Wysłany: 2010-02-23, 15:21 Osiem kilometrów z listem w plecaku
Zabrałam list i od razu pobiegłam w stronę głównej bramy.
-"To co mam mi wystarczy. Przecież to blisko."
Z głównej bramy ruszyłam prosto na północ. Biegłam przed siebie nie zatrzymując się.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton, Fuuton, Hyouton, Yukon
Dołączył: 27 Lis 2009 Posty: 2384
-"Huh...To już chyba połowa drogi. Nie zmęczyłam się nawet zbytnio. Spokojnie przebiegnę drugie tyle."
Biegłam dalej nie zwalniając tępa. Zaczęłam się też rozglądać dookoła, bowiem istnieje możliwość, że ktoś mnie zaatakuje. Jestem gotowa w każdej chwili uskoczyć lub zrobić Kawarimi no Jutsu.
Użyłam Kawarimi i schowałam się na drzewie. Starałam się dojrzeć kto mnie zaatakował. Jeżeli ta osoba się nie pokazuje to tworzę Bunshina w krzakach na przeciwko i każę mu z nich wyjść.
-"Może to go zwabi..."
- Ty, Kimi, to ją mieliśmy złapać ?- Pytał jakiś głos.
- Ta, ją... a teraz zamknij się !- Powiedział grubszy głos, a twój bunshin został trafiony kunaiem.
-"Mnie? Dlaczego mnie? Z resztą nieważne. Jest ich dwóch, nie będzie to proste. Muszę obmyślić jakiś skuteczny plan. Nie warto rzucać się wściekle na nich, póki jest ich dwóch. Spróbujmy więc ich rozdzielić..."
Wykonałam dwa Bunshiny, które wyszły z krzaków. Kazałam im jak najlepiej unikać ataków i uciekać jak najdalej. Oba pobiegły w przeciwne do siebie strony. Jeżeli plan się powiedzie to po cichu śledzę jednego z wrogów. Gdyby jednak mnie znaleźli to wykonuję szybko Kawarimi no Jutsu w inne miejsce.
Wrogowie się rozbiegli, widać było że ten silniejszy i starszy pobiegł w złą stronę. Za drugim Bunshinem pobiegł ten chudy, niski. Nie wyglądał na groźnego.
-"Zanim pokonam tego silniejszego, drugi może nas dogonić. Lepiej będzie jeśli zacznę od słabego!"-pomyślałam, po czym pognałam za tym słabszym.
Kiedy oddaliliśmy się dostatecznie, żeby nie usłyszał nas ten drugi przystąpiłam do ataku.
-Dainamikku Entorii!-krzyknęłam i zaatakowałam przeciwnika.
Kazałam iluzji zniknąć, a ja starałam się jak najbardziej osłabić przeciwnika i go przewrócić.
W locie szybko wykonałam Mizutensou no Jutsu. Jako woda uderzyłam o drzewo, po czym zlałam się i wróciłam do swojej postaci. Ustawiłam się w pozycji gotowej do obrony i ataku. -No dawaj! Czekam...-powiedziałam uśmiechając się złowrogo.
Jeżeli zdecyduje się na atak bezpośredni wykonuję Konohę Reppuu, później Konohę Senpuu i unieruchamiam go Mizuame Nabara. Jeśli jednak zaatakuje mnie inaczej, wtedy używam Shunshin no Jutsu i chowam się w jakimś drzewie. Od razu po tym tworzę Bunshina nad przeciwnikiem i każe mu krzyknąć, aby odwrócić jego uwagę. Wtedy atakuję Fukumu Hari. W razie jakichś problemów używam Kawarimi no Jutsu i chowam się na drzewie.
Biegnąc zastanawiałam się ile mam czasu zanim znajdzie mnie tamten drugi. Postanowiłam na wszelki wypadek zmienić swój wygląd. Użyłam Henge no Jutsu i zmieniłam się w jakiegoś innego ninja z Tsuki. W każdym bądź razie faceta. Biegłam dalej uważając i będąc gotową do uników.
Może powiesz że się czepiam ale pisz posty MINIMUM 4 PEŁNE linijki. Wtedy Taharii powinien Ci przyśpieszyć i nie narazisz się na ostrzeżenie z powodu złamania regulaminu.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Mizuno Uchiha 2010-02-23, 19:28, w całości zmieniany 1 raz
Biegłaś... Po chwili zaszło ci drogę dwóch shinobi z Konohy.
- Kogo my tu mamy... Nie zabawiliśmy się podczas wojny, więc teraz na to czas...- Powiedział shinobi i rzucili w ciebie paręnastoma kunaiami.
-"Rany, zawsze te cholerne Konopsy muszą mnie wkur...wkurzyć."-pomyślałam, wykonując Kawarimi no Jutsu.
Teleportowałam się za shinobich i spróbowałam podciąć im nogi. Jeżeli się uda szybko wykonuję Mizuame Nabara. Jeśli jednak mi wyjdzie uciekam i chowam się w drzewie. Wtedy tworzę mojego Bunshina i każę mu wyjść z krzaków na przeciwko. Następnie atakuję Fukumi Hari.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach