Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-15, 19:31 Wioski są atakowane! Jedyny trop - dwa złączone trójkąty...
Popatrzyłem na mapę i wyznaczyłem północ, następnie zaznaczyłem granicę, w której odbywają się ataki. Przywołałem konia, wsiadłem na niego i ruszyłem do celu z mapą w ręku.
- Ciekawe kto atakuje?- zastanawiałem się po drodze.- I co oznaczają te złączone trójkąty?!- oburzyłem się. Stworzyłem jednego klona, który miał mnie informować o rzeczach, które zauważył.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
REKLAMA
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączyła: 22 Sty 2010 Posty: 1114
Klon pobiegł do przodu, a ty spokojnym tempem poruszałeś się w kierunku granicy. Niebo było bezchmurne, temperatura około 23 stopni, a wiatr powiewał lekko. Pogoda wydawała się idealna na misję. Jechało ci się na prawdę dobrze...do czasu. Akurat zbliżałeś się do wąwozu przez który płynęła rzeka. To most prowadził na drugą stronę. Podjechałeś bliżej i zobaczyłeś jego szczątki płynące z prądem rzeki.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-15, 19:48
- Ja nie mogę! Nie umiem latać! Co zrobić, co zrobić!?- główkowałem. Aż wreszcie wpadłem na dwa pomysły. Dość szybko to było, ale widać, że intensywnie myślałem. Pierwszym pomysłem było zbudowanie mostu z... klonów! Stworzyłem kilkadziesiąt klonów i kazałem im wskakiwać sobie na ramiona, a później mogą sobie spokojnie upaść. Jeżeli to nie wypali przechodzę do drugiej idei. Używam Shunshin no Jutsu, żeby pojawić się po drugiej stronie. Następnie przywołuje znowu konia i jadę w kierunku granicy.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Pomysł z klonami zadziałał, ale po wejściu na pierwszego z nich "most" niebezpiecznie się zachwiał. Prawie spadłeś. Wolałeś nie ryzykować, więc cofnąłeś się, a klony zniknęły. Chciałeś użyć Shunshin no Jutsu. Skupiłeś się przez moment i chciałeś wykonać technikę jak zawsze, ale...nie zadziałała.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-15, 20:04
- Co jest!?- zdziwiłem się.- Jak ja mam niby w spokoju prowadzić misję!- oburzyłem się. Jeszcze raz stworzyłem most z klonów, sądziłem, że jak się pośpieszę, to most się nie zawali. Ale dla bezpieczeństwa zrobiłem coś jeszcze. Zdjąłem ze swoich pleców dwie marionetki. Za pomocą Kugutsu no Jutsu obwiązałem się linami z chakry i przywiązałem marionetki do słupów, na których trzymał się most. Bardzo szybko biegłem po moście wydłużając ciągle nici. Jeżeli dobiegnę, to zabieram ze sobą marionetki.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Nie zdążyłeś nic zrobić i nagle poczułeś, a raczej straciłeś czucie w prawej stopie. Stanąłeś, więc na lewej opierając się o konia. Nie wiedziałeś co się dzieje.. Po chwili miałeś uczucie jakby w środku stopy wybuchł ci jeden z twoich koników polnych. Bałeś się spojrzeć w dół. Kiedy jednak się odważyłeś, zobaczyłeś krew. Przewróciłeś się do tyłu. Właśnie straciłeś stopę i jeśli tak dalej pójdzie wykrwawisz się na śmierć.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-15, 21:42
- Kurna! Jak to zatamować?! Aaa! Jaki ból!- krzyczałem z bólu. Bez namysłu chwyciłem dużą ilość gliny i obkleiłem gliną stopę. To było pierwsze posuniecie, o którym nawet nie myślałem. Był to taki szok powypadkowy.Później dopiero szukałem bandaża, jak znalazłem to zdejmuję glinę i robię okład. Jeżeli nie, to tworzę z gliny stopę, żebym mógł przynajmniej chodzić.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Po dość niefortunnym zatamowaniu krwotoku uporałeś się z nim za pomocą bandaży. Nie udało ci się uformować stopy, ale koń zbliżył się do ciebie i zaproponował pomoc. Użyłeś go jako podpórki i dałeś radę wstać. Nagle przed tobą pojawił się umięśniony mężczyzna. Miał zamiar cię uderzyć.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-15, 22:00
" Ja pierdziele! Czy on nie widzi, że nie mam stopy..."- myślałem. Stworzyłem klona, który zaczął walczyć z nim nowym stylem walki Bure-kadansu. Wyskoczył na niego, w powietrzu zrobił salto i wykonał technikę Bary. Ja ciągle rzucałem żuczki, które później wybuchały. Kiedy moja podróba zostanie zniszczona tworzę nową replikę. Kiedy zauważę, "inny ja" nie daje sobie rady wyciągam swoje marionetki i walczę z pomocą marionetki.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Klon rzucił się na przeciwnika jak oszalały, ale ten zniknął. Po prostu rozpłynął się w powietrzu. Nie wiedziałeś o co chodzi. Kage Bunshin zniknął i znów byłeś sam. No, może nie do końca. Nad włosami śmignął ci kunai.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-16, 20:45
" Ech... Czy istnieją łatwe misje? Ten gościu nawet nie wie, jak nie chce mi się walczyć... Ja go chyba zabiję!"- myślę i wysyłam gliniane pająki do wyszukania tego ninjy. Bardzo szybko tworzę dwa klony i przygotowuje sobie Kawarimi. Używając Kugutsu no Jutsu steruję marionetkami próbując się obronić. Kiedy moje pająki znajdą tego napastnika używam "Katsu!", żeby wybuchły. Gdy zauważę najemnika, tworzę trzy shurikeny z gliny i rzucam je w niego.Gdy zostanę zaatakowany używam Kawarimi i pojawiam się dwa metry nad koniem.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 08:20
- Ojoj, chyba przesadziłem.- powiedziałem pod nosem. [i]" Może ten gościu to nie jest wrogi ninja, a może jest... Już sam nie wiem! Czy nie może być łatwych przyjemnych misji!?[/b]- pomyślałem i stworzyłem 3 klony, które do niego podeszły i spytały się, czy wszystko dobrze. Wolałem nie zsiadać z konia, a nawet nie mogłem, bo bym nie ustał. Nie ruszałem się z miejsca i posługiwałem się tylko klonami.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Mężczyzna niespodziewanie, bardzo szybko się podniósł i kilkoma ruchami załatwił wszystkie klony, po czym przyjął pozycję obronną. Zaczął kaszleć.
-Nie...pozwolę....ci...przejść!-mówił z przerwami.
Kaszel nie dawał mu spokoju. Stał się nawet duszący. Mężczyzna padł na kolana i kaszlał dalej. Jak dalej pójdzie to na prawdę się udusi.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 14:33
[i]" Moje techniki zabijają. Niech się dusi, ale chyba go zabiję, będzie szybciej."- pomyślałem i stworzyłem senbona z gliny. Później rzuciłem go w głowę starucha i używam "Katsu!". Następnie stworzyłem osiem klonów, które miały go dobić. Gdy uporałem się z przeciwnikiem dalej jadę w stronę wioski.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach