Wyszłam z biura, a za mną tygrys. Pierwszym miejscem, gdzie skierowaliśmy się, był nasz dom. Misja zapowiadała się ciekawie, więc trzeba było się trochę uzbroić. Wzięłam kunai, shurikeny, notki wybuchowe, antidotum, granaty, senbon, a Haridoku przywiązałam sobie do ręki.
- Jeszcze tylko Daikatana.- Mruknęłam, biorąc broń i wychodząc z domu.
- Tsuyori, chodź już!- Zawołałam do przyjaciela, kierując się w stronę bramy.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
REKLAMA
Natura Chakry: Raiton, Katon
Dołączył: 19 Gru 2009 Posty: 1674
Doszliście do bramy, a następnie wyruszyliście. Po długiej podróży ujrzeliście wielką bramę i ludzi zbliżających się do niej. Byli to ludzie z innej wioski
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-31, 10:20
Byłem już uzbrojony, czyli wystarczyło tylko przyjść pod bramę. Było tam wiele znanych twarzy, ale nie zwracałem na to uwagi. Ciężka długa podróż była dla mnie kłopotem, ponieważ byłem mało wytrzymały. Gdy doszliśmy do kolejnej bramy i ujrzałem ludzi, opanowany pociągnąłem mocno małym palcem, a ostrze się wysunęło. To było tylko w razie jakiego ataku. Popatrzyłem na kompanów, ale nie odezwałem się słowem.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-31, 10:31
Spojrzałem na nowo przybyłych i od razu z uśmiechem skierowałem się w tamtą stronę.
" Jest i Katrin " - pomyślałem idąc w jej stronę. Gdy będę w jakiejś sensownej odległości zatrzymuje się.
" Nie wiadomo co ten kotecek zrobi" - Pomyślałem ściągając maskę i patrząc się z uśmiechem na twarzy na dziewczynę.
- Hej! - przywitałem się dziarsko
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
- O przyjacielu mój, taki spacerek dobrze nam zrobi.- Mruknęłam zmęczona w stronę tygrysa. Już widzieliśmy bramę i innych ludzi, z którymi wspólnie mieliśmy wykonywać zadanie. Wśród nich byli też znajomi. Moją uwagę zwróciła jednak tylko jedna osoba.
- Mizuno! - Krzyknęłam uszczęśliwiona i rzuciłam mu się na szyję.- Dawno się nie widzieliśmy.- Stwierdziłam stając już normalnie. "Kotecek" mruknął coś od niechcenia, ale trzymał się przy brzegu grupy.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-31, 12:25
Odwzajemniłem uścisk równie szczęśliwy jak Katrin - Nom, ale wróciłem i mam dla Ciebie propozycje. Gdy wykonamy tę misje wyruszysz ze mną w świat trenować ? - zaproponowałem dziewczynie nie zwracając uwagi na otaczające nas osoby i "Kotecka"
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
-Żartujesz? Ja.. Jasne! - Uśmiechnęłam się. Tygrys podniósł się i spojrzał na mnie wymownie.
- Nie komentuj Tsu.- Mruknęłam, nie za bardzo przejmując się niemą odmową przyjaciela. On tak ma i już. Przyzwyczaiłam się.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-31, 12:40
- To fantastycznie! - wyraziłem swoją radość i rzuciłem kamieniem trzymanym w ręku daleko w las. - No to na kogo jeszcze czekamy? - zapytałem całą drużynę obejmując Katrin ręką.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
-Ja tam jestem już gotowy.-powiedział Gobrem siadając pod drzewem. Gdy to zrobił obserwował wszystko dookoła. Lubił oglądać całe otoczenie i nigdy nie lubił być zachodzony znienacka.
Ciekawe co nas czeka w tej jaskini.-zaczął rozmyślać i wyobrażać sobie różne dziwne rzeczy.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-31, 15:46
- Ok, czyli wszyscy. No to w drogę drużyno - Powiedziałem zakładając maskę.
- Od teraz zachowujmy największą na jaką nas stać ostrożność. Za mną - powiedziałem pierwszy ruszając w kierunku celu naszej wyprawy. Rozglądałem się w okół mając nadzieje wypatrzenia potencjalnego zagrożenia przed jego atakiem.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Podeszłam do tygrysa i pogłaskałam go za uchem.
- Tsuyori, zabezpieczaj tyły. Jak tylko coś wywęszysz, albo usłyszysz daj mi znać.- Powiedziałam cicho do przyjaciela. Sama ruszyłam przed siebie, naprężając wszystkie mięśnie i wytężając zmysły, by obronić się przed ewentualnym atakiem.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
-Z kim my tu mamy do czynienia... - powiedział pełnym głosem patrząc na przybyszów z Konohy i wzbił się na bielutkiej chmurce w górę robiąc szalone, kaskaderskie wyczyny przecinając inne chmury. Po chwili jednak wylądował tuż przed grupą.
-Co się tak wleczecie... - rzekł zirytowany z nutką żartu w głosie uśmiechając się szeroko. Wyjął swoją Daikatanę i zrzucił sobie nią jabłko, po czym gryząc je przyspieszył marszu.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-31, 16:59
Słysząc słowa Sjana stanąłem jak wryty lecz uspokoiłem się i pomaszerowałem dalej.
- Sjan ty zabezpieczaj tyły - rozkazałem wiedząc jak Tsuyori lubi ludzi. Zwolniłem kroku tak aby Katrin zrównała się ze mną. Objąłem ją ręką i szedłem.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-31, 17:17
"Ech... Ta misja, to chyba jakaś pomyłka..."- pomyślał i nagle pojawił się centaur, na którego Akki chwilę później wsiadł. Chłopiec szepnął do niego coś w stylu: "Wypatruj kogoś, a jak zobaczysz coś podejrzanego to strzelaj.", a ten wyjął strzałę z kołczanu. Shinobi w stroju Asasyna spojrzał i rozpoznał parę osób, ale nie odzywał się do nich, to była przecież poważna misja, a nie pogawędka...
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach