Natura Chakry: Katon
Wiek: 27 Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 25 Skąd: z nikąt
Wysłany: 2010-09-04, 20:11
Chłopak stanął przy manekinie treningowym, przy którym przed chwilą trenował Tai-jutsu. Przyjął wygodną pozycję. Ręce przygotowane do wykonywania pieczęci, ramiona całkowicie rozluźnione, nogi delikatnie ugięte, biodra sztywno, oczy zamknięte, głowa lekko spuszczona. Celem jego teleportacji był drugi koniec klasy a dokładniej przejście miedzy rzędami lewym i środkowym. Koncentrował się tylko na tym by się tam znaleźć, w jego umyśle istniała tylko tamta pozycja, tylko to oplatał myślami. Zaczął kontrolę chakry. Starał się ja wyczuć w całym ciele, w nogach, w rękach, tułowiu a przede wszystkim w głowie. Kiedy to nie już udało przeszedł do składania pieczęci, a robił to bardzo ostrożnie, powoli i dokładnie. Nadal myślał tylko o tym by przenieść się na koniec upatrzonego przez niego przejścia między rzędami. Tylko ta myśl wypełniała całą jego głowę. W jednej sekundzie przelał jak najszybciej i jak najwięcej chakry do rak i uwolnił ją. Nagle, w powietrze wzbiły nie kłęby jasnoszarego dymu, towarzyszył temu charakterystyczny dźwięk. Para zaczęła zanikać, kiedy całkowicie znikła było można zobaczyć wyniki jutsu wykonanego przez Shuna.
Natura Chakry: Suiton (Szczep Lodu)
Wiek: 28 Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 49 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2010-09-05, 11:39
Tym razem wyszło dużo lepiej. Twarz chłopaka zmieniła się w twarz nauczyciela, jednak jego ubranie pozostało niezmienne. Po chwili zmienione rzeczy zniknęły, a chłopak rozejrzał się po sali. Trafił wzrokiem na Sensei'a. Skupił na nim wzrok i uważnie zapamiętał każdy szczegół jego ubrania. Chciał, aby teraz ta technika wyszła mu perfekcyjnie. Zamknął oczy i zaczął skupiać w sobie chakrę. Gdy poczuł, że ilość chakry pozwoli mu na wykonanie techniki - przelał ją do dłoni i zaczął składać pieczęcie. Powoli, dokładnie powtórzył wszystkie, które były namalowane na zwoju. Jeszcze raz przywołał w głowie wygląd nauczyciela i po chwili głośno, donośnie krzyknął:
-Henge no Jutsu!
Natura Chakry: Suiton (Szczep Lodu)
Wiek: 28 Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 49 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2010-09-05, 11:45
Spojrzałem na swoje ciało. W ogóle się nie zmieniło! Pozostałem sobą! Zaklnąłem pod nosem. Spojrzałem na nauczyciela, który stał w takiej samej pozie od kilku minut. Zapamiętałem jego wygląd, jak jest ubrany i inne szczegóły ubioru. Zacząłem skupiać w sobie chakrę. Gdy poczułem, że jest jej dość do wykonania techniki zamiany - przelałem ją do dłoni i zacząłem składać pieczęcie. Przywołałem w głowie wygląd nauczyciela, jak jest ubrany, w jakiej pozycji stoi i inne podobne rzeczy. Po chwili głośno, donośnie krzyknąłem:
-Henge no Jutsu!
Natura Chakry: Katon
Wiek: 27 Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 25 Skąd: z nikąt
Wysłany: 2010-09-05, 11:54
Po przemieszczeniu się w inne miejsce niż zamierzał, podszedł z powrotem do manekina treningowego. Stanął w lekkim rozkroku, głowa pochylona, oczy zamknięte, ramiona bezwładne, biodra prosto, dłonie na wysokości klatki piersiowej, gotowe do wykonywania pieczęci. Jednym słowem, najwygodniejsza pozycja stojąca. Cel teleportacji pozostawał ten sam, drugi koniec klasy, przejście między dwoma rzędami ławek. Podobnie jak podczas poprzedniej próby, myślał tylko o tym. Nic innego się obecnie nie liczyło. Zaczął kontrolę chakry. Starał się wyczuć ją w całym ciele. Zaczął składanie pieczęci, szło mu to szybciej niż wcześniej, widocznie nabrał już w tym wprawy. Nadal myślał tylko o przeniesieniu się w wyznaczone przez siebie miejsce- koniec klasy. W jednym momencie skoncentrował jej jak najwięcej w dłoniach po czym uwolnił. Nagle nastąpił wybuch dymu. I?
Natura Chakry: Suiton (Szczep Lodu)
Wiek: 28 Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 49 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2010-09-05, 12:22
-Postaram się! Ale niczego oczywiście nie obiecuję. Nie umiem tej techniki... - krzyknąłem przez ciemność.
Przypomniałem sobie jak wykonywało się tą technikę. Zamknąłem oczy i tradycyjnie najpierw zacząłem zbierać w sobie chakrę. Czułem, jak skupia się ona w moim ciele, jak je rozgrzewa. Gdy poczułem, że jej ilość pozwoli mi na wykonanie techniki Kai, złożyłem ręce w znak Tygrysa i odciąłem dopływ chakry do mózgu. Gdy to zrobiłem głośno, donośnie krzyknąłem mając zamknięte oczy:
-Kai!
Po wykonaniu tychże czynności - otworzyłem oczy i ujrzałem efekt...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Ubiko 2010-09-05, 12:25, w całości zmieniany 1 raz
Natura Chakry: Katon
Wiek: 27 Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 25 Skąd: z nikąt
Wysłany: 2010-09-05, 12:25
-Jeszcze kilka małych poprawek i jutsu będzie dopracowane -pomyślał. Ustawił się przy manekinie w pozycji takiej jak poprzednio. Niepotrzebne mięśnie rozluźnione, biodra sztywno. Nadal miał zamiar przenieść się na drugi koniec klasy, w przejście między, rzędami. Skontrolował chakrę, wyczuwając ją w całym ciele. Poskładał, szybciej niż wcześniej, pieczecie. Myślami oplatał tylko wybraną wcześniej pozycję. Uwolnił chakrę. W powietrze wzbiły się kłęby jasnoszarego dymu. W momencie jego opadnięcia było widać wynik techniki wykonanej właśnie prze z Shuna. Chłopak spojrzał pytająco na Eroma-sensei by ten ocenił jego jutsu.
Natura Chakry: Suiton (Szczep Lodu)
Wiek: 28 Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 49 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2010-09-05, 12:33
-"Spokojnie Ubi, dasz radę. Nie bój się tej ciemności - to tylko Genjutsu. Dasz radę je rozbić. Tylko się skup. Pamiętaj, nie bój się. Strach jest rzeczą słabych - zapamiętaj to" - prowadziłem dialog w głowie.
Zamknąłem oczy, żeby nie widzieć przytłaczającej ciemności. Zacząłem skupiać w sobie chakrę. Postanowiłem, że tym razem postaram się jak najdokładniej wykonać tą technikę. Poczułem przyjemne mrowienie w brzuchu. To oznaczało tylko jedno: Chakry jest wystarczająco dużo do wykonania tej techniki. Złożyłem dłonie w znak Tygrysa i przelałem do nich chakrę. Głośno krzyknąłem nazwę techniki i odciąłem dopływ chakry do mózgu. Ta technika wychodziła mi już coraz lepiej. Z chwili na chwilę stawałem się coraz lepszy. Wiedziałem, że ta technika nie raz uratuje mi skórę przed większością Genjutsu.
Natura Chakry: Suiton (Szczep Lodu)
Wiek: 28 Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 49 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2010-09-05, 12:53
-"Widzisz! Dasz radę, jeszcze tylko trochęi Ci wyjdzie do końca, będzie dobrze! Miej nadzieję"
Uśmiechnąłem się pod nosem, na to, że ciemność lekko pojaśniała. To był znak, że robię postępy. Była to dla mnie bardzo ważna informacja. Chciałem spróbować jeszcze raz. Zacząłem skupiać w sobie chakrę. Poczułem przyjemne mrowienie i złożyłem pieczęć Tygrysa. Po chwili przelałem chakrę do dłoni, wykrzyczałem nazwę techniki i odciąłem dopływ chakry do mózgu. Efekt był widoczny gołym okiem. Wiedziałem, że robię spore postępy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach