Z mężczyzny nic nie zostało. Pojechałeś dalej. Nic więcej nie przeszkodziło ci w dotarciu do granicy, jednak niedaleko od niej spostrzegłeś, że nie masz już wody. Jak okiem sięgnął żadnego zbiornika w pobliżu, ale akurat zbliżałeś się do jakiejś wioski.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton, Fuuton, Hyouton, Yukon
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 18:34
" Ech... Brak wody... Muszę się pośpieszyć, jeżeli chcę jeszcze przeżyć. Może mają tam medyka, który wyleczy moją nogę?- zastanawiam się. Dalej jadę w stronę wioski, którą widzę na horyzoncie. Tworzę 7 pająków, które dokonały zwiadu terenu. Mój koń też już był zmęczony, dlatego potrzebowaliśmy wody. Przyspieszyłem trochę tempo jazdy, żeby być jak najszybciej u celu.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Dotarłeś do wioski. Szybko znalazłeś medyka, ale ten cię wyśmiał kiedy pokazałeś mu nogę. Powiedział, że nie ma szans, aby ją uratować. Zapytałeś, więc przechodzą kobietę o wodę. Ta pokazała ci prostą drogę pomiędzy budynkami. Poszedłeś wzdłuż niej. Kiedy dotarłeś do końca twoim oczom ukazała się piękna rzeka i prowadzące do niej schody.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 19:20
- Rzeka, woda, pitna, źródełko, uratowany!- krzyczałem z podniecenia, wsiadłem szybko na konia i jechałem na nim do rzeki ile sił w kopytach. Kiedy dojechałem do wody, bardzo ostrożnie zsiadłem z zwierzęcia. Zanurzyłem pysk w cieczy i zacząłem pić to litrami! Sam też kazałem mojemu sumonowi to zrobić. Kiedy wreszcie napiłem i uzupełniłem zapasy wody, wsiadłem na konika i jechałem do jakiegoś burmistrza tej wioski. Kiedy do niego dojechałem pytałem się, czy ich też atakowali tajemniczy przybysze.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Razem z koniem piliście, a raczej upajaliście się wodą. Była krystalicznie czysta i miała nietypowy, ale też niesamowity smak. Chcieliście by ta chwila trwała wiecznie. A tu nagle...
-Suikoudan no Jutsu!-usłyszałeś.
Nie zdążyłeś nawet podnieść głowy, a tu CHLUST! Razem z koniem oberwaliście wodą.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 21:23
Bojąc się, że to jakiś ninja, który chce mnie zabić, udaję, że się utopiłem. W wodzie łapię konia za kopyto i wykonuję Shunshin no Jutsu i pojawiam się siedząc na schodach. Patrzę kto mnie wrzucił do wody. Jeżeli to groźny ninja, wykonałem KAton: Hikyuu no Jutsu i palę go. Później stworzyłem klona, który walczył z ninją wręcz. Za pomocą mojego stylu walki.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
-Ty gnoju! Jak śmiałeś?! Jak śmiałeś?!-zaczęła wrzeszczeć na ciebie...mała dziewczynka.
Na oko miała jakieś 7-8 lat. Wyglądała na wściekłą. Czyżbyś coś jej zrobił? Oho! Składa pieczęcie, zaraz znów cię zaatakuje...
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 21:49
Szybko wykonałem pieczęci i pojawiłem się za dziewczynką. Chwyciłem ją za ręce, przeszkadzając jej w wykonywaniu pieczęci. Podniosłem i łapiąc za brzuch na jednej nodze podszedłem do konia i posadziłem dziecko na zwierzaku:
- Cześć mała. Jak ci na imię?- zapytałem z uśmiechem.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 22:10
Otarłem ślad po plaskaczu i silnie złapałem dziewczynę w okolicach ramion.
- Mała, nie przesadzaj. Mogę cię jednym ciosem powalić, ale jesteś słodka i mała, więc tego nie zrobię.- chwyciłem trochę gliny i nałożyłem ją na ciało dziewczyny.- Czego ty ode mnie chcesz?!- zapytałem ją z nutką złości w moim głosie.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
-To ty! Ty zabiłeś mojego ojca!-krzyknęła znowu dziewczynka.
W jej oczach pojawiły się łzy. Wygląda na to, że ma wielką ochotę cię zabić. Na razie zaczęła od kopnięcia cie.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-18, 07:53
" Ojoj... Ja pierdziele, jak ona się o tym dowiedziała."- pomyślałem i przytrzymałem jej nogi.
- Jestem tu na misji, ponieważ chcę wam ocalić życie!- wykrzyczałem.- A twój ojciec, jeżeli to był on, rzucił się na mnie jak jechałem do tej wioski.- wytłumaczyłem.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
-Bo dostał ten pieprzony rozkaz pilnowania mostu i nie przepuszczania nikogo bez zezwolenia!-krzyczała dziewczynka, a łzy ściekały jej po policzkach-Ty...ty bezmózgi idioto!-wydała z siebie ostatni krzyk dziewczynka, po czym rozpłakała się na dobre i przy tym strasznie głośno to robiła.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-18, 17:24
Spojrzałem na dziewczynkę i posmutniałem, otarłem jej twarz z łez:
- Wiesz, ja też nie miałem łatwo.- powiedziałem stanowczo.- Straciłem stopę, żeby dojść do waszej wioski i chronić was!- wykrzyczałem z determinacją.- Ale masz chyba jeszcze mamę, prawda?- zapytałem.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
-Nie-odparła cicho dziewczynka, po czym...zamieniła się w wodę.
Nie wiedziałeś o co chodzi. Byłeś zmieszany, ale postanowiłeś o tym zapomnieć. Napełniłeś swoją butelkę wodą, po czym udałeś się do burmistrza. Nie zastałeś go, ale poinformował cię, że ich wioska jako jedyna w rejonie nie została zaatakowana.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach