Imię: Kisuke
Nazwisko: Maji
Klan: Maji
Wioska: Konoha Gakure
Ranga: Gennin
Kekkei Genkai: Satetsu
Specjalizacja: Kontrola Marionetek
Władanie Marionetkami: 12%
Atrybuty:
Siła: 12
Wytrzymałość: 7
Szybkość: 12
Zręczność: 8
Kontrola Chakry: 10
Kontrola Natur Chakry:
Fuuton:
Katon:
Raiton:
Doton:
Suiton:
Kontrola Kekkei Genkai:
Styl Walki: Standardowy
Walka Wręcz: 6%
Jutsu: Bushin No Jutsu l Kawarimi No Jutsu l Henge No Jutsu l Kugutsu No Jutsu l Kugutsu Kawarimi No Jutsu l Setsuzoku l Dekata Ki l Dekata Mizu l Hikyuu no Jutsu l Shunshim No Jutsu l Dainamikku Entorii l
Rou: 100
Ekwipunek: 5 Kunai, 5 Shuriken, Karasu
Biju/Pieczęć: ----
Natura chakry: Katon
Dodatkowe: ----
Pakty: ----
Misje:
D-0
C-0
B-0
A-0
S-0
Wygląd: No cóż, chłopak jest średniego wzrost jak na swój wiek, jest szczupły, oraz lekko umięśniony, lecz nie wygląda jak dzieciak co chodzi na siłownie codziennie od dwóch lat. Posiada błyszczące, srebrne włosy, lekko sterczące we wszystkie kierunki świata.Jego białe oczy mają w sobie ogromną siłę którą Taki zaczął opanowywać już od najmłodszuch lat. Chłopak posiada na ramieniu mały tatuaż ze smokiem wzlatującym ku niebu. Warto również wspomnieć, że posiada dwie blizny na tułowiu. Jego twarz zdobi również wąska warga, oraz mały nos. To raczej wszystko z jego wyglądu.
Cechy Charakteru: No cóż, jego charakter jest zmienny niczym pogoda. Czasami porywczy, oraz wredny, ale na ogół zachowuje się spokojnie, często nawet za spokojnie, lecz w jego oczach i tak widać energię. Jest dość miły i stara się nikogo nie obrażać, póki inna osoba się w jakiś sposób nie narazi. Rzadko używa przemocy, woli walczyć, lecz na słowa. Chodź nie lubi się bić, to broni niewinnych osób, chodź nie zawsze fizycznie, lecz stara się to zrobić przy pomocy słów. Nie jest przesadnie odważny, oczywiście kiedy nie trzeba, może z tego bierze się jego umiłowanie do konfliktów za pomocą języka, zamiast tych fizycznych? A może i nie? Wróćmy do porywczości i wredocie, zdarzają mu się czasami takie objawy, rzadko, lecz zdarzają. Powoduje je coś, co go głęboko uderzyło. Taki właśnie jest.
Historia: Chłopak od najmłodszych dni studiował książkę nad książkami, matka wbijała mu do głowy od czwartej wiosny japońskie obyczaje. Wiedział doskonale o tym, że np. nigdy nie powinno się przed nikim wbijać hashi w jedzenie (pałeczek służących do jedzenia), ponieważ jest to obraźliwe, wyjątkiem jest tylko gdy ktoś zmarł i wtedy podkłada mu się właśnie jakąś potrawę np. ryż, by nie głodował w tamtym świecie, ale mniejsza o to. Młodemu Kisuke się to wcale zbytnio nie podobało, wolał łapać motyle z kolegami i ćwiczyć ciskaniem Kunai w różne cele. No cóż, matka nie była oczywiście jakimś potworem i raz dziennie mógł wybiec na dwór i wyszaleć się. Przez te 4 godziny, które spędzał na dworze ćwiczył rzucanie Kunaiami, oraz przyglądać się jak jacyś starsi Genini, lub Chunnini ćwiczyli razem Tai Jutsu próbując ich naśladować.