aż kilometr dalej, gdzie w końcu Górskiej Doliny swe wody rozlewało błękitne jezioro, na którego tafli odbijały się promienie letniego słońca. Po lewo stała dwupiętrowa z widocznym na dachu tarasem rezydencja. A na prawo, trochę skromniejsza, jednopiętrowa. Każda z nich posiadała duży ogródek.
-Ładnie co? Ale rezydencje Kapitanów nie równają się nic z Wulkanem Shikage... - powiedział z uśmiechem chłopak, wprowadzając Cię do mniejszej rezydencji. Była ona zbudowana całkowicie z drewna i papieru. Jedynie wystające z ziemi fundamenty pod deskami, były kamienne. W rezydencji przy ścianie stały dwuramienne, duże drzwi, jedyne, oficjalne wejście tego Domu Klanowego. Otwierając je wchodziło się do parometrowego korytarza, za którym stała pusta witryna od drzwi. Wchodząc do środka, widziało się małą polankę, z której były po jej czterech stronach trzystopniowe schody, prowadzące do niziutkich tarasów, za którymi była masa papierowych drzwi do innych pomieszczeń, w których także były schody na wyższe piętra. Na polance siedziało z pięć dzieci i dwóch starszych chłopaków walczyło ze sobą na Tai Jutsu jedynie w obrębie małego koła, że nie mieli prawie manewrowania. Używali jedynie otwartych rąk... Ich styl był podobny do stylu Hyuuga. Gdy jeden uderzył drugiego, coś zrobiło mu się z nadgarstkiem. Sjan podszedł do niego z uśmiechem rozmasowując ranę i karząc jakiejś dziewczynie z również białymi oczyma uleczyć jego kość.
-Ręka i nadgarstek sztywno, bo następnym razem sobie złamiesz nadgarstek... - pouczył go krótko, zwracając uwagę na Seiso:
-O, witaj Seiso! W końcu dotarłeś! - wszystkie dzieci spojrzały na Ciebie z zainteresowaniem. W budynku słychać było też inne kroki, ktoś wykonywał regularne czynności życiowe. W jednym z nielicznych, drewnianych okien, które były otwarte na przybyłego spoglądała z uśmiechem jakaś stara babcia, pewnie kucharka dla dzieci. Sjan sam wszystko sobie gotował:
-Przejdźmy do Twojego pokoju... - powiedział wiodąc Cię na pierwsze piętro do małego, lecz przestronnego w pokoju. W którym mieściła się szafka, materac z prześcieradłem oraz poduszką.
-Gdybyś czegoś potrzebował to mów. Dzisiaj będziesz dostawał jeszcze jedzenie. Od jutra ciężki trening... - oświadczył Ci Sjan.

*Nie musimy czekać do jutra... W jeden post mogę zrobić dzień i noc*
_________________



 
 
     
Seiso Senjuu 


Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1831
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-04-30, 21:14   

Spokojnie, jak ja mam być cholera spokojny. Strasznie się denerwowałem ,że tempo naszego marszu było wolne. Myślami już uczestniczyłem w treningu. Jednak w pewnym momencie moja złość minęła, a zastąpiła ją ciekawość. Widzą Anbu z Tsuki-Gakure, chciałem podejść i się przywitać, ale w końcu się opanowałem, nie powinienem zdradzać swojej tożsamości, zresztą jeśli mieli dobry wywiad to i tak pewnie o mnie sporo wiedzieli. W każdym razie budynków było więcej niż u nas, sporo z oznaczeniami ,których za cholerę nie mogłem rozszyfrować. Teren zaczął się zmieniać, miasto zniknęło a przed moimi oczyma ukazało się piękno natury. Cóż polana i zadbana ścieżka nie zrobiły na mnie takiego wrażenie jak błękit jeziora. Westchnąłem tylko na sam widok, w samej Konosze nie spotykało się takich miejsc, a tutaj wygląda to tak naturalnie. Spojrzałem na rezydencje.
-Nie równają się?-zapytałem tępo.
Jasna dupa to jaki ten wulkan musi być potężny i wspaniały. Nieeee zdecydowane przegięcie, jak człowiek może iść normalnie i nie zwracać uwagi na takie budowle, do których nawet posesja Hokage jest niczym namiot rozbity w środku lasu. Powoli wszedłem do jednego z budynków, który zaskoczył mnie swoją budową, samo drewno i papier, ciekawe. Przeszedłem przez rezydencję prosto na polanę. Chwilę obserwowałem to co tam się dzieję. Styl chłopaków zaintrygował mnie, jakby kopia klanu z Konohy. Nie chciałem przeszkadzać więc czekałem w milczeniu, tego typu ćwiczenia są ważne i chwila rozkojarzenia może kosztować kontuzję. W koń☻cu zauważony uśmiechnąłem się do Sjana
-Hej, pięknie się tu urządziłeś-rzekłem , po czym pomachałem do dzieci.
Wyglądało to trochę jak sierociniec , ruszyłem za Sjanem, w oknie spostrzegłem kucharkę do ,której się lekko uśmiechnąłem.
Rozejrzałem się po pokoju i odpowiedziałem.
-Nie nic mi nie trzeba, dla mnie to i tal luksus ,w ostatnim czasie spałem tylko na drzewie
Zdjąłem plecak i położyłem obok posłania.
-Jestem gotowy by rozpocząć trening jeszcze dziś-powiedziałem.
_________________

 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-30, 22:30   

-Nawet za chwilę? - zapytał spokojnie Sjan stojąc w papierowym wręcz pokoju, siadając na ziemi w rogu. Zamyślił się chwilowo przełykając lekko ślinę. Jego mina świadczyła o tęgim myśleniu...
-Cóż... Wspomniałeś... O Sierocińcu? Nieprawdaż? - zapytał zaciekawiony Sjan. Jednak nie czekając na odpowiedź dodał spokojnie, jakby nie zawracało mu to ani trochę głowy ani serca...
-Cóż... No, w pewnym sensie masz rację. Moim klanem było paru Shinobi rozsypanych po Wszystkich Krajach... Zapewne... Jednak los obdarzył mnie i mojego druha, Nizariego tym wspaniałym Kekkei Genkai... - oświadczył mu rozmyślając teraz nad resztą słów, które zamierza wypowiedzieć. Jego wzrok z Seiso powędrował na ścianę i dalej kontynuował trochę zamyślony, oraz zmartwiony:
-Po wielu wojnach nasz Shikage zaprowadził niedobitków, których uratował tutaj wraz z masą Shinobi i prostych ludzi. Był dla nas jak dobry pasterz... - mówił spokojnie, lecz na jego twarzy pojawił się uśmiech:
-Na gruzach starego świata, powstała Wioska, w której żyli Shinobi o każdym Kekkei Genkai i linii krwi. Jednak, wiele utalentowanych dzieci z potencjałem na Shinobi nie miało rodziców... Postanowiłem ich przygarnąć i poprzez Uświęcony Rytuał Shuny, stwórcy Kekkei Genkai Yukon, które jest udoskonaleniem Hyouton... A tak... Postanowiłem ich przygarnąć i poprzez owy Rytuał podarować im to wspaniałe Kekkei Genkai. I im, i sobie podarowałem rodzinę. Jestem tak jakby, ich Ojcem, a wychowując ich i ucząc czuje się, jakby to były moje dzieci... - stwierdził trochę śmiejąc się:
-Wiem, to niedorzeczne, ale dawno temu straciłem rodzinę... - teraz wstał otrzepując się i spojrzał bystro na Seiso:
-Co do treningu... Gdy będziesz gotów udaj się na ogromne polany niedaleko jeziora, poza rezydencją. Kieruj się rzeką, która będzie przepływać obok rezydencji i dużej, drewnianej altany. Znajdziesz mnie także z daleka... - powiedział chłopak i wyszedł, idąc w zwykłych białych ubraniach, jak też chłopak. Chyba był to ich powszechny, uniwersalny ubiór, podobny trochę z rodzaju wyglądu do kimon.
_________________



 
 
     
Seiso Senjuu 


Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1831
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-04-30, 23:47   

-Nawet za chwilę-odpowiedziałem szybko.
Rozejrzałem się po pokoju w milczeniu czekając powie Sjan. Jednak jego następne pytanie trochę mnie zszokowało. Wcale nie mówiłem nic o sierocińcu a tylko pomyślałem o tym. Czyta w myślach?!.
Oparty o szafkę słuchałem trochę wzruszającej opowieści chłopaka. Gdy skończył ,zastanowiłem się chwilę nad właściwym doborem słów.
-Przeszłość się nie liczy, ważne że teraz dobrze Ci się wiedzie
Poczekałem aż wyszedł i otworzyłem w pośpiechu plecak. Zwoje przypiąłem do pasa i wziąłem kawałek mięsa w rękę na drogę. Zbiegłem po schodach i popędziłem w stronę jeziora. Biegłem wzdłuż rzeki mijając drewnianą altanę, popędziłem jeszcze trochę i zaczął się rozglądać za Sjanem.
_________________

 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-05-01, 09:11   

Z daleka nie było go widać, jedynie ulatniającą się białą chakrę... Gdy zbliżyłeś się, wśród strasznie wysokiej trawy wykonywał różne pozycje Sjan, chodząc po śniegu, a z nieba śnieg padał prosto na niego. Będąc w samych spodniach wspomagał swoją wytrzymałość. Jego wszystkie mięśnie i żyły drżały. Na końcu na jednym z kamieni wykonał Konoha Senpuu, przecinając go. Po czym z jego rąk wyszły dwa kolce białych kości... Kaguya... Po chwili Cię spostrzegł, wciągając kości z powrotem w nadgarstki:
-Czas na trening... Powiedz mi najpierw, co umiesz z Mokutona... - powiedział spokojnie.
_________________



 
 
     
Seiso Senjuu 


Natura Chakry: Doton,Suiton, Mokuton
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1831
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-05-01, 12:44   

Stałem w milczeniu i czekałem aż Sjan skończy swoje ćwiczenia. Nie chciałem tym bardziej, że to było interesujące. w końcu zostałem dostrzeżony i powoli podszedłem.
-Cóż ,dużo tego nie ma...podstawowe jutsu czyli Mokuton no Jutsu no i ostatnio opanowałem Raishuu Ki
_________________

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Linki Przyjaciele:
TwojaManga.dbv.pl
Toplisty:
TopLista Naj Stron ANIME I MANGI Toplista Naruto ..::NARUTO-ZONE::.. 7 kul smoka Toplista stron Anime&Manga AnimeHit toplista anime Naruto World Cup NarutoTOP50 Gry Toplista Naruto - Power of ninja Toplista Anime Strefa ::(: Manga Toplista :):: Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie PBF - Toplista gier PBF Toplista Anime.: ANIME TOP100 :.
stat4u

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

Darmowe forum phpBB by Przemo |