Usłyszałeś tylko szyderczy śmiech również nie mogłeś ustalić skąd dochodzi jednak twoja towarzyszka zachowywała się jakoś dziwnie mogłeś pomyśleć że jest shinobi otworzyła oczy i zobaczyłeś że ma Byakugana spojrzała na ciebie poważnym spojrzeniem i powiedziała jest na tamtym drzewie 10 m od ciebie
Uśmiechnąłem się tylko i ruszyłem. Błyskawicznie zbliżyłem się do drzewa i nie bawiłem się w jego omijanie. Po prostu przebiłem je ogonem na wylot tak by zranić przeciwnika. Od razu po ataku cofnąłem ogon i wyprowadziłem cięcie w głowę a wzmacnianą lewą ręką cios w brzuch.
Przeciwnik wykorzystał że twój ogon był zajęty i zrobił Shunshin za dziewczynę, przyłożył jej kunaia do gardła i kazał ci wyjść z Hiruko albo ona umrze, jej twarz nie wyrażała emocji
Sytuacja była zdecydowanie nieciekawa. Ona nie mogła zginąć. Ogon opadł i bardzo powoli podchodziłem do nich.
-Spokojnie, przecież chyba możemy się dogadać prawda?
Powiedziałem i odchylając głowę w prawo zacząłem kaszleć. W tym momencie wypuściłem z ust senbona ,który wbił się w ziemię tuż za moją ręką tak by przeciwnik tego nie widział.
-Dogadać, masz mnie za głupka mam zamiar zgarnąć taką nagrodę za jej głowę o jakiej ci się jeszcze nie śniło, jej tatuś ma wielu wrogów politycznych - więcej ci nie powiem zaczął się z nią powoli cofać do tyłu i kazał ci nie podchodzić
-Mam to gdzieś, jej ojciec był jedną z przyczyn zniszczenia naszej wioski i dla tego zrobiłbym to choćby za darmo pieniądze są tylko dodatkiem do tego - twój plan działał shinobi niczego nie podejrzewał
-W zasadzie powiem Ci..-zacząłem mówić i wyszedłem z marionetki stanąłem z przodu hiruko odwrócony plecami do napastnika ,ale głowę miałem odwróconą i patrzyłem na wroga-że ta dziewczyna strasznie mnie wkurza, nie mam się gdzie wysrać, nie mam co jeść, jazgota i jazgota, uszy schnął-mówiłem dalej w tym czasie wykonywałem bardzo powoli pieczęci tak żeby nie widział jak ruszam np łokciami czy coś-Wiesz bierz ją, nie będzie mi już truła, tylko zarysowałem mój pancerz, hmm szkoda-czekał aż wróg się rozluźni trochę.
-Kurwa nie tak miało być-wlazłem w hiruko i zacząłem pościg. Kierowałem się za krzykiem dziewczyny. jednak nie chciałem się zbyt zbliżać żeby ten koleś mnie nie zobaczył. Chciałem by poczuł sie bezpiecznie. Miałem jeszcze nadzieję że dziewczyna była na tyle bystra by zostawiać jakieś ślady.
Nie przeliczyłeś się co jakiś czas znajdowałeś kosmyk jej włosów aż doprowadził cię do obozu w którym była trójka shinobi wioski ukrytej we mgle dziewczyny nie było widać jednak mogła być w namiocie który był w obozie byli oni całkowicie rozluźnieni jeden z nich wyglądał jakby się zjarał a drugi jakby się alkoholizował cały dzień, tylko ten którego spotkałeś wyglądał jako tako, darł się po kolegach że kiedy on pracuje oni balują całkowicie stracili czujność
Obserwowałem ich. Wszystko mi sprzyjało. Czekałem aż wszyscy trzej będą blisko siebie. Chciałem ich zaatakować z zaskoczenia aby sie nie spodziewali i mieli spóźnioną reakcję.
Chwilę śledziłem tego wkurzonego upewniając się ,że odszedł dość daleko. Następnie wróciłem do obozu i zakradłem się od tyłu do tego co odpłynął. Ogonem podciąłem mu gardło bardzo szybko aby nie wywołał żadnego dźwięku. Następnie ostrze ogona wbiłem w głowę tego śpiącego i wszedłem do namiotu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach