[Ireshige Seija]

Gdy wyszedłeś zaliczyłeś glębe na plery bo jest ślisko a twój klon został zniszczony nie wiesz przez co

[REKLAMA]

[Seiso Senjuu]

Powoli wstałem i oparłem się o ścianę. Próbowałem zapalić pochodnie chociaż za chwile by się rozejrzeć.

[Ireshige Seija]

Nie musiałeś lód wszystko pięknie oświetlał nie było super jasno ale było widać to i owo nagle usłyszałeś jakieś sapanie ze wszystkich stron

[Seiso Senjuu]

Szybko złożyłem pieczęć nie wiedząc czy to realny dźwięk czy gen jutsu.
-Kai-powiedziałem i zacząłem się rozglądać.

[Ireshige Seija]

To nie było Genjutsu po prostu jaskinia niosła echo

[Sjan Jin]

Seiso, przecież masz Egzamin na ANBU... Dlaczego w tym samym momencie ćwiczysz tutaj?

[Seiso Senjuu]

Pytałem się kilku osób czy można i dostałem pozytywną odpowiedź, ale wnioskując z Twojego posta to znaczy że nie można

[Sjan Jin]

Kogo się pytałeś? Nie, tak nie powinno być. Ale kto tak mówił...

[Seiso Senjuu]

Nie będę ludzi wkopywał, ale to też mój błąd bo mogłem się jeszcze kilku osób spytać, mogę kontynuować czy wszystko co w czasie egzaminu do kasacji?
_____

Ostrożnie posuwałem się dalej starając sie zlokalizować źródło dźwięku.

[Ireshige Seija]

Nagle usłyszałeś warknięcie i jakiś wieki ciemny kontur zaczął krążyć dookoła ciebie

[Seiso Senjuu]

Złożyłem pieczęci i stworzyłem skalny pal ,który powoli się wznosił a ja stanąłem na nim by widzieć wszystko z góry.

[Ireshige Seija]

Nadal widziałeś tylko kontury bo było zbyt ciemno by dojrzeć cokolwiek innego, po chwili kontur kiedy mrugnąłeś zniknął ci z oczu po chwili poczułeś że pal na którym stoisz się zawalił a ty spadłeś na ziemię, to coś ci zniknęło z oczu

[Seiso Senjuu]

Stworzyłem zwykłego bunshina by zobaczyć czy od razu zniknie i krzyknąłem
-Wyłaź tchórzu-nie wiedziałem czy krzyczę do innego shinobi czy do zwierzęcia

[Ireshige Seija]

Bunshin zniknął szybciej niż go stworzyłeś a nic się nie odzywało

[Seiso Senjuu]

Wyprostowałem się i zamknąłem oczy. Chciałem wyczulić swoje uszy na jakikolwiek dźwięk. Wyciszyłem się i słuchałem.