Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-18, 17:52
" Nie została zaatakowana... No to zostanę na wszelki wypadek, bo może teraz być atakowana."- pomyślałem i podszedłem do tego, kto mnie poinformował.
- A mogę tutaj znaleźć gdzieś nocleg?- zapytałem mając nadzieję na odpowiedź i pokierowanie.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
REKLAMA
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączyła: 22 Sty 2010 Posty: 1114
Sekretarka wstała i podeszła do okna. Przez nie było widać jakąś łąkę, a wokół niej las. Kobieta bez słowa wskazała palcem właśnie łąkę, po czym wzięła swój kubek po kawie i opuściła pomieszczenie.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-18, 20:17
" Ja nie mogę! Mam spać niby pod gołym niebem?! Chyba powariowała!"- pomyślałem. Chciałem coś powiedzieć, lecz szybko zamknąłem usta. Zdenerwowany pojechałem na koniu do łąki i obserwowałem co się dzieje. Stworzyłem 10 pająków z gliny i wysłałem je na zwiady. Bardzo daleki zwiad...
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-20, 20:20
"Głupie pająki! Głupia misja! Po co komu to?!"- zdenerwowałem się i położyłem się na łące. Leżałem tak odpoczywając i jednocześnie byłem czujny i uważałem na każdy atak tajemniczych napastników. Stworzyłem również 10 pająków, które ciągle prowadziły zwiad.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-21, 20:54
"Ech... Nic się nie dzieje. Ale nudy, ciekawe, czy znajdę kogoś fajnego w mieście?"- pomyślałem i uśmiechnąłem się. Chwilę później wsiadłem na konia i pojechałem w miejsce, gdzie widziałem dziewczynkę. Tam napiłem się wody. Oczywiście nadal chciałem wiedzieć, co widzą moje pająki. Popatrzyłem, czy nie ma gdzieś tego dziecka, bo chciałem z nią pogadać. Było mi przykro, ponieważ zabiłem jej ojca.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-23, 09:45
" Ech... I co ja mam robić?! Nie mam stopy, jest ciemno, a tych idiotów nie widać! Dobra, ostatni zwiad, a potem idę się porządnie wyspać."- pomyślał i w dość długim czasie i powolnym krokiem przeszedł całą wioskę. Szukał oczywiście kogoś podejrzanego, kogoś, kto mógł zniszczyć wioskę. Starał się cały czas dostawać informację od glinianych sługusów.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-23, 09:56
Wstaję rano patrząc, czy nie ma jakiś zniszczeń. Od razu poszedłem(a raczej pojechałem na koniu) do wodopoju. Tam wypiłem wodę i od razu żegnając się z wioską wyruszyłem do wiosek zaatakowanych. " Chcę już tą głupią misję skończyć. Dalej, dalej!"- myślałem popędzając konia do szybszej jazdy.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Szybko opuściłeś wioskę. Przejechałeś kilkanaście kilometrów i właśnie wjeżdżałeś na ścieżkę otoczoną lasem z obu stron. Podczas jazdy spojrzałeś w niebo. Spostrzegłeś dym. Czyżby to był kolejny atak? Pospieszyłeś konia i wyjechałeś z lasu. Po chwili dotarłeś do wioski, a raczej do tego co z niej zostało. Dym unosił się z jednego z lekko palących się budynków. Ci którzy przeżyli gasili właśnie ogień. Powoli ruszyłeś w ich stronę. Nagle na jednym z wielkich kamieni zobaczyłeś trójkąty...
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-23, 10:08
" Ech... Znowu te trójkąty. Co to w ogóle ma znaczyć?! Nie mógł to być na przykład kwadrat?! Albo chociaż sześciokąt! Nie, nie, to musiały być trójkąty..."- myślałem i podjechałem do dziwnego znaku, żeby się mu przyjrzeć. Szukałem dziwnych znaków, inicjałów albo jakiś poszlak. Następnie udałem się do jednego ze strażaków i pytałem się go, co tutaj się stało.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Trójkąty były namalowane krwią, ale nic poza tym nie przykuło twojej uwagi. Podszedłeś do jednego z ocalałych i zapytałeś co się stało.
-Nasza wioska...Nic z niej nie zostało. Wielu mężczyzn i chłopców zginęło. Tylko my, których tu widzisz ocaleliśmy. Nasze żony i córki...Wszystkie porwane...
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-23, 10:17
" Ech... Dużo mi to nie mówi..."- pomyślałem i drapiąc się po głowie dalej wypytywałem gościa o zdarzenia:
- A pamiętasz może, w którym kierunku poszli? Albo najlepiej! Jak wyglądali? Jakieś maski, opaski.- mówiłem.- Jestem ninja, który podobno ma was uratować.- dodałem.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach