Konoha Gakure :: Zobacz temat - Sesja Naruto

Sekami Nuri · Wysłany: 2010-06-30, 10:43

-Dobrze mi jest tutaj. A szczególnie w twoim towarzystwie
Powiedziała i zarumieniła się lekko. Chciała to ukryć więc odwróciła się chwilowo od ciebie. Po chwili znów ujrzałeś jej twarz i zobaczyłeś że już jest normalna.

Dzięki.

REKLAMA · Natura Chakry: Katon Dołączył: 03 Gru 2009 Posty: 5497

Nizari Asneri · Wysłany: 2010-06-30, 10:55

Uśmiechnąłem się.
-To chyba dobrze...
Powiedziałem i poprzez ciało #1 zapytałem Madary
-Daleko jeszcze?

Sekami Nuri · Wysłany: 2010-06-30, 20:49

-Nie jeszcze tylko 30 minut drogi.
Powiedział po czym chcąc sprawdzić czy cały czas jesteś czujny, wziął szybki zamach i wycelował w twoje ciało #1. Miałeś na celu to obronić.

Nizari Asneri · Wysłany: 2010-07-01, 13:05

Nie byłem gotowy na atak. Gdy Madara wziął zamach starałem się złapać jego pięść ciałem #2 które było za nim. Jeśli to się nie uda i pięść poleci w stronę ciała #1 ciało odskoczy do tyłu.

Sekami Nuri · Wysłany: 2010-07-01, 13:24

Twój plan się powiódł a już po chwili Madara cię pochwalił i pogratulował.
-Dojdziemy tam za 10 minut.
Powiedział.

Nizari Asneri · Wysłany: 2010-07-01, 13:28

Szedłem dalej bez słowa...

/Madara mógłby być bardziej... no... mroczny? ^,^ Taki jak Tobi, ale nie na początku./

Sekami Nuri · Wysłany: 2010-07-01, 17:41

/Ok/
Doszliście do schodów które prowadziły do świątyni. Było ich z kilka set.

Nizari Asneri · Wysłany: 2010-07-01, 17:53

-No to do góry...
Powiedziałem po czym zrobiłem kilka kroków i padłem na kolana.
-Nie mogę!! Nie dam rady! Idźcie beze mnie.
Zacząłem krzyczeć udając wielki ból. Moimi dwoma ciałami obserwowałem reakcję Madary i Ami.

Sekami Nuri · Wysłany: 2010-07-01, 18:41

Oni byli bardzo zdziwieni, a Madara tylko się uśmiechnął i poszedł dalej. Ami nie wiedziała co począć.

Nizari Asneri · Wysłany: 2010-07-01, 18:59

Wstałem jakby nigdy nic i zacząłem wchodzić po schodach.

Sekami Nuri · Wysłany: 2010-07-01, 19:27

Ona poszła za tobą trochę się o ciebie martwiąc.

Nizari Asneri · Wysłany: 2010-07-01, 20:03

Szedłem dalej po schodach...

Sekami Nuri · Wysłany: 2010-07-01, 20:07

W końcu doszedłeś, razem z Madarą. Ami jednak była dopiero w połowie. Było ci jej trochę żal.

Nizari Asneri · Wysłany: 2010-07-01, 22:09

Wysłałem po nią moje ciało #1. Nie pytając o nic wziął ją na ręce i zaczął biec po schodach na górę. Starał się nie wywrócić, ani jej nie upuścić...

Sekami Nuri · Wysłany: 2010-07-01, 22:22

Udało się po chwili na szczycie byliście wszyscy.