Natura Chakry: Fuuton
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 125 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2010-08-30, 13:02
Gdy tylko zacząłeś się cofać wszystko błyskawicznie się rozmyło i znikło. Poczułeś w końcu, że jesteś w swoim ciele. Otworzyłeś oczy i podniosłeś się z łóżka. Czułeś, że powinieneś był sprawdzić co ten sen chciał ci powiedzieć. Jednak teraz było już za poźno. Pierwsze promienie słońca oświetliły pokój wpadając przez białe firanki. Słyszałeś odgłosy porannej krzątaniny przybranych rodziców. Miałeś strasznie ścierpniętą prawą rękę, najwyraźniej śpiąc położyłeś głowę na ramieniu. Niedługo poczujesz bardzo silne "mrowienie".
_________________ Heu, quam miserum est discere servire, ubi sis doctus dominari. -- Ach, jak ciężko jest nauczyć się służyć tam, gdzie nauczyłeś się panować. | Moje KP
REKLAMA
Natura Chakry: Fuuton
Dołączył: 03 Gru 2009 Posty: 5497
Siedziałem na łóżku chwilkę zastanawiając się nad snem... po chwili jednak wstałem. Gdy poczułem mrowienie znowu usiadłem na łóżku czekając, aż może przejdzie. Gdy tak się stanie wstaję i rozciągam się ziewając. robię kilka kółek głową, aby rozprostować szyję i wychodzę ze swojego małego pokoiku.
Natura Chakry: Fuuton
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 125 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2010-09-01, 21:15
Nie wyspałeś się zbyt dobrze, byłeś śpiący i ciągle zbierało Ci się na ziewanie. Dość szybko zaaklimatyzowałeś się w nowym domu, czułeś się tu praktycznie jak u siebie. Na pewno przyczyniła się do tego Twoja bardzo dobra znajomośc przybranych rodziców z czasów dzieciństwa, nie raz zwykłeś zostawać w tym mieszkaniu podczas nieboecności rodziców. Nie byłeś osobą zamartwiajacą się o wszystko. Gdy w oczach zabrakło Ci już łez, dałeś spokój opłakiwaniu zmarłych rodziców. Nagle usłyszałeś stłumiony krzyk ponaglający Cię do ruszenia się, miałeś się w końcu umyć i przyjść na śniadanie.
_________________ Heu, quam miserum est discere servire, ubi sis doctus dominari. -- Ach, jak ciężko jest nauczyć się służyć tam, gdzie nauczyłeś się panować. | Moje KP
Wstałem i znów się przeciągnąłem Wziąłem ubrania które dzisiaj ubiorę i skierowałem się w stronę łazienki. Tam wziąłem prysznic w nie za ciepłej wodzie. Gdy wyszedłem z pod prysznica przebrałem się z piżamy w ubranie dzienne. Piżamę rzuciłem na łóżko tak jak to zwykle robiłem i zbiegłem na śniadanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach