Rozbawiona przyjrzała mu się uważnie.
-Ehe, ale noc się nie skończyła, więc co robisz pod moimi drzwiami? Noreczko... hi hi....-Nie mogła powstrzymać chichotu.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
REKLAMA
Natura Chakry: Raiton, Katon
Dołączył: 24 Lut 2010 Posty: 4444
Kompletnie go zamurowało tylko zrobił oburzoną minę a tu nagle z nikąd za plecami Karasu pojawił się nie kto inny jak Madara który miał na sobie jedynie spodnie i luźną bluzkę i udawał zaskoczonego widokiem Kitka powiedział
-O Kitamashi nie sądziłem że cię tu spotkam - ręką oparł się o futrynę za Karasu
Kitka już totalnie wmurowało zaczął się wręcz gotować jednak nic nie powiedział tylko stał i się gapił
Karasu tym razem chyba równie zaskoczona jak Kitek, stanęła jak słup soli. A ten tu czego?! No jasnej cholery można dostać!
-Nie ważne co was oboje tu sprowadza, ale już czas odwiedzin się skończył...-Mówiąc to, dosłownie wypchnęła Madare i Kitka za drzwi, wracając na swoje miejsce, przy framudze. Jeszcze raz zerknęła na nich z niedowierzaniem i zamknęła z trzaskiem drzwi. Miejsce spotkań, kurde, czwarta rano dom Karasu! A jakżeby inaczej!
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Gdy zamknęłaś drzwi Madara stał w środku i trzymając w ręku jakiś przedmiot z twojego stoła powiedział
-Czemu jesteś taka nieuprzejma przecież mogliśmy mu zrobić ciekawy żart poza tym nie jestem tu z tego powodu - powiedział i spojrzał na ciebie tak poważnym wzrokiem że miałaś wrażenie że za chwilę cięzaatakuje
-A czy ktoś kiedyś mówił, że jestem uprzejma?-Zapytała retorycznie.
-Eh, nie ważne. Co skłoniło Cię, Madara-san, do odwiedzin o tak wczesnej porze?-Jej ton głosu zmienił się. Był oficjalny, lecz nadal dało się w nim wyczuć ciutkę ironii.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Przytaknęła niechętnie głową, zabierając swoje rzeczy i zamykając się w łazience.Ubrała się i umyła, a wszystko nie zajęło jej więcej niż 10 minut. Świeża i pachnąca wyszła do pokoju.
-Chodźmy. Wiesz co to za misja?
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Gdy wyszłaś z łazienki on czekał na ciebie jednak był już cały ubrany w swoim pancerzu gdy wyszłaś rzucił ci pogardliwe spojrzenie i nic nie odpowiedział po prostu ruszył w stronę gabinetu Hokage pierwsi ludzie już zaczęli wychodzić na ulicę
Prychnęła cicho, wychodząc z domu i idąc za Madarą.
-Jasne, Wielce Szanowny Pan nie raczy się odezwać słowem, gdyż to może zhańbić jego honor!-Mruczała pod nosem, w nadziei, że tamten nie usłyszy.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Gdy weszliście do biura Hokage usłyszeliście jak woła
-Halo Madara Karasu wezwałem was w bardzo pilnej sprawie jestem na kiblu i papier się skończył to misja rangi S musicie połączyć siły i podać mi go z dolnej szuflady tej dużej szafy wierzę w was - dobiegł was głos z toalety
Mina Karasu prezentowała się mniej więcej tak-> O_o"
-E...?-Nie za bardzo wiedziała, czy Hokage sobie żartuje, czy to kolejny zdziczały sen. Niemal tak niepoprawny, jak ten, gdy Madara wyznaje jej miłość.
-Już, już...-Nadal otępiała ze zdziwienia, podeszła do owej szuflady. Cóż, kage to kage, trzeba rozkaz wykonać.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Podałaś mu papier zrobił co miał zrobić i wyszedł po czym powiedział
-Dziękuję bardzo misja zaliczona możecie odejść
Jednak w tym momencie w Madarze coś pękło uderzył pięścią w stół Hokage i wykrzyczał mu w twarz
-Ty skończony idioto nie wiem kto Wyznaczył cię na Hokage ale jesteś największym kretynem jakiego kiedykolwiek widziałem P.S Śmierdzisz Gównem - po tym wręcz gotował się wybił szybę i poleciał w głąb wioski a Hokage z uśmiechem powiedział
-Do jutra mu przejdzie
Karasu stała w miejscu, obserwując całe to przedstawienie. W pewnym momencie przekrzywiła wyczekująco główkę, a na jej twarz wpłynął radosny, choć ździebko podejrzany uśmiech.
-Ym... Hokage-Sama... To była misja rangi S, jak sam powiedziałeś, więc należy się zapłata.- Mówiąc to drgała jej warga, jakby próbowała zahamować śmiech.
-No i zdaje się, że swojej części nie odebrał Madara, ale chętnie się tym zajmę.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
-Dziękuję.-Odpowiedziała i tanecznym wręcz krokiem wybiegła z gabinetu. Postanowiła skierować swoje kroki do ulubionej kawiarenki z dango, ale jeszcze za wcześnie na taki posiłek. Spacerowała uliczkami wioski, zatapiając się w myślach.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach